W rewolucyjnym eksperymencie, naukowcom udało się usunąć z ludzkiego embrionu gen odpowiedzialny za chorobę serca

Kategorie: 

Źródło: http://pixabay.com

Niedawno pojawiły się doniesienia o tym, że pierwsza amerykańska próba dokonania genetycznej modyfikacji żywotnych embrionów ludzkich zakończyła się sukcesem. Zastosowano przełomową technikę edycji genów – CRISPR. Zarodki zostały zniszczone już po kilku dniach.

 

Najciekawszym aspektem jest rodzaj modyfikacji, której dokonano. Zespół prowadzony przez naukowców z Oregon Health and Science University (OHSU) w Portland „wyciął” geny odpowiedzialne za chorobę genetyczną. Jest to choroba serca – kardiomiopatia przerostowa, która może być śmiertelna. Choroba ta często przebiega bezobjawowo, lecz może prowadzić do nagłej śmierci, co czyni ją niezwykle niebezpieczną.

Głównym efektem choroby jest zagęszczenie ściany mięśniowej mięśnia sercowego, aż do momentu, w którym staje się całkowicie sztywna. Przy zastosowaniu leczenia, choroba ta nie jest groźna, jednak nieleczona prowadzi do zatrzymania akcji serca.

 

Jak donosi „The Los Angeles Times”, jeśli jedno z rodziców ma wadliwą kopię genu o nazwie MYBPC3, to istnieje 50 procent szans, że genetyczna mutacja zostanie przekazana dziecku. To właśnie ten gen został usunięty przez naukowców w eksperymencie. Próba usunięcia go z embrionu zakończyła się sukcesem.

 

Dawniej, tylko zapłodnienie pozaustrojowe (in vitro) dawało taką możliwość, jednak tym razem naukowcy przeprowadzili próbę „in vivo” – wewnątrz żywego organizmu. Chociaż metoda ta nadal znajduje się na etapie badań, ten nowy eksperyment sugeruje, że w przyszłości możliwe będzie całkowite usuwanie chorób i defektów genetycznych.

Ważne jest również dokładne zbadanie dalszego rozwoju embrionu. Czy taka „edycja genów” nie spowoduje mutacji gdzieś indziej? Manipulacja genami od zawsze była bardzo kontrowersyjnym tematem. Debaty etyczne bez wątpienia będą kontynuowane, jednak niezależnie od nich, śmiało można stwierdzić, że nauka posuwa się naprzód.

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen

Skomentuj