Marzec 2015

Tysiącletni specyfik potrafi zabić superbakterie

Dziesięciowieczne lekarstwo, które pierwotnie było stosowane w leczeniu infekcji oczu może również być w stanie wyleczyć organizm zainfekowany gronkowcem.

 


Naukowcy z University of Nottingham odtworzyli starożytny przepis pochodzący z Bald's Leechbook (znanej także pod nazwą Medicinale Anglicum). Jest to jeden z najstarszych zachowanych do czasów obecnych tekstów medycznych. Tworząc specyfik krok po kroku zgodnie z przepisem zawartym w księdze, włączając w to wykorzystanie wina ze starej, tysiącletniej winnicy, naukowcy opracowali lek, który jest w stanie zabić 90% bakterii MRSA (opornych na metycylinę szczepów gronkowca) u myszy. 


Pierwsze wyniki oszołomiły naukowców. Mikrobiolog Freya Harrison powiedziała w wywiadzie dla CNN, że nikt się nie spodziewał takiego rezultatu. MRSA są częstą przyczyną zakażeń wewnątrzszpitalnych i są niezwykle trudne do wyleczenia, ponieważ najczęściej są odporne na wiele nowoczesnych antybiotyków.


Naukowcy nie są jeszcze pewni, dlaczego starożytna mikstura, będąca mieszanką cebuli, czosnku, wina i żółci z krowiego żołądka jest tak skuteczna w leczeniu infekcji gronkowcem. Nie wiadomo również, czy to sama mieszanina tych dziwnych składników wywołuje tak spektakularny efekt, czy to każdy składnik z osobna działa oddzielnie likwidując różne objawy infekcji bakteryjnej.
 

 

Inteligentny laser pozwala zmieniać kolor oczu na życzenie pacjenta

Wiele osób chętnie zmieniłoby swój kolor oczu. Od teraz jest to możliwe. Dzięki specjalnej procedurze można zmienić brązowe oczy na niebieskie. Tę rewolucyjną technologię opracowywano ponad 20 lat, dopiero teraz jednak przeszła ona w fazę testów na ludziach.


Obecnie dermatolodzy są w stanie usunąć laserem pigmentację skóry. Przy pomocy specjalnego urządzenia podobnie można usunąć kolor tęczówki, ponieważ jak udowodniono, każde brązowe oko pod spodem jest niebieskie. Ostatecznie naukowcy opracowali laser, który potrafi bezpiecznie dla zdrowia oka - zmienić kolor tęczówki.


Częstotliwość zielonego lasera jest ustawiona tak, że promieniowanie przechodzi przez rogówkę i jest wchłaniane tylko przez ciemny kolor. To zapewnia bezpieczeństwo i selektywność działania. Do tej pory laser wypróbowano na 37 ochotnikach i nie wykryto skutków ubocznych. Aby dostać się do niebieskiego pigmentu, który jest przykryty przez ciemny, potrzeba kilku tygodni.


Okuliści wyrazili już swoje obawy co do przeprowadzania takiej procedury. Według nich, w dłuższym okresie czasu taka ingerencja może prowadzić do rozwoju jaskry i innych chorób oczu.

 

 

Zakończono testy nowego, obiecującego preparatu na chorobę Alzheimera

Specyfik opracowany przez koncern farmaceutyczny Biogen Idec Inc to pierwszy lek na chorobę Alzheimera, który jest w stanie znacząco spowolnić spadek zdolności poznawczych oraz zmniejszyć ilości szkodliwych osadów w mózgu u pacjentów we wczesnej i umiarkowanej fazie choroby. Opracowanie leku na chorobę Alzheimera to jedno z najbardziej oczekiwanych wydarzeń w świecie medycznym, ponieważ obecnie na tę chorobę cierpi 15 mln ludzi. A szacuje się, że do 2030 roku liczba przypadków wzrośnie do 75 mln.

Jeśli wszystko pójdzie pomyślnie, nowy lek pojawi się na rynku do 2020 roku. Wcześniej nad podobnymi specyfikami pracowały takie firmy, jak Pfizer Inc, Eli Lilly, Roche Holding AG. 


Jak podaje agencja Reuters, specyfik produkcji firmy Biogen - aducanumab - przetestowano na 166 ochotnikach, których podzielono na pięć grup. Pierwsza dostała placebo, a pozostałe cztery - badany środek, jednak w różnych dawkach. Okazało się, że lek pomagał pozbyć się toksycznych osadów beta-amyloidu. Wyższa dawka dawała większy efekt. Wolontariusze stosunkowo dobrze znosili leczenie. Chociaż gdy przy dwóch najwyższych dawkach, w obecności mutacji genetycznej, która zwiększa ryzyko rozwoju choroby Alzheimera, zanotowano zwiększone ryzyko wystąpienia obrzęku.


Równocześnie oceniano zdolności poznawcze uczestników badania przy pomocy testu. Kwestionariusz składał się z pytań dotyczących oceny inteligencji badanego oraz pytań do oceny skali postępu demencji (CDR, Clinical Dementia Rating). W pierwszym badaniu, w grupie placebo zanotowano znacznie gorsze wyniki po roku czasu, niż w grupie badanych, którzy otrzymywali lek. Oznacza to, że lek faktycznie spowolnił spadek funkcji poznawczych.


W skali oceny rozwoju demencji (CDR) w grupie placebo po roku czasu zaobserwowano znaczne nasilenie się jej objawów. Grupy, które zażywały lekarstwo radziły sobie lepiej, ale tylko w najwyższej dawce występowała różnica znacząca statystycznie.
 

Genetycy odkryli związek między autyzmem i wysoką inteligencją

70% osób z autyzmem cierpi na zaburzenia mowy i opóźnienie rozwoju umysłowego. Jednak u niektórych osób poziom inteligencji niewerbalnej, nie opierającej się na słowach, ale na obrazach oraz funkcje poznawcze mogą być sporo powyżej średniej, podaje Psych Central.


Naukowcy z Uniwersytetu w Edynburgu i University of Queensland przeanalizowali dane prawie 10.000 osób. Naukowcy szacowali zdolności poznawcze uczestników i przeprowadzali analizę DNA. Okazało się, że ludzie, którzy nie cierpią na autyzm, ale są nosicielami genów związanych z autyzmem, radzą sobie z testami poznawczymi dużo lepiej niż ochotnicy bez tych genów.


Następnie przeprowadzono kolejne badanie z udziałem 921 nastolatków. Powiązanie między genami, które zwiększają ryzyko zachorowania na autyzm, a wysoką inteligencją znów się potwierdziła. Przyczyny korelacji nie zostały jeszcze określone. Naukowcy mają nadzieję, że ich odkrycie będzie kolejnym krokiem w kierunku zrozumienia natury autyzmu.

 

 

Herbicyd stosowany przy uprawach GMO może być rakotwórczy

Glifosat, herbicyd wchodzący na przykład w skład produktu Roundup, może być odpowiedzialny za epidemię zachorowań na choroby nowotworowe na świecie. Do takich wniosków doszli specjaliści ze Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).

 


Kwestią glifosatu zajęła się konkretnie Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem - IARC. Jej specjaliści poinformowali, że kilka popularnych środków ochrony roślin, w których skład wchodzi ten środek, jest rakotwórczych. Potwierdzające to wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie "Lancet Onkology".


Technologia wykorzystująca glifosat w uprawach to podstawa GMO. Produkt zwany Roundup i seria nasion Roundup Ready daje dobre rezultaty jeśli chodzi o plony oraz minimalizuje ilość pojawiających się szkodników. Rolnik najpierw opryskuje pole środkiem chemicznym zawierającym glifosat, potem sadzone są nasiona pozyskane ze zmodyfikowanych genetycznie roślin. Wszystkie inne rośliny oprócz nich nie będą się w stanie rozwijać. Dzięki temu rolnik uzyskuje uprawę praktycznie wolną od chwastów.


Firma Monsanto, producent środka Roundup, tradycyjnie już zaprzecza ustaleniom naukowców twierdząc, że wszystkie produkty zawierające glifosat są nieszkodliwe. Poprzednio korporacja ta odrzuciła zdecydowanie podejrzenia o kancerogenność pożywienia GMO po tym gdy karmione nim szczury laboratoryjne zaczęły umierać na raka.


Wcześniej ustalono, że glifosat przedostaje się do ludzkiego krwiobiegu gdzie pozostaje przez jakiś czas. W Kanadzie przeprowadzono analizy, które wskazują na to, że środek ten odpowiada za wady rozwojowe płodów. Podobne badania przeprowadzono też w Ameryce Południowej, gdzie chętnie korzysta się z pomocy glifosatu. Tam zwrócono uwagę na wady rozwojowe zwierząt, które zaczęły spożywać rośliny odporne na ten środek.


W obliczu tych bardzo niepokojących informacji można tylko wyrazić zdziwienie, że rządzący nami politycy z taką gorliwością przepchnęli w naszym kraju przepisy właściwie legalizujące uprawy GMO. Stosowne prawo zostało niedawno podpisane przez urzędującego prezydenta Bronisława Komorowskiego.

 

 

Niedobór witamin może prowadzić do depresji

Naukowcy z University of Oregon uważają, że istnieje związek po​​między depresją, a brakiem witaminy D u zdrowych, młodych kobiet. Niedobór witaminy to jednak tylko jeden z czynników prowadzących do wystąpienia objawów depresji klinicznej.


Witamina D jest niezbędna do utrzymania zdrowych kości i mięśni. Jej niedobory mogą prowadzić do deficytu odporności, rozwoju niektórych form raka i chorób układu sercowo-naczyniowego.


Jak podaje Zee News, aby zbadać związek depresji i niedoboru witaminy D, naukowcy przebadali 185 studentek, w wieku 18-25 lat. Poziom witaminy D oceniano wykonując badanie krwi. Jednocześnie uczestniczki wypełniały co tydzień przez 5 tygodni kwestionariusze, które miały wychwycić objawy depresji.


U większości kobiet, u których wystąpiły objawy depresji, zaobserwowano niedobór witaminy D. Naukowcy podkreślają, że suplementowanie witamin jest ważne, ale nie powinno zastępować sprawdzonych, skutecznych metod leczenia depresji klinicznej.

 

 

Hormonalne środki antykoncepcyjne powodem ciężkich chorób układu pokarmowego

Kobiety, które stosują antykoncepcję przez dłuższy czas - co najmniej pięć lat, trzy razy częściej cierpią z powodu choroby Leśniowskiego-Crohna, niebezpiecznej choroby, która wpływa na układ trawienny i powoduje stany zapalne.

 

Jak twierdzi The Telegraph, środki antykoncepcyjne mogą być odpowiedzialne za bezprecedensowy wzrost zachorowań na tę chorobę w ciągu ostatnich 50 lat (w latach 60 rozpoczęła się era doustnych środków antykoncepcyjnych).


Szczególnie groźna jest pigułka "dzień po", która zawiera wysoką dawkę hormonów i jest obecnie dostępna bez recepty, ale może również zwiększać ryzyko zachorowania na chorobę Crohna. Do takich wniosków doszli naukowcy po analizie stanu zdrowia 230 tysięcy amerykańskich kobiet.


Jednak ich zdaniem same środki antykoncepcyjne nie powodują wystąpienia choroby Crohna. W grupie ryzyka znalazły się kobiety, które miały genetyczne predyspozycje do choroby Crohna. Oznacza to, że jeśli w najbliższej rodzinie znajdują się osoby z taką diagnozą, to lepiej jest powstrzymać się od przyjmowania antykoncepcji.


Choroba Crohna to choroba zapalna jelita, która powoduje trudności w trawieniu pokarmów, a także może prowadzić do osłabienia, nawracających biegunek, i niedokrwistości. Choroba znana jest pogorszony przez palenie. Niestety, nie ma leku na tę chorobę. Lekarze mogą jedynie zmniejszać stan zapalny i walczyć z objawami.

 

 

Lekarze ostrzegają, że broda to siedlisko chorobotwórczych drobnoustrojów

Gęsta broda u mężczyzn to modny trend w ostatnich sezonach. Jednak lekarze postanowili zepsuć nieco humor panom, którzy podążają za modą i poinformowali ostatnio, że broda jest bardzo niehigieniczna. Nazywają oni wręcz brodę - gąbką dla bakterii.

 

Jak wykazały badania, w brodzie mogą ukrywać się tysiące bakterii. Trycholog (specjalista zajmujący się skórą głowy i włosami) Carol Walker podkreśla, że bujny zarost zwiększa ryzyko rozwoju infekcji skórnych i przeniesienia zakażenia bakteryjnego lub innych drobnoustrojów na inne osoby, na przykład podczas pocałunku - podaje Daily Mail.


Im gęstszy zarost, tym więcej bakterii i zanieczyszczeń się w niej znajduje. Patogeny wchodzą pomiędzy łuski włosa. Największa ilość bakterii znajduje się na włosach rosnących wokół nosa i ust. Jeśli mężczyzna ma tendencję do głaskania swojej brody, to łatwo może przenieść niebezpieczne drobnoustroje do ust. Szczególnie niebezpieczne są produkty mleczne, których zjełczałe pozostałości mogą pozostać na brodzie, zostając pożywką dla bakterii.


Jeśli brodaty mężczyzna zachoruje na grypę lub przeziębienie, spływający katar może mieć utrudnioną drogę wyjścia i może osadzać się na brodzie i wąsach. Badania wykazały, że ​​w brodzie często "ukrywa" się Staphylococcus aureus (gronkowiec złocisty). Lekarze zalecają regularne mycie i golenie zarostu, co pozwoli ograniczyć ilość groźnyxh patogenów i pozwoli zapobiec wrastaniu włosków na twarzy.

 

 

Chirurdzy z RPA przeprowadzili pierwszy na świecie przeszczep penisa

Zespół chirurgów z RPA właśnie ogłosił, że udało im się przeprowadzić pierwszy na świecie udany przeszczep penisa. 11 grudnia 2014 r. w szpitalu Tygerberg w Cape Town po dziewięciogodzinnej operacji młody mężczyzna otrzymał penisa dawcy. Po upływie trzech miesięcy okazało się, że przeszczepiony narząd funkcjonuje bez zarzutu, zarówno podczas seksu, jak i przy oddawaniu moczu - choć uzyskanie pełnej sprawności może potrwać nieco dłużej. Lekarze zakładali, że przeszczepiony organ będzie w pełni funkcjonalny po upływie dwóch lat, są więc bardzo zaskoczeni tak szybkimi rezultatami.

 


Aktywny seksualnie 21-latek będzie mógł mieć dzieci, jeśli tego zechce. Trzy lata wcześniej mężczyzna stracił prawie całego penisa, gdy wystąpiły komplikacje podczas rytualnego obrzezania - któremu często poddają się członkowie ludu Xhosa. Szacuje się, że w Afryce Południowej każdego roku średnio 250 młodych ludzi traci penisy z powodu powikłań związanych z tradycyjnym obrzezaniem.


Naukowcy mieli poważny problem ze znalezieniem dawcy penisa, jednak w końcu rodzina jednegoze zmarłych wyraziła zgodę na pobranie organu. Przeprowadzona operacja była częścią badania pilotażowego. Zespół wykorzystał techniki opracowane dla pierwszego przeszczepu twarzy, w tym metody łączenia mikroskopijnych naczyń krwionośnych i nerwów. Jak podaje BBC News, naczynia krwionośne w nerkach mogą mieć centymetr szerokości, tymczasem te, z którymi zmagali się lekarze, miały zaledwie około 1,5 mm szerokości.


Podobne zabiegi przeprowadzano już kilkukrotnie w przeszłości, jednak po raz pierwszy zakończył się on sukcesem. W 2006 roku w Chinach zaledwie po 10 dniach po zabiegu pacjent poprosił lekarzy o usunięcie przeszczepionego. jak podaje The Washington Post, choć zabieg zakończył się sukcesem, mężczyzna prawdopodobnie nie mógł sobie poradzić sobie z uznaniem nowego organu za własny.

 

 

Powszechnie używane leki mogą zabić

Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że obecnie wiele rodzajów leków można kupić dosłownie wszędzie. Leki przeciwbólowe, przeciwalergiczne, uspokajające można kupić w supermarketach, na stacjach benzynowych, a nawet i w przyosiedlowym sklepiku.


Te pozornie zwyczajne leki, do których w naszym życiu codziennym zdążyliśmy się już przyzwyczaić, w rzeczywistości są bardzo niebezpieczne. Co roku setki tysięcy ludzi trafia do szpitala z powodu niewłaściwego przyjmowania leków. Dzieje się tak dlatego, że większości z nas wydaje się, że jak lek jest sprzedawany bez recepty, to nie może być groźny. Rzeczywistość jest zupełnie inna, bowiem jak każdy preparat chemiczny, mają one skutki uboczne, a ich przedawkowanie może skończyć się nawet śmiercią.


Oto kilka przykładów niebezpiecznych leków. które można kupić bez recepty:


Paracetamol. Środki przeciwbólowe oparte na paracetamolu przydatne są w przeziębieniach, bólach głowy, bólach menstruacyjnych i z tego powodu prawie zawsze znajdują się w naszych domach. Niewiele jednak osób zdaje sobie sprawę, że wysokie dawki mają działanie hepatoksyczne. Przedawkowanie paracetamolu jest najczęstszą przyczyną niewydolności wątroby. Jest to zaburzenie funkcjonowania wątroby, które może być śmiertelne i przejawia się takimi objawami, jak ból brzucha, nudności i bladość skóry.


Należy zawsze uważnie czytać ulotki dołączone do opakowania i w żadnym przypadku, bez uprzedniej konsultacji z lekarzem nie przekraczać zalecanej maksymalnej dawki. Dla osoby dorosłej jest to na ogół 4000mg paracetamolu na dobę. Maksymalna ilość tabletek zależy od składu przyjmowanego leku. Należy również pamiętać, że paracetamol jest dostępny pod różnymi nazwami, więc trzeba bardzo uważać, żeby nie przyjmować jednocześnie leków o tym samym składzie.


Inhibitory pompy protonowej. Do tej grupy zalicza się leki stosowane w terapii choroby wrzodowej (omeprazole, Controloc). Jednak niewiele osób wie, że substancje te mogą uzależnić już w ciągu kilku tygodni ich przyjmowania, a także blokują wchłanianie witamin i minerałów, co po pewnym czasie może doprowadzić do poważnych problemów ze zdrowiem.


Leków z tej grupy nie powinno przyjmować się dłużej niż przez cztery tygodnie bez przerwy.


Leki przeciwhistaminowe. Leki te szybko łagodzą objawy alergii, jednak część z nich zawiera difenhydraminę, która wywołuje zawroty głowy. Leki przeciwalergiczne mogą negatywnie wpływać na koncentrację, która potrzebna jest na przykład podczas prowadzenia pojazdu.


Niezwykle ważne jest, aby przed przyjmowaniem takich leków uważnie przeczytać dołączoną ulotkę oraz przestrzegać wszystkich zaleceń, zwłaszcza tych odnoszących się do zdolności do prowadzenia pojazdów. Leki przeciwhistaminowe zawierające difenhydraminę najlepiej przyjmować wieczorem.

 

Niesteroidowe leki przeciwzapalne. To dość obszerna grupa leków o działaniu przeciwzapalnym, przeciwgorączkowym i przeciwbólowym. Najczęściej przyjmowane przy dolegliwościach bólowych i przy przeziębieniu, jednak duże ich dawki brane przez dłuższy okres czasu, mogą poważnie wpływać na stan żołądka. Są one drugą najczęściej występującą przyczyną powstawania wrzodów żołądka. Co więcej, wysokie dawki niesteoroidowych leków przeciwzapalnych mogą wpływać również na serce i nerki.


Niesteroidowe leki przeciwzapalne powinno się przyjmować po posiłku, lub przynajmniej ze szklanką mleka. Bez konsultacji z lekarzem nie powinno się zażywać tych leków dłużej, niż przez 10 kolejnych dni. Leki te sprzedawane są pod wieloma różnymi nazwami, np. Nurofen, Ibuprom, Aspiryna, itp.