Maj 2017

W USA wynaleziono superantybiotyk

Amerykańscy naukowcy stworzyli formę antybiotyku wankomycyny, zdolnej do zwalczania superbakcyli - organizmów, które są odporne na tradycyjne metody leczenia.

 

Specjaliści otrzymali trzecią modyfikację wankomycyny, która zmienia przepuszczalność ściany komórkowej u bakterii. Wcześniej naukowcy otrzymali dwie kolejne modyfikacje antybiotyku, z których każda zakłada własną strategię zwalczania infekcji bakteryjnych. Według naukowców pozwoli to uniknąć rozwoju oporności drobnoustrojów na antybiotyki.

 

W porównaniu z poprzednią wersją antybiotyku lek, stworzony na podstawie trzech modyfikacji wankomycyny, jest ponad tysiąc razy skuteczniejszy. Leczenie będzie wymagać znacznie mniejszej ilości środka, a w konsekwencji pacjent będzie zmagał się z mniejszym prawdopodobieństwem komplikacji.

Obecnie specjaliści zajmują się technologią przemysłową w syntezie nowych modyfikacji wankomycyny. W laboratorium produkcja trwa zbyt długo i obejmuje 30 procedur pośrednich i reakcji chemicznych.

 

114-latek wymienił produkty, które zapewniły mu długowieczność

Zmarły w grudniu 2015 r. w wieku 114 lat Bernando LaPallo przed śmiercią podzielił się z ludźmi bezcennymi radami. Wymienił 5 produktów, które pomogły mu przeżyć ponad 100 lat. 

  

Zapytany za życia starszy mężczyzna o klucz do długiego życia odpowiedział, że wszystko wiąże się z posłuszeństwem i umiarem. Bernando udzielił także wywiadu stacji Arizona’s News, gdzie ujawnił sekrety długowieczności. Przypisuje do niej dużą ilość odpoczynku, właściwą dietę, codzienny spacer oraz spożycie lokalnych, organicznych owoców i warzyw. Co ciekawe dodaje także, że nigdy w życiu nie chorował.

 

Starszy pan mówi, że "Jesteś tym, co jesz" i wymienia 5 produktów, którym zawdzięcza długowieczność:

 

1. Czosnek 

Wykorzystywana od czasów starożytnych do dzisiaj przechodzi różne badania, podczas których naukowcy odkrywają coraz to nowe korzyści z konsumpcji czosnku. Roślina m.in. wzmacnia układ odpornościowy, pomaga także w walce z rakiem, infekcjami i stanem zapalnym.  

 

2. Miód

Wspomaga zmagania z sezonowymi alergiami, jest bogaty w przeciwulteniacze, może przyśpieszyć gojenie się ran i jest pomocny w borykaniu się z trądzikiem. Przydaje się także, walcząc z przeziębieniem. Miód powinien być spożywany surowo. Pasteryzowany zabija pożyteczne składniki, takie jak naturalne probiotyki i drożdże.  

 

3. Cynamon

Dobrej jakości przyprawa ma znakomite benefity zdrowotne. Bogata jest w błonnik, mangan i wapń. Znany od lat cynamon jest szczególnie dobrą alternatywą dla osób cierpiących na cukrzycę. Niweluje także ryzyko wystąpienia nowotworu, hamuje zapalenie stawów czy pomaga przy przeziębieniu oraz podczas zaburzeń trawiennych.

 

4. Czekolada

Najbardziej kontrowersyjny produkt na liście Bernanda to dobra wiadomość dla miłośników czekolady. Należy jednak zachować umiar, bo jedzenie jej w nadmiarze jest szkodliwe. Kakao, składnik czekolady bogaty jest w katechiny pochodzenia roślinnego, przeciwutleniacze, składniki przeciwzapalne i wzmacniające zdrowie ogólne. Najbardziej zdrowa jest czekolada gorzka.

 

5. Oliwa z oliwek

Obfita w korzystne tłuszcze, które wzmacniają serce i mózg, oliwa z oliwek redukuje także ryzyko chorób układu krążenia. Także zawiera przeciwutleniacze oraz pomaga w walce z rakiem. Może być stosowana wewnętrznie i zewnętrznie. LaPallo twierdzi, że użycie oleju roślinnego pozwoliło mu również zachować gładką skórę.

 

Naukowcy znaleźli sposób na szybkie leczenie ran

Kanadyjscy biolodzy ogłosili odkrycie hormonu zdolnego do spowodowania, że komórki odpornościowe regenerują uszkodzone tkanki w przyspieszonym tempie, gdy są dodawane do krwi ludzkiej.

 

Nowa metoda może być prawdziwym ratunkiem dla ludzi cierpiących na cukrzycę lub osób, które otrzymały poważne oparzenia – aby uniknąć amputacji kończyn w wyniku nieleczących się ran. Ponadto lekarze mogą zmniejszyć prawdopodobieństwo zakażeń podczas leczenia. Naukowcy zdołali odkryć, że wolnogojące się rany mogą powstać w wyniku osłabienia pola elektrycznego komórek, które kontroluje ich migrację podczas gojenia.

 

Dane uzyskano w wyniku eksperymentu z doświadczalnymi myszami. Naukowcy zbierali informacje o gromadzeniu się różnych komórek w otwartej ranie, usunęli niektóre z nich i obserwowali konsekwencje. Zidentyfikowano dwóch kluczowych uczestników procesu zwężenia rany: białko MFG-E8 i związane z nim komórki makrofagów, które kontrolują działanie innych typów komórek.

 

Jednakże, gdy są dodawane do organizmu, nadmierna regeneracja może prowadzić do pojawienia się blizn, więc naukowcy zaczęli szukać sposobów osiągnięcia pożądanego efektu bez szkody dla skóry. Pomogły komórki macierzyste krwi potraktowane roztworem MFG-E8. Z ich udziałem rany na ciele myszy zasklepiały się dwukrotnie szybciej niż zwykle.

 

Brak snu sprawia, że mózg zaczyna się „zjadać”

Sen ma kluczowe znaczenie dla właściwego funkcjonowania mózgu. Podczas snu toksyczne produkty uboczne z bieżącego dnia są usuwane. Najnowsze badania sugerują, że przewlekły niedobór snu może doprowadzić mózg do zjadania samego siebie.

 

Zadaniem komórek mikrogleju jest spożywanie produktów ubocznych z układu nerwowego – martwych komórek oraz ich zużytych szczątków. Z kolei astrocyty przycinają zbędne synapsy, aby pomóc w odświeżeniu połączeń w mózgu.

 

Zespół badawczy testował cztery grupy myszy: pierwsze mogły spać tyle ile chciały, drugie były okresowo budzone, a trzecie pozostawały bez snu przez dodatkowe osiem godzin, z kolei czwarte spędziły bez snu pięć dni z rzędu.



W pierwszej grupie astrocyty były aktywne w 6%, podczas gdy grupa z 8-godzinnym pozbawieniem snu wykazała 8% aktywności astrocytów, a pięciodniowa grupa aż 13,5%. Proces ten postępuje wraz z upływem czasu bez snu.

 

Chroniczny brak snu aktywuje komórki mikrogleju i sprzyja działaniu trawienia mózgu, co sugeruje, że większe zaburzenia snu mogą predysponować mózg do niewłaściwego zachowania. Dalsze prace badawcze mają wyjaśnić, czy tego typu zjawisko chroni mózg, czy raczej stanowi zagrożenie.

 

Odkryto przyczynę łysienia oraz siwizny

Naukowcy zidentyfikowali komórki, które pozwalają na wzrost włosów, co zapewnia dalsze zrozumienie mechanizmów, które powodują siwość włosów lub łysienie. Badacze twierdzą, że w niedalekiej przyszłości można to wykorzystać w poszukiwaniu sposobów na leczenie łysienia oraz siwienia.

 

Badano komórki macierzyste w mieszkach włosowych, znane jako komórki progenitorowe włosów, wraz z białkiem o nazwie KROX20. Okazało się, że KROX20 „włącza się” w komórki skóry, które stały się włosem. Następnie wytwarza się gen o nazwie SCF niezbędny do pigmentacji włosów.

To właśnie pozbawienie białka KROX20 przyczynia się do łysienia, z kolei brak genu SCF skutkuje siwizną. Odkrycie zostało dokonane zupełnie przypadkowo, podczas badania zaburzeń zwanych neurofibromatozą typu 1, rzadkiej choroby genetycznej.

 

Dzięki zdobytej wiedzy istnieje spore prawdopodobieństwo stworzenia w niedługim czasie miejscowego preparatu, który będzie bezpiecznie dostarczał niezbędny gen lub białko do mieszków włosowych.

 

Wysokie temperatury przyczyną problemów ze snem

Zmiany klimatyczne mają wpływ na sen, twierdzą naukowcy. Wysokie temperatury obniżają jakość snu w nocy, a najpoważniejsze problemy ze snem odnotowuje się latem. Badacze sugerują, że wraz z ociepleniem klimatu jakość ludzkiego snu znacznie spadnie.

 

„W ostatnich latach stwierdzono, że upalne noce towarzyszą kłopotom ze snem oraz trudnościom we wstawaniu rano z łóżka” - mówi autor badań Nick Nicholas Obradovic z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego.

 

Badacze zebrali dane dotyczące snu 765 tysięcy mieszkańców Stanów Zjednoczonych i porównali dane nocy, gdy zgłaszano problemy ze snem z danymi o występującej wówczas temperaturze. Odkryto, że wysoka temperatura doprowadza w ciągu miesiąca do trzech nieprzespanych nocy u stu osób.



Osoby o niskich dochodach częściej cierpią na problemy ze snem, ponieważ nie mogą stosować klimatyzatorów. Naukowcy twierdzą, że rosnąca temperatura może spowodować globalne problemy ze snem.

 

Odkryto naukowe uzasadnienie na miłość od pierwszego wejrzenia

Pracownicy laboratorium naukowego Uniwersytetu Cornell przeprowadzili badania nad muszkami owocowymi, które mogły odrobinę wyjaśnić zjawisko miłości „od pierwszego wejrzenia”. Zdołano odkryć, że samice owadów mają bardzo interesującą właściwość – są one w stanie biologicznie identyfikować samców, z którymi są zgodne genetycznie.

 

Wydaje się, że wybór partnera jest zupełnie przypadkowy, ale w rzeczywistości nie jest. Jak wykazały badania, muszki owocowe podczas stosunku z genetycznie dobranym partnerem produkowały więcej jaj. Naukowcy uważają, że mechanizm genetycznego dopasowania może występować także u ludzi.

 

Andrew Clark, główny autor badania, sugeruje że tak zwana miłość od pierwszego wejrzenia polega nie tylko na zwracaniu uwagi na wygląd danej osoby, ale także na wiele innych czynników. Wśród nich są między innymi zapach oraz barwa głosu.



Niektórzy badacze wierzą, że w miłości szczególną rolę odgrywa genetyka. Spotkanie osoby z idealnym zestawem genów (gwarancją zdrowego potomstwa) powoduje silną reakcję biologiczną. Ta reakcja jest zwykle nazywana najbardziej tajemniczą i niezrozumiałą miłością, która powstaje po pierwszych sekundach komunikacji.

 

Istnieje jeszcze jedna teoria, według której poszukujemy partnera podobnego do nas samych. To z tego powodu zewnętrzne podobieństwa, na przykład w rysach twarzy nieznajomego, wydają się szczególnie atrakcyjne.

 

Rodzaje terapii operacyjnych w leczeniu nowotworu piersi

W Polsce i na świecie leczenie nowotworów we wczesnym stadium rozwoju cechuje się wysoką skutecznością, a pacjentka może wrócić do pełnego zdrowia. Im wcześniej rak zostanie wykryty, tym lepsze są rokowania, dlatego tak duży nacisk lekarze kładą na profilaktykę oraz wykonywanie badań kontrolnych i przesiewowych. Leczenie raka określa się mianem skojarzonego, czyli łączącego kilka różnych metod.

 

Operacyjne leczenie nowotworu piersi

Osoby w I i II stadium choroby kwalifikują się do leczenia operacyjnego. Najczęściej, jeśli jest taka możliwość, wybierana jest operacja oszczędzająca BCT (breast conserving therapy), polegająca na wycięciu guza nowotworowego oraz regionalnych węzłów chłonnych pachy. Wycinane są jedynie zmiany patologiczne w obrębie zdrowej tkanki, natomiast w zależności od wielkości guza i wyników badań histopatologicznych, można wykonać operację oszczędzającą bez usuwania węzłów chłonnych. W przypadku operacji oszczędzającej na raku inwazyjnym usuwana jest zmiana nowotworowa, węzły chłonne, a następnie przeprowadza się radioterapię.

Wskazaniami do zabiegu oszczędzającego pierś są:

  • Średnica guza w badaniu obrazowym wykonanym przez mammografię lub USG – < 3 cm (T1a,T1b,T1c,T2(
  • Brak przerzutów do węzłów chłonnych lub pojedyncze przerzuty (N0, N1);
  • Możliwość wycięcia całej masy guza z marginesem tkanek zdrowych;
  • Dobry efekt kosmetyczny.

Przeciwwskazania do leczenia oszczędzającego raka nowotworu piersi:

  • Mutacja genu BRCA1, BRCA2;
  • Pacjentka miała już przeprowadzaną wcześniejszą radioterapię piersi;
  • Rak wieloogniskowy lub wieloośrodkowy;
  • Widoczne liczne oraz rozległe mikrozwapnienia;
  • Współistniejące choroby;
  • Brak możliwości miejscowego wycięcia masy guza;
  • Guz o średnicy powyżej 3 cm.

Każdy rak inwazyjny wymaga uzupełnienia leczenia o radioterapię, możliwe jest również wykonanie dodatkowej radioterapii miejscowej (brachyterapia). Gdy niemożliwe jest przeprowadzenie operacji oszczędzającej (efekt kosmetyczny byłby zły, guz jest zbyt duży, istnieją przeżuty lub pacjentka wyrazi taką wolę), konieczne jest wykonanie mastektomii, czyli zabiegu usunięcia całej piersi. Po amputacji piersi możliwe jest wykonanie jej rekonstrukcji, używając do tego tkanek własnych: mięśnia prostego brzucha lub mięśnia najszerszego grzbietu.

Więcej informacji o diagnostyce, profilaktyce i leczeniu bólu znajdziesz na stronie http://bolprzebijajacy.pl/strona-glowna-pacjenta/choroba-nowotworowa/rak-piersi/

 

 

6 sprawdzonych sposobów na uporanie się z chrapaniem

Chrapanie z pewnością nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy, gdy to nie my chrapiemy tylko nasz partner lub znajomy. Wtedy możemy myśleć, że to tykająca bomba, która uaktywnia się, gdy bliska nam osoba zasypia.

 

Niestety, jest duże prawdopodobieństwo, że gdy powiemy tej osobie o jej problemie to zacznie zaprzeczać, że to nieprawda. Skąd jednak ma ona wiedzieć, że nie chrapie, jeśli siebie nie słyszy? Jedynym wyjściem, aby dowieść swej racji wydaje się nagranie chrapania, by osoba, która to robi w końcu nam uwierzyła. Najlepszym wyjściem jest jednak wcześniejsze poznanie 6 sposobów, które pomogą pozbyć się uciążliwego kłopotu:

 

1. Oczyść swoje nozdrza​​

Jeśli twe nozdrza lub kanały nosowe są zablokowane, istnieje 90% ​​szans, że zaczniesz chrapać podczas snu. Pamiętaj o zadbaniu twoich nozdrzy tuż przed pójściem do łóżka.

 

2. Pozycja podczas snu ma znaczenie

Spanie na plecach powoduje największe prawdopodobieństwo chrapania. Gdy leżysz na plecach, zmuszasz przez to korzeń języka oraz podniebienie miękkie do cofania się w kierunku gardła, przez co zaczynasz wydawać nieprzyjemne dźwięki podczas snu. 

 

3. Bądź nawodniony

Im mniej wody przyjmujesz za dnia, tym większe ryzyko chrapania. Pij więc kilka szklanek wody dziennie, by uniknąć problemu.

 

4. Zrzuć zbędne kilogramy

Wiadomo, że osoby szczupłe także chrapią. Badania wykazały jednak, że jeśli masz nadwagę, to twoja szyja posiada zbyt dużą ilość tkanek, co może mieć wpływ na oddychanie, które w rezultacie oddziałuje na chrapanie.

 

5. Załóż ochraniacz na zęby przeciw chrapaniu 

Jeśli śpisz, powinieneś kupić sobie ochraniacz na zęby przeciwko chrapaniu, by nie sprawić przykrości osoby, z którą jesteś w jednym pokoju. Nie zapomnij jednak, że należy używać jej tylko, gdy idziesz spać oraz po konsultacji z lekarzem.

 

6. Unikaj alkoholu i palenia przed snem

Picie alkoholu i palenie papierosów na kilka godzin przed pójściem spać to najlepszy przepis na chrapanie, ponieważ nie pozwalasz przez to twoim mięśniom zrelaksować się. Może zaskoczy cię ciekawostka, że osoby, które nie mają problemów z chrapaniem po korzystaniu z tych używek przed snem zaczną chrapać.

 

Jak leczy się rdzeniowy zanik mięśni?

Rdzeniowy zanik mięśni to uwarunkowana genetycznie choroba układu nerwowego. Typowym jej objawem jest znaczne osłabienie, a potem całkowity zanik mięśni kończyn i tułowia. Jest to choroba nieuleczalna, a jej terapia ma na celu utrzymanie jak najdłużej zdolności samodzielnego poruszania się osoby chorej. Leczenie rdzeniowego zaniku mięśni polega przede wszystkim na podawaniu środków farmakologicznych oraz rehabilitacji ruchowej.

 

Rdzeniowy zanik mięśni – objawy

Objawy zaniku mięśni to przede wszystkim osłabienie siły mięśniowej, które najczęściej dotyka kończyn dolnych. Pojawiają się trudności z chodzeniem po schodach czy wstawaniem z pozycji kucznej. W sytuacjach, gdy zanik mięśni nasila się, osoba chora nie jest już w stanie samodzielnie chodzić, dlatego wtedy pomocą w poruszaniu się jest wózek inwalidzki. U dzieci chorych na rdzeniowy zanik mięśni może pojawić się drżenie rąk, przykurcze stawów, problemy z unoszeniem głowy i połykaniem oraz słaby kaszel.

 

Zanik mięśni – leczenie rehabilitacyjne

Rehabilitacja jest niezbędnym elementem w terapii choroby. Ruch spowalnia słabnięcie mięśni oraz poprawia ich ogólną kondycję. Zajęcia rehabilitacyjne nie mogą być jednak nadwyrężające, dlatego ich natężenie dobierane jest indywidualnie do stanu fizycznego osoby chorej. Aby ćwiczenia przynosiły efekt, muszą odbywać się regularnie. Osobom z zanikiem mięśni proponuje się również hipoterapię, czyli zajęcia z koniem, oraz integrację sensoryczną. Są to ćwiczenia, które wspomagają prawidłowe odbieranie bodźców, np.: dotykowych, słuchowych, wzrokowych.

 

Farmakologiczne leczenie choroby mięśni i sondy żołądkowe

Osobom chorym na rdzeniowy zanik mięśni podaje się leki, które zwiększają napięcie mięśniowe. W miarę postępu choroby pojawiać się mogą problemy z połykaniem. Przeprowadza się wtedy zabieg przezskórnej endoskopowej gastrostomii. Polega on na umieszczeniu w brzuchu specjalnej sondy żołądkowej. Za jej pomocą możliwe jest podawanie osobie chorej zmiksowanego jedzenia bezpośrednio do żołądka poprzez pompę lub strzykawkę.

 

Zanik mięśni a bezdech senny

W zaawansowanym stadium choroby mogą pojawić się poważne zaburzenia oddychania, jak bezdech, czyli okresowe zatrzymanie oddechu w czasie snu. W takich przypadkach stosuje się wentylację nieinwazyjną. Służy do tego urządzenie, które wywiera dodatnie ciśnienie w obrębie naturalnych dróg oddechowych, co ułatwia osobie chorej oddychanie. U pacjentów wykonuje się także tracheostomię, czyli zabieg chirurgiczny, który polega na zrobieniu otworu na przedniej ścianie szyi prowadzącej do tchawicy. Do światła dróg oddechowych wprowadzana jest rurka, która umożliwia swobodne oddychanie.