Maj 2017

Zanieczyszczenie powietrza może powodować problemy ze snem

Jeśli nie są Ci obce zaburzenia snu i uważasz, że może być to spowodowane stresem to możesz się mylić. Najnowsze badania dowodzą, że wpływ na kłopoty ze spaniem może mieć zanieczyszczenie powietrza, które stanowi poważne zagrożenie w dużych miastach. Nie tylko przyczynia się do problemów z oddychaniem i wywołaniem alergii, lecz okazuje się, że może zakłócać sen.

 

Według badania zaprezentowanego na międzynarodowej konferencji ATS 2017, jeśli nie mogłeś ostatnio okazji pożądnie się wyspać, to możesz obwiniać za to smog w Twoim mieście. Pracownicy naukowi odkryli związek pomiędzy dwutlenkiem azotu (NO2) występującym w zanieczyszczonym powietrzu, a brakiem efektywnego snu, który jest miarą procentu czasu spędzonego we śnie w łóżku przeciwko czasowi czuwania.

 

Naukowcy zanalizowali dane 1863 uczestników, których średni wiek wynosił 68 lat i zauważyli, że ludzie, którzy w ciągu 5 lat wdychali najwięcej dwutlenku azotu mieli zwiększone prawdopodobieństwo złego snu o prawie 60%. Zdobyli też dane z urządzeń do noszenia, które były noszone przez osoby biorące udział w badaniu przez okres siedmiu dni w celu monitorowania ich cyklu snu. Naukowcy odkryli później, że osoby o najwyższej ekspozycji małych cząsteczek stałych - PM 2,5 mieli o prawie 50% większe prawdopodobieństwo niskiej efektywności snu. Wzięli pod uwagę wszystkie czynniki, które mają wpływ na sprawy takie jak wiek, palenie i okoliczności takie jak cierpienie na obturacyjny bezdech senny.  

Wcześniejsze badania przeprowadzone przez badaczy z Harvard School of Public Health pokazały możliwy związek między smogiem, a zwiększonym ryzykiem problemów z oddychaniem podczas spania, który może zakłócić spokojny sen. Jeśli brak snu trwa wystarczająco długo, może to prowadzić do depresji, skrajnego wahania nastroju, zaburzeń czynności mózgu, a nawet powodować przyrost masy ciała i przewlekłych chorób, takich jak cukrzyca.   

 

Eksperci zdrowotni wielokrotnie podkreślają fakt, że jakość i ilość snu są ważne, by dobrze funkcjonować następnego dnia. Według raportu sporządzonego przez firmę Fitbit, Hindusi śpią najkrócej na świecie – prawie 7 godzin w ciągu nocy. Możesz być pozbawiony snu przez takie czynniki jak stres, pracę w nocy, dolegliwości zdrowotne, takie jak bezsenność i jak się okazuje – zanieczyszczenie powietrza.   

 

Tylko 5% ludzi myje ręce we właściwy sposób

Pomimo istnienia wielu dowodów na to, że mycie rąk po przebywaniu w toalecie przed jedzeniem lub po podróży w transporcie publicznym może zmniejszyć rozprzestrzenianie się wielu chorób, tylko 5% ludzi myje ręce w sposób dokładny.

 

W badaniu przyjrzano się 3 tysiącom osób. 10% z nich nie myło rąk po skorzystaniu z toalety, a 33% nie korzystało z mydła. Tymczasem w ciągu jednego dnia dotykamy średnio 3 razy powierzchni w przestrzeniach publicznych, dodatkowo dotykając ust lub nosa średnio 3 w ciągu godziny.


Ręce warto myć w ciepłej wodzie, ponieważ ciepło zabija niektóre bakterie. Jednak nie sprawdza się to w przypadku na przykład Salmonelli, która może przetrwać w temperaturze powyżej 55 stopni Celsjusza przez ponad 10 minut, co groziłoby poparzeniem.



Po umyciu rąk ważne jest także ich dokładne osuszenie, ponieważ do mokrych dłoni znacznie łatwiej mogą przylgnąć nowe zarazki, na przykład przy otwieraniu drzwi od łazienki. Pod wątpliwość zostaje także poddane korzystanie z suszarek do rąk, które mogą łatwo rozprzestrzeniać zarazki w całym pomieszczeniu. Bezpieczniejszym rozwiązaniem zdają się być jednorazowe ręczniki papierowe lub husteczki.

 

Fale dźwiękowe poprawiają jakość snu i pamięć u osób starszych

Naukowcy z Northwestern University wykazali, że stymulacja dźwiękowa mózgu, zsynchronizowana z rytmem fal mózgowych, pozwala w znaczący sposób poprawić jakość snu oraz pamięć u osób starszych. Zdaniem badaczy, to innowacyjne podejście może zostać wykorzystane w celu poprawy zdrowia mózgu.

 

Uczeni zaprosili do swojego eksperymentu 13 ochotników w wieku ponad 60 lat. Podczas pierwszej nocy, uczestnicy w trakcie snu podczas fazy NREM zostali poddani stymulacji akustycznej, a podczas następnej nocy zastosowano identyczną stymulację pozorną, której nie było słychać. Tej samej nocy oraz nad ranem sprawdzano pamięć uczestników. Z przeprowadzonych testów wynika, że pamięć pacjentów było nieco lepsza gdy naukowcy użyli stymulacji pozornej, jednak znaczną poprawę uzyskano przy zastosowaniu tzw. szumu różowego.

 

Wykazano, że dobry głęboki sen ma związek z poprawą pamięci, co sugeruje, że faza NREM ma ważne znaczenie dla pamięci nawet w przypadku osób w wieku podeszłym. Choć naukowcy z Northwestern University nie badali jaki efekt może przynieść stymulacja dźwiękowa mózgu przez kilka nocy z rzędu, to zdaniem badaczy metoda ta na dłuższą metę może okazać się opłacalna w zastosowaniu domowym.

 

Dotychczasowe badania wykazały, że stymulacja akustyczna mózgu podczas snu w fazie NREM może poprawić konsolidację pamięci u osób młodych. Przyszłe eksperymenty mogą jedynie potwierdzić, że powyższa metoda może przynieść jedynie same korzyści, ponieważ nie jest niebezpieczna.

 

Jak gniew wpływa na Twój organizm?

Mówią, że aby zachować zdrowie, ważne jest wyrażanie swoich emocji zamiast  je tłumić. Gniew jest emocją, która powinna być wyrażana, choć nie w sposób, który jest szkodliwy dla rodziny, przyjaciół i innych osób z naszego otoczenia. Badania medyczne potwierdzają, że nadmiar gniewu, niezależnie od tego czy jest wyrażany czy tłumiony, może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych. Nauczenie się radzenia sobie z gniewem jest więc kluczowe dla dobrego samopoczucia.

 

1. Choroby serca

Częste wybuchy gniewu powodują nadmierną ilość kortyzolu oraz adrenaliny w organizmie, co przekłada się na stres sercowy oraz stres układu sercowo-naczyniowego. Gniew powoduje wysokie ciśnienie krwi, większą ilość glukozy we krwi, co może uszkodzić ścianki tętnic.

 

2. Dolegliwości układu pokarmowego

Chwile skrajnego gniewu mogą wyłączyć uwalnianie substancji chemicznych, potrzebnych do prawidłowego trawienia. Intensywny gniew uwalnia także kwasy żołądkowe, które mogą podrażniać istniejące wrzody i prowadzić do biegunki, zaparcia oraz skurczów jelit. 

3. Ból mięśni

Złość może napiąć mięsnie do momentu, w którym doświadcza się fizycznego bólu. Głęboki oddech podczas nerwowych sytuacji pomoże dostarczyć potrzebny tlen do mięśni, chroniąc przed bolesnymi skurczami.

 

4. Bóle głowy

Gniew może powodować także bóle głowy i migreny. Szczękościsk, zmiany hormonalne i odwodnienie to niektóre z potencjalnych szkodliwych reakcji fizycznych, których może doświadczyć twoje ciało.

 

5. Wzrost masy ciała

Kortyzol uwalniany przez organizm tworzy tłuszczowe osady w jamie brzusznej. Istnieją także dowody na związek między złością a zaburzeniami odżywiania, szczególnie u nastolatków.

 

6. Udar

Gniew uwalnia adrenalinę, która wpływa na tworzenie się skrzepów krwi. Kontrola emocji ma więc wpływ na niższy poziom adrenaliny, który zmniejsza prawdopodobieństwo wystąpienia udaru mózgu.

 

Czy mówienie do samego siebie jest zdrowe?

Cel mowy to komunikacja z innymi ludźmi. Nic więc dziwnego, że mówienie do samego siebie wygląda niepokojąco, jak halucynacja. Mimo to wiele osób mówi do samego siebie, nie tylko w myślach, ale też na głos.

 

Wewnętrzna rozmowa jest bardzo zdrową praktyką, odgrywając szczególną rolę w utrzymywaniu ludzkiej psychiki w dobrej kondycji. Pomaga w organizowaniu myśli, planowaniu działań, zapamiętywaniu ważnych spraw oraz kojeniu emocji. Innymi słowy, pomaga w autokontroli.

 

W pewnym eksperymencie badacze poprosili uczestników badania o powtarzanie głośnych dźwięków podczas wykonywania zadań. Ponieważ nie jest możliwe mówić o dwóch rzeczach, uczestnicy nie mogli mówić sobie co robić w każdym zadaniu, co znacznie utrudniło ich wykonywanie.



Badania wykazały, że rozmawianie ze sobą nie jest jedynym sposobem na kontrolowanie zachowania, ale jest ono preferowane oraz domyślnie używane. Może jednak stać się także źródłem problemów, na przykład trudności z zasypianiem. W takim przypadku może pomóc na przykład czytanie książki, które tłumi wewnętrzne monologi i relaksuje umysł.

 

Naukowcy opracowali robota, który szybko i precyzyjnie wykona trepanację czaszki

Automatyzacja z pewnością ma swoje zalety. Co prawda roboty mogą w przyszłości przyczynić się do masowego bezrobocia, lecz w wielu przypadkach ich obecność jest naprawdę korzystna. Przykładowo robot chirurgiczny potrafi być szybszy i bardziej precyzyjny od człowieka.

 

Naukowcy z Uniwersytetu w Utah zbudowali specjalistyczną maszynę, która bezbłędnie może wykonać bardzo czasochłonny zabieg. W pierwszej kolejności pobierane są szczegółowe informacje dotyczące czaszki pacjenta i położenia wrażliwych struktur, takich jak nerwy i żyły. Następnie z pomocą specjalnego oprogramowania chirurdzy programują miejsce, w którym zostanie wywiercony otwór. Jest to bardzo ważny etap, który pozwoli uniknąć ewentualnego uszkodzenia obszarów wrażliwych.

 

Robot wyposażony w wiertło potrafi szybko i bardzo precyzyjnie wykonać trepanację czaszki. Maszyna potrafi wykryć, gdy wiertło jest zbyt blisko np. nerwu twarzowego i wtedy automatycznie wyłączy się. Twórcy zrobotyzowanego trepanatora twierdzą, że z pomocą ich technologii czas potrzebny na wykonanie otworu w czaszce może zostać skrócony nawet 50-krotnie. Trepanacja czaszki z pomocą wiertarki ręcznej zajmuje około dwóch godzin, co oznacza, że robot potrafi tego dokonać nawet w ciągu 150 sekund.

 

Naukowcy testowali już swój wynalazek - najpierw na wykonanych z plastiku blokach, a następnie na prawdziwych czaszkach. Ostateczna wersja robota chirurgicznego jest lekka i mobila co z pewnością ułatwi przenoszenie go między salami operacyjnymi. Zespół pracuje teraz nad komercjalizacją tego urządzenia. Szacuje się, że zrobotyzowany trepanator może kosztać najwięcej 100 tysięcy dolarów, tj. ponad 370 tysięcy złotych.

 

Elektrowstrząsy powodują, że pacjenci pozostają przez tydzień poza stanem śpiączki

Centralny układ nerwowy polega na przekazywaniu informacji za pomocą sygnałów elektrycznych. Z tego powodu naukowcy próbują używać zewnętrznych urządzeń elektrycznych do manipulacji ludzkim mózgiem.

 

W 2014 roku naukowcy z Uniwersytetu w Liège odkryli, że mogą wyprowadzić ludzi ze śpiączki za pomocą stymulacji elektrycznej. Efekt ten trwał tylko kilka godzin, więc grupa badawcza zaczęła pracę nad wydłużeniem tego czasu.

 

Grupa 16 osób z różnym stopniem uszkodzenia mózgu przez pięć dni otrzymywała 20-minutowe wstrząsy elektryczne. Dzięki nim 9 osób przez co najmniej tydzień potrafiło odpowiadać na polecenia głosowe, rozglądać się, rozpoznawać twarze i przedmioty, a nawet poruszać rękoma.



Osoby trwały w śpiączce około 90 dni, co sugerowało niskie prawdopodobieństwo wybudzenia się z tego stanu. Ponad połowa pacjentów została przywrócona do świadomości, co jest niezwykłym osiągnięciem. Autorzy badań twierdzą, że wstępne wyniki zdecydowanie potwierdzają słuszność kontynuacji elektrowstrząsów u pacjentów z zaburzeniami świadomości.

 

Zły nastrój może przynosić niespodziewanie pozytywne skutki

W naszej kulturze emocje takie jak chwilowy smutek są często traktowane jako zaburzenia. Złe nastroje to jednak część normalnej gamy emocji, której regularnie doświadczamy. Co więcej – nasze negatywne emocje mogą przynieść pozytywne następstwa.

 

Psychologowie, którzy badają to jak nasze odczucia i zachowania ewoluowały z biegiem czasu utrzymują, że wszystkie nasze stany emocjonalne mają ważną rolę: ostrzegają nas przed niebezpieczeństwem.

 

Zakres ludzkich emocji obejmuje więcej negatywnych niż pozytywnych uczuć. Negatywne emocje, takie jak strach, gniew, wstyd, czy wstręt są ważne, ponieważ pomagają nam rozpoznawać, unikać i pokonywać niebezpieczne sytuacje. Ale jaki jest sens smutku, prawdopodobnie najczęściej występującej negatywnej emocji, która budzi największe zainteresowanie psychologów?

Intensywny i trwały smutek, taki jak depresja, jest poważnym zaburzeniem. Jednak łagodne, tymczasowe złe nastroje mogą służyć celom adaptacyjnym, pomagając nam stawić czoła codziennym wyzwaniom i trudnym sytuacjom. Działają także jako sygnał społeczny, który przekazuje informacje o nieangażowaniu się, wycofywaniu z rywalizacji i tworzy pewnego rodzaju barierę ochronną. Kiedy pojawiamy się w towarzystwie smutni lub w złym nastroju, ludzie często są zaniepokojeni i chcą nam pomóc.

 

Odkryto przyczynę powstawania wyprysków

Naukowcy zrobili krok do przodu, by w końcu opracować skuteczny lek na egzemę, która sprawia, że skóra staje się sucha, czerwona i swędząca. Cierpią na nią częściej dzieci niż dorośli. Mimo że można ją leczyć kremami i steroidami, to nadal nie można całkowicie pozbyć się wyprysku. 

 

Kilka lat temu badacze z Uniwersytetu w Dundee zaobserowali, że brak filagryny – proteiny występującej w skórze przyczynia się do dziedzicznego stanu skóry, który związany był z egzemą, a nazywany jest potocznie rybią łuską. Genetyczne mutacje powodować zmiany w filagrynie, która odgrywa ważną rolę w ochronie naturalnej bariery przed podrażnieniami.

 

Opierając się na tej wiedzy naukowcy dowiedli niedawno, dlaczego u niektórych ludzi dochodzi do rozwoju egzemy wywołanej uczuleniem. Objawia się ona na suchej skórze, często rąk, na łokciach, z tyłu kolan, na twarzy i na skórze na czubku głowy – u małych dzieci.

 

Badanie polegąło na stworzeniu modelu ludzkiej skóry w labolatorium. Następnie doszło do jej modyfikacji, opierając się na molekularnych technikach, by utworzyć deficyt filagryny we właściwościach skóry. Później studiowali szereg innych mechanizmów biologicznych dotkniętych proteiną, które kontrolują reakcje struktury komórek i reakcji na stres i mogą wywołać stan zapalny skóry. Badacze porównali wyniki do wyglądu skóry dotkniętej wypryskiem i zauważyli istotne podobieństwa. 

"Ostatnie badanie z Newcastle jest niezbędne, jako że poszerza naszą wiedzę na temat tego, jak filagryna wpływa na inne białka i sieci nerwów przekazujących sobie informacje, które w rezultacie przyczyniają się do wywołania choroby" – mówi Nina Goad z Brytyjskiego Związku Dermatologów.    

Profesor Reynolds i jego zespół oznajmił, że ich badanie pomoże pracownikom naukowym zajmującymi się lekami, by dokładnie określili czynniki powstania egzemy, a później opierając się na tej wiedzy stworzyli skuteczne lekarstwo na uciążliwą chorobę, Lecznie objawów choroby jest obecnie nieefektywne.   

 

Na świecie istnieje 28 tysięcy gatunków roślin o właściwościach leczniczych

Raport naukowców z Królewskich Ogrodów Botanicznych w Kew wskazuje na to, że współczesna medycyna ma możliwość korzystać z ponad 28 tysięcy roślin, które wykazują właściwości lecznicze.

 

Rośliny o właściwościach leczniczych są nadal podstawową formą opieki zdrowotnej dla milionów ludzi w wielu częściach Afryki, Azji oraz Ameryki Południowej. Mimo że popularność naturalnych środków nadal rośnie, to badacze twierdzą, że wykorzystuje się jedynie 16 % z nich.

Wiele z nowoodkrytych roślin jest już zagrożone wyginięciem, głównie z powodu zmian klimatycznych oraz pożarów. Z jednej strony niepokojący jest fakt niedocenienia właściwości farmaceutycznych roślin, z drugiej strony jednak stosowanie środków roślinnych może być niebezpieczne dla zdrowia, gdy nie zna się ich pełnych efektów.

 

Dwa z najważniejszych leków, stosowanych w zwalczaniu malarii, wykorzystuje substancje z roślin, jednak lokalnie stosuje się także wiele innych, które nie radzą sobie z pasożytem, a mogą wywoływać niebezpieczne efekty uboczne.