luty 2015

Przeszczep głowy może stać się rzeczywistością już przed 2017

Przeszczep głowy lub całego ciała - bez względu jak na to patrzeć - to już nie tylko scenariusz kiepskiego horroru. Pierwszą tego typu procedurę przeprowadzono już na początku lat 50-tych, kiedy to Vladimir Demikhov dokonał przeszczepu głowy i kończyn szczeniaka do ciała innego psa. Kontynuował on swoje eksperymenty, a jednym z jego najbardziej przerażających dokonań jest stworzenie dwugłowego psa. Żadne z tych stworzeń nie przeżyło jednak dłużej niż kilka dni.


Chociaż etycznie wątpliwe, eksperymenty te doprowadziły do pierwszego zakończonego sukcesem przeszczepu głowy u małpy w 1970r. którego autorem był Robert White. Chociaż zwierzę przeżyło, lekarz nie zadał sobie trudu, aby połączyć rdzeń kręgowy dawcy i biorcy, przez co małpa była sparaliżowana i nie oddychała bez wspomagania. Obecnie medycyna poszła tak bardzo do przodu, że jeden z neurochirurgów uważa, że procedurę tę będzie można niedługo przeprowadzić na ludziach i właśnie opublikował zarys tego, z czego potencjalna operacja powinna zawierać.


Zdaniem lekarza Sergio Canavero, głownych przeszkód stojących na drodze do sukcesu, w tym odrzucenie głowy przez ciało dawcy, dzięki dokonaniom nowoczesnej medycyny można uniknąć. Dzięki szybkim postępom w tej dziedzinie, taka procedura może być już dostępna przed 2017 rokiem. Oczywiście sama świadomość tego, że będzie to możliwe nie oznacza, że taka operacja będzie przeprowadzona. Nadal pozostają kwestie natury etycznej, które należy rozważyć zanim przystąpi się do realizacji samej procedury. Gdyby jednak operacje przeszczepu głowy stały się rzeczywistością, mogły by stać się wybawieniem dla osób cierpiących na inwazyjne formy raka organów wewnętrznych, czy dla ofiar poważnych wypadków. Obecnie Canavero pracuje nad zebraniem zespołu, aby zbadać rzeczywiste możliwości opisanej przez siebie procedury i planuje rozpocząć prace pod koniec tego roku.


Wielu z pytanych przez New Scientist lekarzy oceniło ten pomysł jako "zbyt dziwaczny", inni odmówili udzielenia jakichkolwiek komentarzy. Niektórzy obawiją się, że może to prowadzić do wykorzystania procedury do wymiany ciała ze względów estetycznych. W takim wypadku będzie to musiało być obostrzone bardzo restrykcyjnymi przepisami. Ponieważ pomysł spotkał się z tak silnym sprzeciwem środowiska lekarskiego, które poddaje cały projekt w wątpliwość, niezwykle ciekawe jest to, co się stanie w ciągu kilku najbliższych lat.

 

 

Gazowane napoje są przyczyną chorób nowotworowych

Fani napojów gazowanych powinni pamiętać, że pijąc jedną i więcej puszek dziennie zwiększa się ryzyko zachorowania na choroby nowotworowe. Jak podaje Zee News, napoje gazowane są niebezpieczne, ponieważ zawierają rakotwórczy związek 4-metyloimidazol. To produkt uboczny karmelowego barwnika.

 

Według ostatnich badań przeprowadzonych w USA, 44-58% osó w wieku powyżej 6 lat pije codziennie minimum 1 puszkę gazowanego napoju. Przy tym analiza 11 różnych napojów pozwoliła opracować model realnego zagrożenia zachorowania na choroby nowotworowe u ludzi, którzy je uwielbiają. Naukowcy próbowali wpłynąć na producentów napojów gazowanych, ale nie udało się ich przekonać do wymiany niebezpiecznego barwnika, ani do umieszczenia na etykiecie ostrzeżenia o rakotwórczych właściwościach napoju.


Dodatkowo pojawił się jeszcze inny problem. Jak wynika z badań przeprowadzonych w zeszłym roku, stężenie substancji rakotwórczej może znacznie różnić się nie tylk ow zależności od marki napoju, ale również w obrębie tej samej partii. W Stanach Zjednoczonych nie określono również dopuszczalnych stężeń dla 4-metyloimidazolu w żywności i napojach na szczeblu federalnym.

 

 

Minuta aktywności fizycznej osób starszych może uratować im życie

Wystarczy minuta spaceru dziennie, aby zmniejszyć ryzyko zawału serca i udaru mózgu. Do takich wniosków doszli naukowcy z University of Florida po przeanalizowaniu danych dotyczących zdrowia ponad 1000 osób w podeszłym wieku.

 

Jak podaje Zee News, uczestnicy którzy wykonywali kilka ćwiczeń codziennie i stosowali zdrową dietę, żyli dłużej i w lepszej kondycji zdrowotnej. Taki styl życia pomagał utrzymywać poziom cholesterolu oraz ciśnienie krwi we właściwych granicach. Również regularne prace domowe i aktywność w przydomowym ogródku wywierały podobny efekt i w konsekwencji poprawiały jakość życia osób starszych.


Zdaniem naukowców lepiej jest pozostawać w ruchu w ciagu całego dnia, niż ćwiczyć intensywnie raz na jakiś czas. Jeśli ludzie spędzali mniej czasu siedząc, stan zdrowia ich układu sercowo-naczyniowego znacznie się poprawiał. Dlatego właśnie lekarze podkreślili, jak ważne jest zachowanie aktywności fizycznej przez osoby starsze.

 

 

Amerykański student opatentuje krem, który skutecznie usuwa tatuaże

Istnieje jedna rzecz, która zniechęca wielu ludzi do zrobienia sobie tatuażu - problemy z jego późniejszym usunięciem. Usuwanie tatuaży za pomocą lasera nie jest w pełni skuteczne, a często na skórze pozostają zarówno jego pozostałości, jak i blizny. Jednak pewien amerykański student twierdzi, że chce opracować i opatentować specjalny krem, który usunie niechciane tatuaże raz na zawsze.

 

Alec Falkenham, student na kanadyjskim Uniwersytecie Dalhousie pracuje nad środkiem, który jego zdaniem powinien skutecznie usunąć tatuaż, tak aby stał się całkowicie niewidoczny. Co najważniejsze, po jego zastosowaniu na skórze nie będzie widocznych żadnych efektów ubocznych, a krem będzie miał dodatkowo właściwości przeciwzapalne.

 

W trakcie robienia tatuażu atrament jest wstrzykiwany w skórę i wywołuje reakcję immunologiczną. Makrofagi przenoszą się do tego obszaru i wchłaniają atrament. Jego część jest przeprowadzana przez makrofagi do układu limfatycznego, a niektóre komórki wypełnione tuszem pozostają osadzone w skórze.

 

Krem Falkenhama powoduje, że nowe mikrofagi wchłaniają komórki wypełnione tuszem i przemieszczają się do układu limfatycznego, zabierając ze sobą cały barwnik. Obecnie preparat przechodzi wiele testów i nie wiadomo kiedy będzie dostępny w sprzedaży. Wiadomo jednak, że Falkenham chce opatentować swój wynalazek.

 

 

Jak każdego dnia niszczymy własne zęby

Regularnie myjemy włosy, uprawiamy jogging, chodzimy na siłownię, jednak znacząca ilość ludzi dopuszcza się zaniedbań w zakresie higieny jamy ustnej. Dbałość o zęby należy traktować jako działanie prewencyjne. Piękny uśmiech przysłuży się bowiem nie tylko naszej urodzie, ale przede wszystkim naszemu zdrowiu. Jakie codzienne nawyki należy wziąć pod lupę, aby zapewnić sobie białe, zdrowe zęby? 

 

Unikanie gabinetów stomatologicznych
Szczotkowanie zębów, używanie nici dentystycznych, nawet stosowanie specjalnych, dostępnych w aptekach zestawów do wybielania zębów nie wystarczy, aby pozbyć się płytki nazębnej. Co najmniej raz w roku należy udać się do dentysty, aby sprawdzić stan zębów oraz w profesjonalny sposób pozbyć się przebarwień i usunąć kamień nazębny. 

 

Rezygnacja z mycia zębów i nie używanie nici dentystycznej
Czy kiedykolwiek zadaliście sobie pytanie dlaczego nie mycie zębów i nie używanie nici dentystycznej jest bardzo szkodliwe dla zdrowia jamy ustnej? Nasze usta są pełne bakterii przez cały czas. Niektóre szczepy bakterii pozostając na naszych zębach przez dłuższy czas wystarczająco długo, zaczynają się namnażać i produkować kwasy, które niszczą zęby. Szczotkowanie zębów pomaga pozbyć się tych bakterii jeszcze przed ich namnażaniem, a nitka dentystyczna pozwala dostać się tam, gdzie szczoteczka nie da rady dotrzeć.

Niewłaściwe szczotkowanie zębów
Mycie zębów nie polega tylko na wsunięciu szczoteczki do ust, przesunięciu jej parę razy po zębach i poklepaniu się po plecach za dobrze wykonaną pracę. Prawidłowe szczotkowanie wymaga pewnej wprawy. Najłatwiej jest szczotkować zęby niewielkimi kolistymi ruchami, używając szczoteczki o miękkim włosiu.

 

Zbyt mocne szczotkowanie w połączeniu z pastą o właściwościach ściernych (np. pasty wybielające) może uszkadzać zęby. Szczotkując należy szczególnie koncentrować się na linii dziąseł i wewnętrznej stronie zębów, aby mieć pewność, że pozbyliśmy się wszystkich bakterii. Kolejnym błędem jest zbyt krótki czas szczotkowania zębów. Dwie minuty to czas zalecany, jednak powinno się myć zęby tak długo, aż wyczyści się wszystkie strony każdego zęba. Zazwyczaj trwa to kilka minut.

Stosowanie past do zębów bez fluoru
Niektóre pasty do zębów, zwłaszcza te naturalne, w ogóle nie zawierają fluoru. Jednak fluor jest potrzebny do utrzymania zębów w zdrowiu, ponieważ dzięki niemu szkliwo zębów trudniej rozpuszcza się w kwaśnym środowisku jamy ustnej. Jedną z głównych zalet szczotkowania zębów jest to, że dostarcza się podczas niego fluor bezpośrednio na powierzchnię zębów. 

Korzystanie z zębów jako narzędzi
Lepiej poszukać nożyczek nieco dłużej, niż otwierać plastikową torebkę zębami. Niestety najczęściej przy pomocy zębów otwiera się woreczki, gryzie paznokcie, niektórzy nawet posiedli umiejętność otwierania butelek. Wszystkie te aktywności są jednak niezwykle szkodliwe. Zęby nie są przeznaczone do wykonywania tych wszystkich czynności. Z wiekiem krawędzie zębów zużywają się, co sprawia że są znacznie bardziej podatne na uszkodzenia, jeśli chwycimy nimi nieodpowiednią powierzchnię. 


Gryzienie lodu, żucie kości, czy pestek owoców to nie są czynności do których nasze zęby są przystosowane. W przypadku lodu w grę wchodzi również aspekt temperaturowy. Gdy poddajemy zęby dużym różnicom temperatur, możemy spowodować że bardzo nieznacznie skurczą się lub rozszerzą. Jednak nawet tak niewielkie zmiany mogą spowodować mikrouszkodzenia w szkliwie zębów. Na małą skalę może nie sprawi to większych kłopotów, jednak powtarzając tak ryzykowne zachowania sprawiamy, że pewnego dnia kawałek po kawałku szkliwo może zacząć odpadać.

Picie słodkich, gazowanych napojów
Jeśli jesteś fanem gazowanych napojów, sporo ryzykujesz. O ile nie są one pozbawione cukru, dokarmiasz bakterie w ustach przez cały dzień. Ponieważ powszechnie wiadomo, że napoje gazowane słodzone sztucznymi słodzikami nie są zdrowe, najlepiej w ogóle unikać ich spożywania. Jeśli jednak nie potrafisz sobie odmówić, to należy pamiętać aby każdorazowo po wypiciu napoju wyszczotkować zęby, albo chociaż przepłukać usta wodą, aby pozbyć się chociaż części cukru.

 

Zasada ta obowiązuje również w przypadku jedzenia słodyczy, czy nasyconych węglowodanami przekąsek, jak chipsy, paluszki i precelki. Po spożyciu takich smakołyków około 20 minut trwa zanim pH w ustach wróci do normalnego poziomu. Jeśli jesteś podjadaczem i nie robisz zbyt długich przerw w jedzeniu, pozwalasz bakteriom w jamie ustnej na niczym niezakłóconą kolonizację własnych zębów.

 

 

 

Plaga autyzmu na świecie - wkrótce nawet co drugie dziecko będzie autystyczne

Autyzm to schorzenie, które kiedyś nie występowało. Pojawiło się nagle i prawie w tym samym czasie gdy na świecie upowszechniły się szczepionki. Jednak zwolennicy wstrzykiwania zdrowym ludziom trucizn za takie konotacje mogą wydrapać oczy. Naukowcy nadal nie potrafią, lub nie chcą, wskazać przyczyn tej tragicznej epidemii.

 

W ostatnich latach liczba dzieci autystycznych wzrasta szybko na całym świecie. Lekarze twierdzą, że co roku jest 7 do 10% więcej zdiagnozowanych przypadków. Dzisiaj spektrum autyzmu wykazuje co 130 chłopiec i co 150 dziewczynka. Naukowcy obawiają się, że jeśli będzie to postępowało w tym stopniu to już za 10 lat co drugie dziecko w USA będzie autystyczne.

 

Niektórzy eksperci sugerują, że to nie szczepionki odpowiadają za masowe pojawianie się wycofanych emocjonalnie dzieci często cierpiących na afazję. Najnowszy trend jest taki, aby za eksplozję autyzmu winić chemię stosowaną powszechnie w rolnictwie a zwłaszcza pestycydy i herbicydy.

 

Niestety nie istnieje żaden skuteczny preparat medyczny, który może wyleczyć kogoś z autyzmu. Jedyne co można zrobić to stosować wiele rodzajów rehabilitacji psychologicznych, których celem ma być pobudzanie dziecka do normalnych zachowań społecznych i komunikowania się.

 

Być może uda się kiedyś opracować skuteczną terapię, która pozwoli ratować uszkodzone dzieci. Ostatnio wspomina się o badaniach chińskich (Shandong Jiaotong Hospital ) i amerykańskich (University of California Davis oraz Stanford University) naukowców, którzy próbują stosować w leczeniu autyzmu przeszczepy z komórek macierzystych. Na razie trwają testy kliniczne 37 dzieci w wieku od 3 do 12 lat, którym wstrzyknięto komórki z tak zwanej mezenchymatycznej krwi pępowinowej. Pierwsze wyniki są obiecujące.

 

 

 

Szybkie bieganie może być równie niebezpieczne jak siedzący tryb życia

Jak wiadomo siedzący tryb życia nie jest zbyt dobry dla naszych organizmów. Jednak okazuje się, że modne ostatnio bieganie może być równie niebezpieczne. Najnowsze wyniki badań brytyjskich uczonych wskazują na to, że zamiast poprawić swoją kondycję, bieganiem można sobie zrobić krzywdę.

 


Wszystko w życiu trzeba robić z głową, dotyczy to również aktywności fizycznej. Brak umiaru może nawet prowadzić do śmierci. Naukowcy potwierdzili, że szczególnie niebezpieczne są sprinty, w trakcie których biegnie się z prędkościami powyżej 10 km/h, czyli w tempie około 4 minut na kilometr.


Powyższy wniosek wysunięto po przebadaniu 1098 biegaczy. Okazało się że u osób, które preferowały szybkie bieganie ryzyko przedwczesnej śmierci wzrastało aż dziewięciokrotnie, w porównaniu do tych biegaczy, którzy wybierali bardziej wyważone tempo, biegając nie częściej, niż dwa-trzy razy w tygodniu.


Badania prowadzono przez 12 lat, a udział w nich wzięło 1098 zdrowych biegaczy i 413 osób zdrowych, ale prowadzących siedzący tryb życia. Okazało się, że bieganie 1-2,4 godzin w ciągu tygodnia, nie częściej niż trzy razy w tygodniu, wiązało się z najmniejszym wskaźnikiem śmiertelności wśród analizowanych przypadków. U forsujących się, zapalonych biegaczy ryzyko śmierci spowodowanej problemami z układem sercowo-naczyniowym było takie samo, jak wśród osób w ogóle nie uprawiających żadnego sportu.


Zdaniem lekarzy, aby zmniejszyć ryzyko zgonu i poprawić długość życia, wystarczy 150 minut umiarkowanej aktywności fizycznej w ciągu tygodnia. Wyniki badania opublikowano w Journal of the American College of Cardiology.

 

 

Według badań naukowch medytacja spowalnia starzenie mózgu

Specjaliści z uniwersytetu UCLA zbadali związek między wiekiem człowieka i stanem substancji szarej. Dokonano tego porównując dwie grup ludzi, medytujących i takich, którzy tego nie robią. Eksperci twierdzą, że medytacja zdecydowanie pomogła w utrzymaniu dobrej kondycji mózgu.

 

Podczas badania naukowcy porównali mózgi 50 osób, którzy medytowali przez wiele lat, i 50 osób, które nigdy tego nie robiły. Z wiekiem zaobserwowano utratę substancji szarej u obu grup, ale w mniejszym stopniu u stosujących medytację.

 

Każda grupa składała się z 28 mężczyzn i 22 kobiet w wieku od 24 do 77 lat. Ci, którzy uprawiali medytację, robili to regularnie w okresie czasu o długości od 4 do 46 lat, średnio medytowali 20 lat. Obrazowanie wykonane metodą rezonansu magnetycznego wykazało, że wielkość substancji szarej u tych, którzy medytowali była większa. Eksperci byli przyznają, że są bardzo zaskoczeni tak wyraźną różnicą.

Spodziewano się, że efekt będzie małe i będzie dotyczyć tylko niektórych części mózgu. W rzeczywistości, działanie medytacji wydaje się być rozłożone na cały mózg. Wiadomo, że wraz ze wzrostem średniej długości życia zwiększa się ryzyko pogorszenia zdolności umysłowych. Medytacja jest uważana za jeden ze sposobów na zminimalizowanie tych zagrożeń.

 

 

 

Szczepionki przeciw grypie są praktycznie bezużyteczne

Brytyjscy naukowcy przeanalizowali skuteczność kampanii szczepień przeciwko grypie na jakie namawiano ludzi w 2014 roku. Uczeni doszli do tego samego wniosku, do którego doszło też wielu zwykłych ludzi: obecne szczepionki przeciw grypie są praktycznie bezużyteczne, a być może nawet szkodliwe.

<--break->

 

Według producentów szczepionki są w stanie chronić tylko przed niektórymi szczepami wirusa grypy. Oznacza to, że ​​jeśli ktoś zarazi się innym rodzajem wirusa to mimo wszystko zachoruje się na grypę.

 

Okazuje się, że taka szczepionka powinna być aplikowana co roku i za każdym razem jest inna. Niektórzy zadają pytanie o bezpieczeństwo stosowania tych preparatów. Wielu rodziców twierdzi, że u szczepionych dzieci w ciągu kilku dni lub tygodni od zaszczepienia rozwija się katar, zapalenie płuc, infekcje ucha, czy zapalenie oskrzeli. Ich powodem może być wirus grypy wprowadzony celowo do ich organizmów. Szczepionki przeciw grypie faktycznie na nic nie uodparniają, ale uwrażliwiają organizm na działanie wirusa.

 

Teraz naukowcy odkryli, że szczepionki dostępne na rynku brytyjskim mogą chronić przed wirusem grypy, tylko w 3 procentach przypadków. Oznacza to, że jest to działanie praktycznie na poziomie błędu statystycznego. Skuteczność szczepionki można potwierdzić wtedy gdy jest skuteczna w co najmniej 50 procent przypadków.

 

Osiągnięte marne wyniki skuteczności szczepień przeciw grypie są wyjaśniane poprzez mutacje wirusa grypy. Zdaniem ekspertów nowe rodzaje szczepionek po prostu nie działają na nowe mutacje szczepów grypy. Nic nie wskazuje też na to, aby w najbliższym czasie powstały skuteczne preparaty, dlatego każdy kto ma się zamiar zaszczepić przeciwko grypie powinien się dwa razy zastanowić.

 

 

 

5 przypraw, które są najsilniejszymi antyoksydantami

Przyprawy stanowią bogate źródło polifenoli, co oznacza, że powinno się je jeść tak często, jak to możliwe. Polifenole to silne przeciwutleniacze, które neutralizują wolne rodniki, wytworzone przez długotrwałą ekspozycję na słońce, a także wykazują silne właściwości zabezpieczające przed atakiem drobnoustrojów.

 

Spożywanie pokarmów zawierających duże ilości polifenoli wzmacnia układ odpornościowy, zapobiega stanom zapalnym i utrzymuje optymalną równowagę flory bakteryjnej w narządach trawiennych. Jednym ze sposobów na zwiększenie ilości spożywanych codziennie polifenoli jest zwiększenie ilości przypraw w naszej diecie. Oto pięć przypraw najbogatszych w te związki.

 

Oregano 
Oregano jest kojarzone z włoską żywnością, sosem do pizzy, pastami. Jest to dobry sposób wykorzystania tej przyprawy. Ale można też tę przyprawę dodać do jajecznicy, zup warzywnych, sałatek lub warzyw smażonych. 
 
Rozmaryn 
Rozmaryn jako dodatek do marynaty nadaje cudowny aromat pieczeniom. Użyć go można do aromatyzowania lemoniady, oliwy z oliwek oraz jako dodatek herbat ziołowych. 
 
Tymianek 
Tymianek jako przyprawa dobrze komponuje się z oregano, zatem można nim doprawiać podobne produkty. Dodać go można ponadto do sałatek, zup, gulaszu, potraw pieczonych lub duszonych w piecu, wszystkich dań na bazie jaj, pieczywa czosnkowego, sosu do makaronu i innych produktów spożywczych. 
 
Kurkuma 
Kurkuma jest najczęściej związana z kuchnią indyjską, i jest to najlepszy sposób aby jej używać. Przygotować można na bazie warzyw, mięsa, ryby, jaj lub soczewicy, danie z curry dodając do nich łyżkę kurkumy wraz z innymi składnikami przyprawy curry, w tym kminku, kolendry, imbiru i czosnku. Przyprawa nadaje potrawie jasnożółty kolor. Kurkumę można również z powodzeniem łączyć z musztardą w celu doprawiania ostrych sosów i marynat. 
 
Szałwia 
Większości Amerykanów smak szałwii kojarzy się ze Świętem Dziękczynienia, ale tę przyprawę powinno się spożywać częściej niż raz w roku. Podobnie jak rozmaryn, szałwia komponuje się z warzywami, mięsem i rybami z rożna. Dodaj szczyptę szałwii do dań makaronowych, zwłaszcza sosów, a także do każdej zupy lub pieczeni. Jest doskonałym dodatkiem warzyw zimowych, takich jak dynia, zwykłe i słodkie ziemniaki i rzepa.