Styczeń 2017

Brak snu osłabia układ odpornościowy

Odpowiednia ilość snu w ciągu doby ma istotne znaczenie zarówno dla naszej psychiki, jak i układu odpornościowego. Najnowsze badania wykazały, że w wyniku niedoboru snu jesteśmy bardziej narażeni na różne choroby.

 

Naukowcy pobrali próbki krwi od jedenastu par bliźniąt, które posiadały różne wzroce snu. Zauważono, że u jednego z bliźniąt, które spało mniej niż jego brat czy siotra, niedobór snu pogorszył funkcję układu immunologicznego. Dr Nathaniel Watson, zastępca dyrektora Centrum Medycyny Snu na Uniwersytecie Waszyngtońskim zwraca uwagę, że nasz układ odpornościowy funkcjonuje najlepiej, gdy dostarczymy mu odpowiedniej ilości snu - minimum 7 godzin na dobę.

 

Jak wskazuje dr Sina Gharib, wiele wcześniejszych badań dowodzi, że ograniczanie snu w warunkach laboratoryjnych może zwiększyć aktywność markerów zapalnych i powodować pobudzenie komórek odpornościowych. Lecz tym razem, badanie odbyło się w warunkach naturalnych i wykazano, że chronicznie krótki sen ogranicza odpowiedź immunologiczną.

 

Wyniki pokazują również, że szczepionki podawane osobom, które spały niewystarczającą ilość godzin, były bardziej podatne na działanie przypadkowego wirusa, niż osoby dobrze sypiające. To dodatkowo potwierdza, że sen ma istotne znaczenie dla naszego zdrowia.

 

Jedzenie kluczem do walki z chorobą

Wiele reakcji naszego organizmu na zatrucia pokarmowe oraz zakażenia pomaga w walce z chorobą. Ospałość pozwala zaoszczędzić energię, która może być następnie wykorzystana przez układ odpornościowy. Nowe badania wykazały, że zmniejszony podczas choroby apetyt to także reakcja obronna organizmu.

 

Badania sugerują, że jedzenie mniej podczas choroby zwiększa szanse na przeżycie w niektórych przypadkach, mimo dostarczania z tego powodu mniejszych ilości energii. Jednym z wyjaśnień jest fakt, że mniej energii dostaje także sam patogen, co osłabia go na tyle, by układ odpornościowy był w stanie się z nim uporać.

Jednak w innych przypadkach brak apetytu może powodować znacznie więcej komplikacji dla pacjenta, na przykład u osób cierpiących na raka. Postanowiono zbadać, jak bakterie Salmonelli wpływają na apetyt i odkryto zaskakujący efekt.

Po zainfekowaniu badane myszy traciły apetyt, a bakterie stawały się bardziej zjadliwe, rozprzestrzeniając się poza jelita do innych tkanek. Jeśli jednak myszy dostawały dodatkowe kalorie, bakterie te pozostawały w jelitach, co zapobiegało dalszej utracie apetytu. Nowe odkrycia mogą przyczynić się do utworzenia nowych sposobów walki z chorobami, opartymi na zmianie odżywiania, zamiast na przykład antybiotyków.

 

Sztuczna inteligencja potrafi rozpoznawać raka skóry

Naukowcy z Uniwersytetu Stanford opracowali nowy program, który jest w stanie zidentyfikować raka skóry tak dokładnie, jak robi to lekarz. Dodatkowo, planują wyposażyć w niego zwykłe smartfony.

 

W Stanach Zjednoczonych u około 5,4 miliona osób rocznie diagnozowany jest rak skóry. Rokowania są dobre tylko wtedy, gdy nowotwór zostanie złapany w początkowej fazie, mogą natomiast spaść do 14 % jeśli rak zostanie wykryty dopiero w późnym stadium rozwoju.

 

Posiadanie możliwości łatwego sprawdzenia, czy niepokojące przebarwienie jest groźne, może znacząco pomóc w wykryciu choroby. Nic więc dziwnego, że zaczęto prace nad oprogramowaniem, które będzie mogło w łatwy sposób rozpoznawać niebezpieczne znamiona.

 

Program został zainspirowany oprogramowaniem pierwotnie stworzonym przez Google, które rozpoznaje wizerunki różnych ras psów i kotów. Stworzono bibliotekę 130 tysięcy obrazów różnych zmian skórnych, za którymi kryje się ponad 2 tysiące różnych chorób.

 

Następnie algorytm analizuje wykonane przez pacjenta zdjęcie i porównuje je do pozostałych fotografii w swojej bazie, identyfikując potencjalne przypadki raka. Program ma być dostępny na smartfony w postaci aplikacji.

 

Wirtualna rzeczywistość pomoże w przezwyciężeniu strachu przed śmiercią

Uniwersytet w Bolonii oferuje pomoc w radzeniu sobie z lękiem przed śmiercią, za pomocą technologii wirtualnej rzeczywistości.

 

Naukowców zainspirowały doświadczenia pacjentów, którzy doświadczyli śmierci klinicznej i towarzyszącego jej uczucia oddzielenia od własnego ciała. Osoby te deklarują, że przestały bać się śmierci, a badacze postanowili przyjrzeć się bliżej temu zjawisku.

 

Korzystając z technologii wirtualnej rzeczywistości, eksperci symulowali na grupie 32 ochotników podobne wrażenia. Ochotników podzielono na dwie grupy, pierwsi mieli możliwość spoglądać na siebie z perspektywy wysokiego punktu w pomieszczeniu, a drudzy byli powiązani z wirtualnym awatarem.

Okazało się, że osoby, które doświadczyły pełnego uczucia oddzielenia od swojego ciała, nabrały przekonania, że można żyć po śmierci. Uważa się, że pewność ta została oparta na poczuciu, że świadomość może nadal istnieć poza ciałem.

 

Siedzący tryb życia przyspiesza biologiczne starzenie się

Brak aktywności fizycznej, ciągłe przesiadywanie przed ekranem telewizora/komputera, niezdrowe odżywianie - to wszystko przyspiesza proces starzenia się. Badania potwierdzają, że komórki osób preferujących siedzący tryb życia są biologicznie starsze o 8 lat w porównaniu do tych, którzy są bardziej ruchliwi.

 

Badania, przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego wykazują, że u osób starszych, które większą część dnia spędzają w trybie siedzącym, telomery, tj. zakończenia chromosomów, stają się krótsze. Komórki szybciej zaczynają się starzeć i obumierać, niż u osób preferujących aktywniejszy tryb życia.

"Nasze badanie wykazało, że komórki starzeją się szybciej przy siedzącym trybie życia. Wiek metrykalny nie zawsze pokrywa się z wiekiem biologicznym" - powiedział dr Aladdin Shadyab.

Analizując dane dotyczące około 1500 kobiet w wieku 64-95 lat, chodzących przez siedem dni z wbudowanym akcelorometrem zauważono, że kobiety, które dłużej siedziały, nie miały krótszych telomerów, jeśli ćwiczyły przynajmniej 30 minut dziennie.

 

Regularne uprawianie sportu nie tylko zapewni nam dłuższe życie, ale także wpłynie na poprawę naszego samopoczucia. Nie trzeba od razu zostawać sportowcem - wystarczy nawet krótka gimnastyka. Codzienne ćwiczenia należy uzupełnić o zdrową, bogatą w witaminy dietę.

 

Dieta ograniczająca kalorie przedłużyła życie małp o kilka lat

Długofalowe badania na makakach wykazały, że ograniczenie kaloryczności ich diety wydłużyło ich życie o około trzy lata względem normy, co można przełożyć na około dziewięć lat życia ludzi.

 

W badaniach wykazano, że ograniczenie kalorii przedłuża żywotność zwierząt laboratoryjnych takich jak robaki, muchy oraz myszy. Skłoniło to kilka tysięcy ludzi do ograniczenia spożywanych kalorii do wartości 1500 dziennie. Póki co stwierdzono istnienie pewnych dowodow, że ludzie ci mają lepszy poziom cholesterolu oraz glukozy we krwi.

Cztery małpy, który rozpoczęły dietę jako dorosłe osobniki, dożyły ponad 40 lat, przebijając wszystkie odnotowane rekordy w wieku dożytym przez makaki. U kolejnych zwierząt wykazano także niższą zachorowalność na choroby serca oraz raka.

Jednak jeden z badaczy, Brian Delaney, zwraca uwagę na fakt, że dieta prowadzona u małp dała o wiele skromniejsze efekty, niż u myszy, które żyły do 50 % dłużej niż normalnie. Trudno więc przewidzieć jakikolwiek efekt u ludzi. Naukowiec praktykuje ograniczenie kalorii od 24 lat, wymaga to precyzyjnego planowania każdego posiłku. Można liczyć się także ze skutkami ubocznymi diety, do których zalicza się uczucie zimna oraz zmniejszone libido.

 

Hormon, który po wstrzyknięciu może działać jak Viagra

Odkryto nieprzeciętne zastosowanie hormonu, który występuje podczas dojrzewania płciowego i wyzwala pobudzenie seksualne, co może mieć kluczowe znaczenie dla leczenia problemów z potencją.

 

Naturalnie występujący hormon o nazwie kisspeptin jest kluczowym hormonem reprodukcyjnym, który stymuluje wydzielanie się w mózgu innych hormonów, związanych z pobudzeniem seksualnym. Hormon jest uwalniany w trakcie okresu dojrzewania i jest związany z wyższym popędem seksualnym u młodych osób.

 

Naukowcy z Imperial College w Londynie odkryli, że zastrzyk hormonu zwiększa aktywność w obszarach mózgu związanych z podnieceniem seksualnym oraz romantyczną miłością. Planuje się zbadanie, czy może być stosowany w leczeniu problemów psychoseksualnych.

W badaniu wzięło udział 29 zdrowych mężczyzn, którym został podany zastrzyk z hormonem. Następnie monitorowano procesy zachodzące w ich mózgach poprzez skany MRI. Odkryto zwiększoną aktywność w strukturach mózgu aktywujących podniecenie seksualne oraz zakochanie.

 

Badacze są przekonani, że w przyszłości hormon może być podawany w postaci tabletek i stanie się lekarstwem na problemy psychoseksualne, leczenie niepłodności, może pomóc nawet w leczeniu depresji.

Nowy robotyczny rękaw wspomaga pracę serca

Opracowano robotyczny rękaw, który ma pomagać wadliwym sercom w pracy. Rękaw jest wykonany z materiału, który naśladuje mięsień sercowy, otula serce z zewnątrz i uciska je w sposób podobny do naturalnych skurczów.

 

Ponad pół miliona osób w Wielkiej Brytanii, gdzie opracowano wynalazek, cierpi na niewydolność sercową. Jest to długoterminowe schorzenie, które pogarsza się wraz z biegiem czasu. Na początku badań, rękaw był testowany na sercach świńskich. Brytyjska Fundacja Serca opisuje nowy wynalazek, jako wymagający dalszych badań.

Niewydolność sercowa to w szczególności efekt zawału serca oraz innych jego uszkodzeń. Urządzenie, synchronicznie do pracy serca, napręża się i rozluźnia dzięki pompowanemu pod ciśnieniem powietrzu. Zrobotyzowany rękaw pomaga zwiększyć ilość krwi w organizmie, a gdy serce przestawało bić, rękawy pomagały w przywróceniu przepływu krwi. Jednak bezpośredni kontakt z tkanką sercową może prowadzić do ryzyka niebezpiecznych zakrzepów krwi.

Naukowcy uważają, że ich rękaw może być mimo wszystko bezpieczniejszym rozwiązaniem z powodu jego nieingerującego umiejscowienia na zewnątrz serca, zamiast wszczepienia go do jego wnętrza. Badania są póki co wciąż na wczesnym etapie i wymaga jeszcze wiele pracy, by wynalazek można było przetestować na ludziach.

 

Czerwony pigment w warzywach i owocach obniża ryzyko raka płuc

Uczeni z Tufts University zbadali wpływ czerwonego pigmentu (karotenoidów), czyli związku występującego w większości warzyw i owoców, na reakcję organizmu w walce z rakiem płuc i innymi przewlekłymi chorobami. Stwierdzono, że związek hamuje rozrost nowotworów u palaczy.

 

Już w 2004 roku odkryto, że beta-kryptoksantyna (BCX), czerwony pigment zawarty w słodkiej czerwonej papryce, dyni piżmowej, pomarańczy i mandarynkach, obniża ryzyko wystąpienia raka płuc u palaczy. Wtedy naukowiec z Tufts University, Xiang-Dong Wang, postanowił rozpocząć własne badania.

 

Analizowano w jaki sposób czerwony pigment wpływa na raka płuc na poziomie molekularnym. Badacze twierdzą, że BCX i nikotyna wywierają dokładnie odwrotny efekt na komórki płucne. Nikotyna wiąże się z konkretnymi receptorami na powierzchni płuc i wywołuje wiele reakcji biochemicznych, które prowadzą do powstania nowych komórek oraz naczyń krwionośnych. Z kolei BCX działa w drugą stronę, czyli zmniejsza liczbę tych komórek.

 

Zarówno eksperymenty na myszach jak i badania przeprowadzone na ludzkich komórkach nowotworowych płuc wskazują, że BCX spowalnia wzrost raka i potrafi załagodzić zapalenie płuc, spowodowane dymem papierosowym. Xiang-Dong Wang zaznaczył, że spożywanie całych warzyw i owoców jest bardziej skuteczne w zapobieganiu nowotworów niż przyjmowanie suplementów diety.

 

Dlaczego chipsy i frytki mogą być rakotwórcze?

Najnowsze badania wykazały, że uwielbiane przez wszystkich chipsy, frytki, a także tosty mogą powodować nowotwory. Wszystko za sprawą akrylamidu, który jest wytwarzany, gdy produkty bogate w skrobię ogrzewa się do wysokich temperatur, na ogół powyżej 120 stopni Celsjusza.

 

Pieczenie, smażenie i opiekanie ziemniaków, które nadaje im charakterystyczny, brązowy kolor oraz walory smakowe, może wiązać się z ryzykiem wystąpienia raka. Konsumowany akrylamid przekształca się w glycidamid, który wiąże się z DNA i wywołuje mutacje.

Podczas badań na zwierzętach stwierdzono, że im więcej akrylamidu jest konsumowane, tym wyższe ryzyko wystąpienia nowotworu, zakłada się że u ludzi reakcja jest taka sama. Ludziom sugeruje się obecnie jedynie gotowanie ziemniaków, a chleb powinien być kupowany jedynie delikatnie rumiany.

Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z istnienia akrylamidu. W Wielkiej Brytanii powstała już kampania żywnościowa, uświadamiająca problem oraz podsuwająca rozwiązania, jak zmniejszyć konsumpcję węglowodanów skrobiowych. Współpracuje się również z przemysłem w celu obniżenia zawartości akrylamidu w przetworzonej żywności, na przykład chipsach, ciastkach, krakersach oraz kawie.