Smacznego! Oto nowy schemat żywienia niemowląt

Kategorie: 

Źródło: internet

Mleko, mleko i jeszcze raz mleko. Rodzice nierzadko mają wątpliwości, czy do menu ich kilkumiesięcznej pociechy mogą bezpiecznie wprowadzać nowe posiłki. Eksperci Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci spieszą zatem z pomocą. W najnowszym schemacie żywienia niemowląt jasno zapisano, że najlepiej wprowadzać nowe posiłki wtedy, gdy maluch…będzie na nie gotowy.

Nic na czas, nic na siłę


To wbrew pozorom spora zmiana, ponieważ poprzedni schemat znacznie sztywniej trzymał się ram czasowych – bardziej przypominał kalendarz. Obecny program żywienia również rozpisany jest na kolejne miesiące życia dziecka, ale wprowadzenie nowych posiłków do menu mocniej uzależnia od aktualnych zdolności. Ważne jest zatem np., czy już siedzi, czy otwiera usta przy zbliżaniu łyżeczki. Gdy tylko maluch zaczyna opanowywać kolejne umiejętności to znaczy, że można podawać mu nowe produkty o określonej konsystencji i określonego typu.

Kolejną zmianą jest fakt, że według zaleceń to dziecko powinno decydować, w jakiej ilości zje dany posiłek. Jeśli dziecko w połowie posiłku odmawia dalszego jedzenia, to rodzice nie powinni wymagać od dziecka dalszego jedzenia. Zdaniem ekspertów, wypracowywanie u dzieci nawyku jedzenia wyłącznie wtedy, kiedy są rzeczywiście głodne, to ważny element profilaktyki otyłości.

Kolejne miesiące, nowe możliwości


W praktyce wygląda to tak:

  • Pierwszy miesiąc życia: 7 posiłków po 110 ml na dobę; maluch przyjmuje płyny – mleko matki lub modyfikowane. Dziecko potrafi ssać i połykać
  • 2-4 miesiąc życia: 6 posiłków po 120-114 ml na dobę. Wciąż wyłącznie mleko matki lub modyfikowane
  • 5-6 miesiąc życia: 5 posiłków po 150-160 ml na dobę. Jeśli maluch zaczyna rozdrabniać pokarm językiem lub zaczyna otwierać usta przy zbliżaniu łyżeczki, to menu można zacząć modyfikować. Zaleca się 4 posiłki mleczne i 1 o konsystencji gładkiego puree, np. gotowane zmiksowane warzywa, owoce. Mogą być także bezglutenowe kaszki i kleiki
  • 7-8 miesiąc życia: 5 posiłków po 170-180 ml na dobę. Gdy maluch nauczy się pobierać pokarm wargami z łyżeczki, zaleca się wprowadzić zmiksowane mięso i ryby, rozgniecione lub posiekane surowe warzywa i owoce. 4 posiłki wciąż powinny być mleczne.
  • 9-12 miesiąc życia: 4-5 posiłków dziennie po 190-220 ml na dobę. Kiedy maluch nauczy się już samodzielnie jeść, do dotychczasowego meny można dodać mu produkty podawane do ręki, jak pieczywo. Do tego można wprowadzić także kasze, kefiry i jogurty naturalne. Oo 11. m.ż. posiłki mleczne można ograniczyć do trzech. Po pierwszych urodzinach można wprowadzić do menu krowie mleko.

Kliknij tutaj i sprawdź więcej informacji na temat żywienia niemowląt.
 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen

Komentarze

Portret użytkownika Kaptur

no i proszę ..3 podważenia

no i proszę ..3 podważenia naukowców..przystaje na nie..to razem 4..ktoś chyba powinien wyleciec z pracy za ta bzdury...

0
0
Portret użytkownika czesio i muchy

po tak debilnym artykule nie

po tak debilnym artykule nie chce mi się dalej czytać. niemowlakom zalecacie mleko modyfikowane? ktoś ma nierówno pod czaszką? a potem mleko krowie? juz dekady temu zbadano i pokazano że najbardziej podobnym innym produktem dla niemowlaka jest sok z marchwi a nie krowie czy szczurze mleko!

0
0
Portret użytkownika mock mock

ludzie, no litosci..... a

ludzie, no litosci..... a dlaczego nie mleko zyrafie? Albo naszej poczciwej suczki? Mleko krowie jest.... dla krow..., zyrafie dla zyrafiatek a psie dla pieskow. Moze wiec dla ludzi jest wlasciwe.....ludzkie mleko...? He?
I to ma byc portal medyczny...
Moze jeszcze napiszcie ze chroni przed osteoporoza, cha cha cha Smile
A Danonki sa na mocne kosci Smile
Jeszcze ktos w to wierzy? 

0
0
Portret użytkownika luna

oczywiscie że glifosat jest

oczywiscie że glifosat jest temu winny. Ostatnio zapytany przeze mnie sąsiad rolnik odpowiedział, że nie opłaca mu się uprawiać zboża bez chemii, bo poprostu nie bedzie miał zysków. Tak samo hoduje swinie-na hormonach wzrostu bo szybciej rosną. Ale oczywiście- za wszystko winny jest gluten.

0
0

Skomentuj