Kwiecień 2018

Wegetarianizm chroni przed przedwczesną śmiercią, twierdzą naukowcy

Kalkulacje przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Harvarda wskazują, że rezygnacja z jedzenia mięsa pozwoli zapobiec przedwczesnej śmierci w co najmniej jednej trzeciej przypadków. Przejście na dietę wegetariańską jest dobrym rozwiązaniem w walce z nadwagą i otyłością, które stały się plagą XXI wieku.

<--break->

 

 

Dr Walter Willett, profesor epidemiologii i żywienia w Szkole Medycznej Harvarda twierdzi, że korzyści wynikające z diety bezmięsnej są mocno niedoceniane. Według danych Biura Statystyk Krajowych, każdego roku w Wielkiej Brytanii dochodzi do około 141 tysięcy zgonów, którym można zapobiec. Przedwczesna śmierć wynika bowiem z otyłości, palenia wyrobów tytoniowych i spożywania alkoholu. Tymczasem obliczenia dr Willetta wskazują, że sama dieta wegetariańska może uratować życie co najmniej 200 tysięcy Brytyjczyków w skali roku.

 

Naukowiec zaznacza, że nie chodzi o przejście na typowo wegańską dietę, lecz zwyczajną rezygnację z jedzenia mięsa. Co więcej, jego kalkulacje dotyczą wyłącznie zmiany w odżywianiu się i nie uwzględniają innych czynników, takich jak zwiększenie aktywności fizycznej czy rezygnację z palenia. Gdyby ludzie zastosowali się do wszystkich prozdrowotnych porad, liczba przedwczesnych zgonów spadłaby drastycznie.

Z kolei wyniki badań przeprowadzonych przez profesora Davida Jenkinsa z Uniwersytetu w Toronto wskazują, że dieta oparta głównie o owoce i warzywa, którą stosują goryle nizinne, pozwala ograniczyć cholesterol u ludzi aż o 35% w ciągu dwóch tygodni. Naukowiec stwierdził, że efekty tej diety były porównywalne do stosowania statynów – leków obniżających poziom cholesterolu.

 

Picie wody z sodą oczyszczoną może zapobiegać chorobom autoimmunologicznym

Najnowsze badania naukowe wykazały, że spożywanie sody oczyszczonej może zapobiegać problemom zdrowotnym, w tym chorobom autoimmunologicznym.

 

Czasopismo Journal of Immunology opublikowało badanie przeprowadzone przez Medical College of Georgia, w którym odkryto, że woda pitna z sodą oczyszczoną może zmniejszyć szanse zachorowania na reumatoidalne zapalenie stawów oraz tocznia. Zespół badawczy, kierowany przez nefrologa Paula O'Connora, postanowił przeprowadzić eksperyment na ludziach oraz szczurach.

 

Naukowcy odkryli, że roztwór sody oczyszczonej pozytywnie wpływa na pracę komórek odpornościowych. Komórki te, znane również jako makrofagi, lepiej radziły sobie ze stanami zapalnymi i chorobami, a także lepiej pozbywały się martwych komórek. Makrofagi występują w śledzionie, nerkach oraz krwiobiegu.

Kolejną korzyścią wynikającą z picia roztworu sody oczyszczonej jest powiększenie śledziony. Część osób w grupie uważa, że ​​organ powiększył się dzięki spożywaniu roztworu. Paul O'Connor jest optymistycznie nastawiony do wyników badania i wierzy, że mogą być one pomocne dla osób zmagających się z chorobami autoimmunologicznymi.

 

Soda oczyszczona to środek o ogromnej ilości zastosowań. Oprócz zastosowań czysto medycznych, może służyć jako składnik domowych środków czyszczących, czy kosmetyków. Soda sprawdza się również jako środek na zgagę.

 

W USA przeprowadzono pierwszy udany przeszczep penisa i moszny

Lekarze z Johns Hopkins University School of Medicine przeprowadzili pierwszy pełny przeszczep penisa i moszny. Pacjent to amerykański weteran wojenny, który został ranny w wyniku wybuchu bomby podczas swojego pobytu w Afganistanie.

26 marca, zespół złożony z dziewięciu chirurgów plastycznych i dwóch urologów przeprowadził 14-godzinną operację. Lekarze przeszczepili prącie, mosznę bez jąder oraz część ściany brzucha. W tym tygodniu pacjent zostanie wypisany ze szpitala.

 

Przeszczepy prącia to jedne z najbardziej skomplikowanych zabiegów. Obejmują one łączenie tętnic, żył, nerwów, skóry oraz cewki moczowej. Dyrektor chirurgii plastycznej i rekonstrukcyjnej Johns Hopkins University School of Medicine, Andrew Lee powiedział, że zabieg ten jest w stanie przywrócić większość normalnych funkcji układu moczowego oraz sprawność seksualną.

 

To drugi przeszczep prącia w Stanach Zjednoczonych. W 2016 r., zespół chirurgów z Massachusetts General Hospital przeprowadził pierwszy zabieg przeszczepu penisa bez moszny. Biorcą był człowiek, który utracił narząd z powodu raka prącia. Pierwszy na świecie udany przeszczep miał miejsce w Republice Południowej Afryki w 2015 roku.

 

Najczęstsze przyczyny niedoborów witamin – czy jesteś w grupie ryzyka?

Kiedyś niedobory pokarmowe występowały stosunkowo rzadko – najczęściej towarzyszyły chorobom przewlekłym i wynikającym z nich zaburzeniom wchłaniania, a także poważnemu niedożywieniu. Teraz o niedoborach witamin czy minerałów mówi się znacznie częściej. Na pewno wynika to z naszej stale rozszerzającej się wiedzy na temat kluczowej roli witamin dla zdrowia i poważnych konsekwencji ich niedoboru. Jednocześnie wydaje się, że niedobory pokarmowe są dziś po prostu powszechniejsze niż kiedykolwiek. Czy każdego z nas dotyczy ryzyko niedoboru witamin i minerałów? I jakie dolegliwości powinny nas zaniepokoić, sugerując zbyt niski poziom witamin w organizmie?

 

 

Kto jest najbardziej narażony na niedobory witamin?

Współczesny styl życia sprzyja wielu przewlekłym problemom zdrowotnym – jest to swoisty paradoks w dobie rozwoju medycyny. Niestety – powszechne występowanie stresu, zanieczyszczeń środowiska, stosowanie w nadmiarze leków oraz źle zbilansowana dieta przyczyniają się do rozwoju tzw. chorób cywilizacyjnych. A te zwiększają zapotrzebowanie na witaminy i minerały. Niedobory pokarmowe generowane są zróżnicowanymi przyczynami, które wynikają zarówno z niedostatecznej podaży witamin, jak i niemożności ich wykorzystania przez organizm. Najważniejsze czynniki ryzyka niedoborów witaminowo – mineralnych to:

- nadużywanie alkoholu

- stosowanie niektórych leków, np. antybiotyków, doustnej antykoncepcji hormonalnej, kortykosteroidów

- zaburzenia wchłaniania towarzyszące chorobom jelit i żołądka

- zwiększone zapotrzebowanie na witaminy u osób trenujących, kobiet w ciąży, małych dzieci i seniorów, osób chorych przewlekle na miażdżycę, cukrzycę, choroby autoimmunologiczne, nowotwory

- niewłaściwie zbilansowana dieta, stosowanie żywności przetworzonej

Jakie niedobory pokarmowe spotykane są najczęściej? Niemal 90% z nas cierpi na niedobór witaminy D, a kluczowe znacznie ma niewystarczająca ekspozycja na słońce. Podstawowym źródłem witaminy D jest synteza skórna pod wpływem promieniowania UV. W naszym umiarkowanym klimacie nie mamy możliwości codziennego wystawiania skóry na zbawienny wpływ słońca, a latem stosujemy ochronę anty UV. Ogranicza to do minimum syntezę witaminy D – a dieta nie dostarczy jej wystarczających ilości.

Nierzadko zdarzają się także niedobory witamin z grupy B, co wynika z niewłaściwie zbilansowanej diety i ograniczonej przyswajalności witamin z grupy B spowodowanej zażywaniem niektórych leków. Brakuje nam także witaminy C, magnezu, cynku czy potasu. Coraz częstsze są także złożone niedobory pokarmowe. Jak je rozpoznać?

 

Czy dotyczy Cię problem niedoborów witamin?

Najczęściej zbyt niski poziom witamin w organizmie daje mało specyficzne objawy – nie zawsze powiążemy je z niedoborami witamin, ale też trudno będzie nam je przeoczyć. Większość niedoborów pokarmowych manifestuje się nadmiernym wypadaniem włosów oraz pogorszeniem stanu skóry i paznokci. Bardzo często spotykane jest także osłabienie, kłopoty ze snem, pogorszenie pamięci i koncentracji, drażliwość i pogorszenie nastroju.

 

W przypadku niedoboru witaminy C może wystąpić zwiększona zapadalność na infekcje, możliwe jest osłabienie kości, stany zapalne skóry i błon śluzowych, spowolnione gojenie się ran. Niedobór witaminy D charakteryzuje się nadciśnieniem, bólami i zawrotami głowy, nadwagą oraz wysokim poziomem cholesterolu we krwi. Zbyt niski poziom witamin z grupy B prowadzi natomiast do rozwoju anemii oraz poważnych zaburzeń neurologicznych. Jak przeciwdziałać tym niedoborom?

 

Najskuteczniejszym sposobem na zapobieganie niedoborowi witaminy D jest ekspozycja na słońce, a także suplementacja – zwłaszcza w okresie od września do marca. Niedoborowi witaminy C zapobiega spożywanie dużych ilości warzyw i owoców, zaś w przypadku witamin z grupy B – spożywanie zielonych liści warzyw, produktów pełnoziarnistych oraz mięs. Oczywiście cennym uzupełnieniem diety są suplementy diety, zwłaszcza dostarczające naturalnych witamin, takie jak suplementy diety Cheers. Takie suplementy diety zapewnią podaż wysokich dawek doskonale przyswajalnych witamin, co pomoże ograniczyć ryzyko niedoboru witamin.

 

 

 

Przeszczep kału może wyleczyć z choroby mózgu

Dzięki najnowszym badaniom ponownie przekonujemy się, że bakterie jelitowe mają istotne znaczenie dla naszego zdrowia psychicznego. Naukowcy ustalili, że prosty przeszczep kału może okazać się odpowiednią terapią dla konkretnej choroby mózgu.

 

Badania zostały przeprowadzone na 20 pacjentach cierpiących na marskość wątroby oraz encefalopatię wątrobową – zespół neurologiczny polegający na zaburzeniu pracy centralnego układu nerwowego z powodu działania toksyn pojawiających się w układzie w związku z uszkodzeniem wątroby. Encefalopatia wątrobowa występuje u ponad 40% osób z marskością wątroby i może prowadzić między innymi do zaburzeń nastroju i pamięci, a nawet powodować zmiany w osobowości.

10 z 20 pacjentów objętych badaniami otrzymało przeszczep flory kałowej. Po 5 miesiącach naukowcy zaobserwowali u nich wyraźną poprawę w zakresie zdrowia psychicznego, w przeciwieństwie do pozostałych uczestników tego testu, którzy otrzymali standardową metodę leczenia.

 

Jasmohan Bajaj z Virginia Commonwealth University wskazuje, że koniecznie trzeba przeprowadzić badania na większą skalę, aby potwierdzić te wyniki. Testy były możliwe po uzyskaniu kału z banku dawców. Próbka zawierała skład bakteryjny, który był poszukiwany przez naukowców. Kolejne badania pozwolą nie tylko potwierdzić korzyści wynikające z przeszczepu kału – dzięki nim lepiej zrozumiemy wpływ bakterii jelitowych na stan zdrowia naszego mózgu.

 

Wiosenna alergia - jak ją pokonać?

Wiosna to czas, w którym szczególnie trudno uniknąć alergenów środowiskowych, ponieważ zarodniki pyłków oraz pleśni gęsto krążą w powietrzu. Wówczas pojawia się alergiczny nieżyt nosa, czyli katar, kichanie oraz świąd. Dodatkowo mogą pojawić się bóle głowy, łzawienie oczu, zmiany skórne, stany podgorączkowe oraz problemy z koncentracją. Jakie są najskuteczniejsze metody leczenia takich dolegliwości?

 

Alergie mogą być nieprzewidywalne i wysoce zindywidualizowane – każdy z nas może doświadczać ich w inny sposób, a objawy nawet u tej samej osoby mogą zmieniać się z roku na rok. Dlatego też podczas leczenia alergii należy prowadzić ścisłą współpracę z lekarzem, który pomoże ustalić źródło alergii oraz najwłaściwszy sposób leczenia.

 

Najpopularniejsze rozwiązanie w leczeniu wiosennej alergii stanowią kortykosteroidowe spreje do nosa – zapewniają one ulgę nie tylko naszemu nosowi, ale także oczom, gardłu oraz uszom. Są one niezwykle skuteczne, powszechnie dostępne i stosunkowo niedrogie, a dodatkowo nie zwykle wywołują efektów ubocznych. Aby uzyskać jak najlepsze efekty, aerozole do nosa należy stosować codziennie w trakcie sezonu alergicznego. Stosowanie leku powinno być jednak zaprzestane jeśli wystąpią krwawienia z nosa.

Pacjenci, którzy nie odczują ulgi przy stosowaniu preparatów kortykosteroidowych, powinni sięgnąć po leki przeciwhistaminowe. Są one dostępne w formie tabletek doustnych, a także sprejów do nosa. Warto sięgnąć po leki przeciwhistaminowe drugiej generacji, takie jak: cetyryzyna, lewocetyryzyna, feksofenadyna oraz loratadyna. Powodują one mniej efektów ubocznych, takich jak senność i działają dłużej, więc można przyjmować je tylko 1-2 razy dziennie.

 

W przypadku pacjentów, u których rozpoznano konkretną alergię, należy rozważyć immunoterapię alergenową. Wiele leków tłumi objawy i stany zapalne związane z alergiami, jednak immunoterapia alergenowa może zwalczyć problem u samego źródła, w taki sam sposób, co unikanie alergenu.

 

Jak unormować ciśnienie krwi?

Ciśnienie krwi powinno być stabilne – jego zmiany z bardzo wysokiego na bardzo niskie mogą powodować wiele komplikacji zdrowotnych. Oczywiście całkowicie normalne jest, że nasze ciśnienie zmienia się nieznacznie w ciągu dnia, jednak skrajne skoki ciśnienia powinny być monitorowane oraz leczone. W tym przypadku należy postawić nie tylko na leki, ale także na zmianę stylu życia.

 

Leki

Lekarstwa, które mogą tymczasowo obniżyć ciśnienie krwi, to przede wszystkim:

- beta-blokery i inne leki nasercowe,

- diuretyki,

- trójcykliczne leki przeciwdepresyjne,

- leki na chorobę Parkinsona,

- leki na zaburzenia erekcji.

 

Stres a nadciśnienie

Zdenerwowanie, niepokój, lęk oraz stres mogą powodować podwyższone ciśnienie krwi. Jest to naturalna reakcja organizmu na stresory. W końcu, gdy stres mija, ciśnienie także powraca do normy. Jednak długotrwały stres może mieć trwały, szkodliwy wpływ na nasze ciśnienie oraz ogólny stan zdrowia.

 

Temperatura

Przebywanie w ciepłym pomieszczeniu lub wzięcie gorącej kąpieli może tymczasowo obniżyć ciśnienie krwi. Zwykle nie jest to powód do niepokoju, jednak zbyt niskie ciśnienie krwi może doprowadzić do zawrotów głowy, nudności oraz omdlenia.

 

Inne czynniki ryzyka

Do gwałtownych zmian w naszym ciśnieniu mogą doprowadzić także inne czynniki:

- zażywanie narkotyków, takich jak kokaina i amfetamina,

- praca zmianowa (szczególnie zmiany nocne),

- palenie tytoniu,

- przewlekły stres,

- niewłaściwie dobrane leki na ciśnienie oraz ich niewłaściwe dawkowanie,

- bezdech senny i inne zaburzenia snu,

- choroby nerek,

- cukrzyca,

- problemy z tarczycą,

- choroby serca,

- nieprawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego.

Jak leczyć skoki ciśnienia?

Kluczowe do leczenia nadciśnienia jest ustalenie jego przyczyny. Wówczas należy przenalizować historię chorobową danej osoby, a także prowadzony przez nią styl życia. Przykładem może być tzw. nadciśnienie białego fartucha, które występuje podczas kontroli lekarskiej, czyli w sytuacjach stresowych. Pacjenci wykazujący takie objawy powinni być badani pod kątem czynników ryzyka chorób serca, w szczególności nieprawidłowego poziomu cukru we krwi.

 

Jeżeli staramy się ustabilizować nasze ciśnienie krwi, oprócz zażywania zapisanych leków, dodatkowo powinniśmy:

- rzucić palenie,

- jeść więcej owoców, warzyw, produktów pełnoziarnistych i chudego białka,

- zredukować spożycie cukru i przetworzonej żywności,

- wykonywać regularny wysiłek fizyczny o umiarkowanej intensywności, np. marsz,

- ograniczyć spożycie alkoholu,

- ograniczyć spożycie soli,

- znaleźć sposoby na radzenie sobie ze stresem, np. medytacja,

- zmniejszyć spożycie kofeiny.

 

Czynniki ryzyka

Wahania ciśnienia krwi mogą zwiększać ryzyko zawałów serca, choroby tętnic obwodowych, udaru, choroby nerek, utraty wzroku oraz impotencji. Dodatkowo, badanie z 2017 roku wykazało, że osoby starsze z codziennymi wahaniami ciśnienia krwi częściej doświadczają demencji.

 

To nie metabolizm odpowiada za przybieranie na wadze, a bakterie jelitowe

Otyłość to prawdziwa plaga XXI wieku i naukowcy wciąż starają znaleźć się nowe sposoby, aby jej zapobiegać. Najnowsze badanie opublikowane w czasopiśmie naukowym Cell Host & Microbe może zmienić naszą dotychczasową wiedzę na temat otyłości. Otóż pewna grupa amerykańskich naukowców twierdzi, że nadwagę powodują konkretne bakterie.

 

Zespół badawczy prof. Eugene’a Changa z Uniwersytetu w Chicago postanowił zbadać dokładne przyczyny tzw. efektu jojo, w którym po zejściu z deficytu kalorycznego na nowo zaczynamy przybierać na wadze. Zdaniem naukowców za ponowne przybieranie na wadze nie odpowiada nasz metabolizm, a stan mikroflory jelitowej.

 

Do badań wykorzystano myszy, które najpierw odchudzano, a później wprowadzono u nich dietę obfitą w tłuszcze oraz węglowodany (odpowiednik naszego fast foodu). Naukowcy odkryli, że gryzonie ze zdrową mikroflorą jelitową prawie nie przybrały na wadze, podczas gdy myszy z wyjałowioną mikroflorą znacznie gorzej trawiły i absorbowały tłuste pokarmy, co przekładało się na ich szybkie przybieranie na wadze i podwyższony poziom cholesterolu we krwi.

Zdaniem naukowców, jelita pozbawione pożytecznych bakterii zaczynają bardziej wchłaniać tłuszcz, co prowadzi do otyłości oraz chorób serca. Ale nie tylko brak pożytecznych bakterii jelitowych skutkuje u nas nadwagą i otyłością. Równie niebezpieczne dla naszego zdrowia są złe bakterie, z rodziny Clostridiaceae, które wydzielają dużą liczbę enzymów rozkładających tłuszcze i wspomagających ich wchłanianie. Myszy, które pozbawiono szkodliwych bakterii nie tyły już w tak imponującym tempie. Być może odkrycia badaczy przełożą się na stworzenie nowych, skutecznych leków na otyłość wśród ludzi.

 

Częste upijanie się może skrócić Twoje życie

Duże badania opublikowane niedawno w czasopiśmie naukowym The Lancet dowodzą, że nadmierne picie alkoholu jest równie szkodliwe dla zdrowia, co wiele lat palenia. Ponad 120 naukowców zebrało dane na temat nawyków picia alkoholu u prawie 600 tysięcy osób z całego świata. Okazało się, że około 5 dużych piw lub 5 kieliszków wina stanowi górną granicę bezpiecznego picia w ciągu tygodnia, natomiast regularne przekraczanie tej normy skutkuje zwiększonym ryzykiem wystąpienia problemów sercowo-naczyniowych, w tym udaru, tętniaka oraz niewydolności serca.

 

Oszacowano, że picie 10 lub więcej napojów alkoholowych w ciągu tygodnia wiąże się ze skróceniem życia o 1-2 lata, a picie 18 lub więcej napojów alkoholowych w ciągu tygodnia może skrócić nasze życie nawet o 4-5 lat.

 

Przykładowo 40-latek, który wypija 4 drinki dziennie umrze prawdopodobnie 2 lata wcześniej, niż wynosi jego oczekiwana długość życia. Zdaniem naukowców, każda nadprogramowa jednostka alkoholu skraca nasze życie o około 15 minut, mniej więcej o tyle samo co papieros.

Badacze sugerują, że zalecenia dotyczące bezpiecznych ilości alkoholu powinny zostać przemyślane i zaktualizowane. Na przykład w USA nadal za picie o niskim wpływie na zdrowie uznaje się około 14 piw, co znacznie przekracza nowo ustalone normy.

 

Poznaj 15 powodów, dla których warto zacząć pływać

Pływanie jest aktywnością fizyczną dla osób w każdym wieku – jest ono łatwe, niedrogie i można dopasować je do każdej kondycji. To jednak nie jedyne powody, dla których warto zacząć pływać, jeszcze bardziej zachęcający jest wpływ wykonywania tej aktywności fizycznej na nasze zdrowie.

 

Specjaliści twierdzą, że osoby w wieku od 19 do 64 lat powinny każdego tygodnia wykonywać około 150 minut umiarkowanej aktywności fizycznej. Ważne jest, aby uwzględniać przy tym także trening siłowy, który pozwala nam na zachowaniu mocnych i elastycznych mięśni.

 

Trening całego ciała

Do tego, by wśród szerokiej gamy aktywności fizycznych wybrać akurat pływanie, może zachęcić nas wiele powodów. Przede wszystkim jest to trening mięśni całego ciała, a dodatkowo nie jest on tak obciążający dla stawów, jak ćwiczenia wykonywane poza wodą.

 

Poprawa zdrowia układu sercowo-naczyniowego

Pływanie zalicza się do treningów określanych jako „cardio”, czyli wzmagających pracę naszego serca, płuc oraz układu krwionośnego. Badania sugerują, że takie aktywności fizyczne są bardzo zdrowe dla naszego organizmu – mogą między innymi zwalczyć nadciśnienie oraz podwyższony poziom cukru we krwi.

 

Aktywność dla każdego, niezależnie od wieku

Niektóre rodzaje ćwiczeń mogą stanowić wyzwanie dla osób, które nie posiadają odpowiedniej kondycji. Jednak pływanie jest aktywnością, którą można dopasować do własnego tempa – wystarczy jedynie znaleźć basen z wyznaczonym obszarem dla początkujących.

 

Umiejętność, która może przydać się w życiu

Pływanie to nie tylko sposób na utratę wagi czy wzmocnienie kondycji fizycznej, ale także umiejętność, którą warto nabyć. W najbardziej ekstremalnych sytuacjach możemy dzięki temu uratować życie własne lub życie kogoś innego.

Ćwiczenie dobre dla osób z problemami ze stawami

Występowanie urazów i dolegliwości takich, jak zapalenie stawów może utrudniać utrzymanie prawidłowej aktywności fizycznej. Jednak dzięki wyporności wody pływanie jest czynnością, która nie obciążą naszych stawów i możemy nią zastąpić na przykład bieganie.

 

Opcja dla osób niepełnosprawnych

Osoby ze schorzeniami neurologicznymi, takimi jak paraplegia, także mogą skorzystać z wyporności wody i pływać. Basen to dobra okazja nie tylko do regularnych treningów, ale także zawierania nowych znajomości.

 

Ulga w astmie

Oprócz wspomagania pracy układu sercowo-naczyniowego, pływanie może także zwiększyć pojemność płuc i poprawić kontrolę nad oddychaniem u osób z astmą. Wilgotne powietrze na basenie może złagodzić objawy astmy, choć czasem środki, które stosuje się do dezynfekcji wody, mogą pogorszyć sytuację.

 

Zmniejszenie objawów stwardnienia rozsianego

Osoby zmagające się ze stwardnieniem rozsianym mogą zyskać wiele korzyści zdrowotnych z regularnego pływania. W jednym z badań odnotowano znaczną redukcję bólu u pacjentów ze stwardnieniem rozsianym, którzy wzięli udział w 20-tygodniowym programie pływania. Uczestnicy zyskali także więcej energii i dobrego samopoczucia.

 

Bezpieczne podczas ciąży

Pływanie zaleca się kobietom w ciąży, które z powodu przyrostu masy ciała mogą zmagać się z bólem mięśni oraz stawów podczas innych ćwiczeń.

 

Szybkie spalanie kalorii

Jeśli zależy Ci na szybkiej utracie wagi, możesz wziąć pod uwagę regularne pływanie, ponieważ jest to duży wysiłek dla organizmu. Należy pamiętać jednak o tym, że ilość spalonych kalorii zależy od tego jak energicznie się pływa.

Źródło rozrywki

Ludzie mają tendencję do nudzenia się powtarzalnymi, monotonnymi ćwiczeniami. Jednak aktywność fizyczna w wodzie to nie tylko wiele stylów pływania do opanowania, można także spróbować na przykład wodnego aerobiku lub nurkowania.

 

Ułatwienie w zasypianiu

Badanie z udziałem osób starszych, które zmagały się z bezsennością, wykazało, że regularne pływanie może znacznie poprawić długość oraz jakość snu.

 

Poprawa nastroju

Pływanie, tak jak każdy inny wysiłek fizyczny uwalnia u nas endorfiny, które odpowiadają za dobry nastrój. Dzięki temu już po kilku treningach możemy poczuć całkowitą odnowę duchową – pozbędziemy się stresu i niepokoju, a za to zyskamy pewność siebie oraz ogólne dobre samopoczucie.