Październik 2019

Dowiedziono, że ćwiczenia wykonywane na czczo mają większą skuteczność

Naukowcy odkryli w jaki sposób ludzie mogą spalić więcej tkanki tłuszczowej i poprawić ogólny stan zdrowia. Badacze z University of Bath odkryli, że ćwiczenie przed śniadaniem może nieść ze sobą niezwykłe korzyści zdrowotne.

W nowym badaniu opublikowanym w czasopiśmie Journal of Clinical Endocrinology and Metabolism 18 października, naukowcy odkryli, że trening przed pierwszym posiłkiem pomagać spalać więcej tłuszczu, niż ćwiczenia po śniadaniu.

Badaniem objęto 30 mężczyzn z nadwagą lub otyłością, których podzielono na trzy grupy. Uczestnicy jednej grupy ćwiczyli przed śniadaniem. Osoby z drugiej innej grupy ćwiczyły po śniadaniu, a osoby z grupy kontrolnej nie wprowadzały żadnych zmian w codziennej rutynie.

Po sześciotygodniowym okresie badań naukowcy odkryli, że uczestnicy grupy, którzy wykonywali ćwiczenia przed śniadaniem, spalili dwa razy więcej tłuszczu osoby z grupy, która ćwiczyła po śniadaniu.

Jak się okazuje, efektywność ćwiczeń ma związek z poziomem insuliny w organizmie. Po nocnym poszczeniu, poziom insuliny we krwi spada. Jeśli nie dostarczymy organizmowi pożywienia, będzie on pobierał energię wprost z tkanki tłuszczowej.

Naukowcy zauważyli, że zmiana harmonogramu ćwiczeń nie doprowadziła do żadnych różnic w utracie masy ciała między uczestnikami, ale dowiedziono, że ćwiczenia wykonywane na czczo mają generalnie pozytywny wpływ na organizm. Między innymi pomogło to utrzymać poziom cukru we krwi pod kontrolą, potencjalnie zmniejszając ryzyko cukrzycy i chorób serca.

Zdrowa dieta może być lekarstwem na depresję

Zdrowa dieta zawierająca duże ilości owoców i warzyw oraz zmniejszoną ilość wysoko przetworzonych produktów żywnościowych może złagodzić objawy depresji. Niewielkie badania ujawniły, że zmiana diety pozytywnie wpływa na samopoczucie.

Badacze podzielili grupę 76 osób cierpiących na zaburzenia ze spektrum depresji na dwa obozy. Pierwsza z nich wprowadziła nowe nawyki żywieniowe, natomiast druga była traktowana jako grupa kontrolna, u której nie zaproponowano żadnych zmian.

Osoby z grupy pierwszej zostały poinstruowane, aby zwiększyć spożycie warzyw do pięciu porcji dziennie, owoców do co najmniej dwóch porcji dziennie, a ponadto aby spożywać chude mięso, ryby, a także produkty pełnoziarniste.

Zasugerowano również, aby codziennie spożywać około trzech łyżek orzechów i nasion, oliwę z oliwek, kurkumę, cynamon, a także by ograniczyć spożywanie niezdrowych produktów, takich jak tłuste mięso, cukier oraz produkty wysokoprzetworzone.

Po trzech tygodniach eksperymentu zauważono znaczną poprawę stanu psychicznego u osób, które zmieniły swoją dietę. Grupa kontrolna pozostała na tym samym poziomie i nie zarejestrowano żadnej poprawy u pacjentów.

Heather Francis z Macquarie University w Sydney w Australii powiedziała, że ​​zdrowsze odżywianie jest bardziej opłacalne w porównaniu z lekami. Ponadto, ta naturalna metoda leczenia wpływa nie tylko na stan psychiczny, ale poprawia ogólne zdrowie i może zapobiegać wielu innym chorobom.

„Wyniki te po raz pierwszy pokazują, że osoby z objawami depresji mogą zmieniać swoje samopoczucie poprzez zdrowszą dietę.” – napisali naukowcy.

Najnowsze wyniki zostały opublikowane w czasopiśmie PLoS ONE 9 października.

 

 

Odkryto bakterię, która przeciwdziała negatywnym skutkom spożywania przetworzonej żywności

Podczas nowych badań przeprowadzanych na gryzoniach zidentyfikowano szczep bakterii jelitowej, która przeciwdziała szkodliwym skutkom spożywania przetworzonej żywności. Odkrycie to może pomóc w poprawie jakości produktów spożywczych, a także w opracowaniu nowych terapii leczniczych wykorzystujących bakterie jelitowe.

 

Liczne badania udokumentowały szkodliwość chemicznie przetwarzanej żywności, takiej jak płatki zbożowe, chleb, makarony, czekolada, produkty mięsne czy napoje gazowane. Ich nadmierne spożycie skutkuje otyłością, opornością organizmu na insulinę, a także podwyższonym ryzykiem zachorowania na cukrzycę typu 2. Co więcej, niektóre badania sugerują, że pewne choroby autoimmunologiczne, takie jak cukrzyca typu 1, celiakia czy stwardnienie rozsiane, mogą być spowodowane właśnie przez wpływ przetworzonej żywności na jelita.

 

Coraz więcej ludzi stara się unikać przetworzonych pokarmów spożywczych lub zastępować je zdrowszymi odpowiednikami, jednak, jak się okazuje, odmienną strategię może stanowić także zadbanie o swoją florę bakteryjną. Naukowcy uważają bowiem, że odpowiednio zasilona flora bakteryjna jelit ma istotny wpływ na metabolizowanie spożywanych pokarmów, przykładowo niwelując szkodliwy wpływ przetworzonej żywności na nasz organizm.

 

Naukowcy z Washington University School of Medicine w St. Louis dowiedli, że konkretna bakteria jelitowa o nazwie Collinsella intestinalis rozkłada szkodliwe substancje chemiczne zawarte w przetworzonej żywności, czyniąc je nieszkodliwymi. Szczegółowe wnioski opublikowano w czasopiśmie naukowym Cell Host & Microbe.

Zespół naukowców wykorzystał wyhodowane w sterylnych warunkach myszy do zbadania wpływu bakterii Collinsella intestinalis na substancję chemiczną o nazwie fruktoselizyna. W skrócie zaszczepiono gryzoniom wskazaną bakterie, a następnie karmiono je przetworzoną żywnością.

 

Fruktoselizyna jest jedną z substancji towarzyszących procesowi przetwarzania żywności, w szczególności wtedy, gdy aminokwasy reagują z cukrami w wysokich temperaturach. W organizmie tworzy ona kilka zaawansowanych produktów glikacji, które powiązano m.in. z cukrzycą typu 2 i innymi chorobami przewlekłymi pojawiającymi się wraz z wiekiem, takimi jak miażdżyca.

Myszy, którym zaszczepiono bakterię Collinsella intestinalis, lepiej radziły sobie ze szkodliwą fruktoselizyną, ponieważ ich jelita były w stanie rozkładać ją do nieszkodliwym metabolitów. Co więcej, na skutek tego poziom pożytecznych bakterii jeszcze wzrósł. Badanie to daje głębsze spojrzenie na sposób, w jaki metabolizowane są składniki naszej współczesnej diety i jak ścisły związek ma to z drobnoustrojami występującymi w jelitach.

 

Badacze mają nadzieję, że dokonane przez nich odkrycie pomoże w opracowaniu bardziej odżywczych i mniej szkodliwych produktów spożywczych, a także w identyfikacji i wykorzystaniu niektórych szczepów bakterii jelitowych, które mogą przetwarzać potencjalnie szkodliwe substancje chemiczne w ich niegroźne metabolity.

 

Starzenie się skóry - przyczyny, objawy i jak możemy mu skutecznie zapobiegać?

Procesy starzenia zachodzące w organizmie człowieka, czy tego chcemy czy nie najbardziej są widoczne przez pryzmat starzenia się skóry. Niezależnie od różnych kanonów piękna zmieniających się przez wieki, czy różnego typu urody w zależności od kontynentu, czy szerokości geograficznej, istnieje jeden wspólny mianownik. Zawsze wyznacznikiem zdrowia, urody i młodości była i jest zadbana, gładka, pozbawiona niedoskonałości skóra.

 

Niestety starzenie się skóry jest procesem, który zachodzi prędzej czy później w organizmie każdego z nas.

Rozróżnia się dwa typy starzenia się skóry:

  • starzenie wewnątrzpochodne (chronologiczne), związane z upływem czasu. Jest to starzenie zaprogramowane genetycznie.
  • starzenie zewnątrzpochodne (fotostarzenie, starzenie posłoneczne). Proces starzenia jest wywołany w tym wypadku czynnikami zewnętrznymi: zwłaszcza promieniowaniem UV, ekspozycją na zanieczyszczenia środowiskowe (np. smog, palenie papierosów, niewłaściwy tryb życia).

Fizjologiczne starzenie się skóry jest złożonym procesem, na który mają wpływ rozmaite czynniki genetyczne, hormonalne i środowiskowe. W jego przebiegu dochodzi do zmian zarówno w naskórku, skórze właściwej, jak i tkance podskórnej.

W obrębie naskórka następuje ścieńczenie jego żywych warstw. Dochodzi do redukcji gruczołów potowych, niekorzystnych zmian w lipidach warstwy rogowej, co prowadzi do odwodnienia i suchości skóry oraz zwiększonej wrażliwości na działanie substancji zewnętrznych (np. mydło, detergenty) oraz do spadku produkcji witaminy D3.

W obrębie skóry właściwej dochodzi do zmniejszania ilości włókien kolagenowych i elastynowych oraz pogorszenia ich jakości, co skutkuje utratą jędrności i prawidłowego napięcia skóry. Spada również aktywność komórek skóry (fibroblastów), zmniejsza się i pogarsza jakość macierzy zewnątrzkomórkowej, a także obniża się produkcja kwasu hialuronowego, co powoduje spadek nawilżenia skóry.

Wszystkie te procesy prowadzą do pojawiania się zmian widocznych na powierzchni skóry. Skóra traci swoją gęstość i objętość, pojawiają się liczne zmarszczki, rozszerzone naczynia krwionośne, nierównomierny koloryt skóry, nieestetyczne przebarwienia. Skóra staje się sucha, matowa
i pozbawiona blasku.

Odpowiednim trybem życia i właściwym postępowaniem możemy te niekorzystne procesy hamować i opóźniać w czasie. Bardzo ważne są właściwe nawyki, które możemy w sobie wyrabiać już od najwcześniejszych lat. Codziennie powinniśmy pamiętać o regularnym piciu wody (min. 1,5 litra dziennie). Warto jest zaczynać dzień od wypicia szklanki ciepłej wody z sokiem z cytryny, co pobudza metabolizm całego organizmu. W diecie pamiętajmy o uwzględnianiu świeżych warzyw, owoców, produktów nieprzetworzonych, ograniczajmy z kolei cukier, mąkę pszenną, słodzone napoje, czy spożywanie fast foodów.

Bardzo istotny w hamowaniu procesów starzenia się skóry jest regularny, umiarkowany wysiłek fizyczny, najlepiej na świeżym powietrzu, prawidłowa ilość snu oraz unikanie stresu. Nie zapominajmy o tym jak ważna jest ochrona skóry przed promieniowaniem UV. Skórę twarzy warto chronić przez cały rok dobrej jakości preparatem ochronnym z filtrem. Bierzmy przykład z naszych prababek, które chroniły się przez słońcem albo z Azjatek, które bez fotoprotekcji nie ruszają się z domu i słyną z alabastrowej, pięknej cery. Pamiętajmy o tym, że szkodliwe promieniowanie UVA, które wnika w głąb naszej skóry i przyspiesza procesy jej starzenia emitowane jest przez cały rok, nawet w pochmurne dni, oraz przenika przez szyby w budynkach i samochodach.

Ponieważ duża część z nas żyje w miastach, w których nasza skóra jest narażona na liczne zanieczyszczenia, na przykład szkodliwe działanie smogu, ważne jest abyśmy w codziennej pielęgnacji stosowali antyoksydanty (witamina C, witamina E, kwas ferulowy), stanowiącymi tarczę ochronną przed wolnymi rodnikami produkowanymi przez aktywne cząsteczki smogu.

Właściwą pielęgnację domową możemy dobierać odpowiednio do wieku.

Dla kobiet 25+ wystarczające będzie systematyczne nawilżanie skóry i ochrona przed promieniowaniem UV.

U kobiet 35+ pojawiają się już pierwsze zmarszczki mimiczne, może wystąpić częściowa utrata elastyczności skóry, czy pierwsze przebarwienia. Okresowo można już zacząć stosować mocniejsze pielęgnacyjne serum z wyższą zawartością składników aktywnych, trzeba koniecznie pamiętać o kremie pod oczy. Do pielęgnacji warto włączyć kremy zawierające np. heksapeptydy, tzw. związki „botox like”, które łagodzą mikroskurcze mięśni twarzy i chronią przed zmarszczkami mimicznymi. W pielęgnacji nocnej warto uwzględnić kremy z kawasami owocowymi (np. glikolowym), które rozjaśniają skórę, zwężają rozszerzone pory i usuwają przebarwienia.

W pielęgnacji kobiet 45+ trzeba pamiętać o kremach odżywczych, ochronie z antyoksydantami na dzień i koniecznie o retionoidach, kremach na noc, ponieważ mają one silne działanie przeciwstarzeniowe.

U kobiet powyżej 50 r.ż., u których dołączają się problemy utraty gęstości skóry twarzy i pogorszenia jej owalu związane ze spadkiem estrogenów, konieczne są zarówno odżywcze kremy odbudowujące warstwę lipidową i ceramidy naskórka, co złagodzi suchość skóry, ale też peptydy czy fitoestrogeny, które poprawią jej gęstość.

Należy również pamiętać o tym, że już od 25 r.ż. następuje spadek produkcji kolagenu w skórze (w każdej kolejnej dekadzie życia aż o około 10%) – substancji białkowej, która odpowiada za jej prawidłową jędrność, sprężystość, nawodnienie i brak zmarszczek. Istotna więc w codziennej rutynie wydaje się być jego doustna suplementacja już od około 35 r.ż. Stosowanie kolagenu od zewnątrz nie przyniesie oczekiwanego efektu, ze względu na fakt, że jego cząsteczki są zbyt duże, aby były w stanie przeniknąć przez naskórek głębiej w strukturę skóry. Odczuwalnym efekt będzie jedynie nawilżenie skóry od zewnątrz. W celu uzyskania długotrwałych efektów poprawy jędrności, a także utrzymania młodego wyglądu skóry na dłużej, warto jest przyjmować doustnie kolagen przez okres przynajmniej ok. 3 miesięcy.

W jaki jeszcze sposób możemy domowymi sposobami zapobiegać utracie jędrności skóry i poprawić jej owal?

Nie zapominajmy o masażu twarzy. Możemy wykorzystać moment porannej, czy wieczornej pielęgnacji i wykonać go samodzielnie, przy pomocy własnych rąk, bądź szczoteczką z miękkim włosiem lub bardziej zaawansowaną technologicznie szczoteczką soniczną. Opisy prawidłowych technik masaży twarzy znajdziemy łatwo w Internecie. Systematyczny masaż twarzy poprawia zarówno mikrokrążenie, ułatwia wchłanianie składników mikroaktywnych i zapobiega procesom grawitacyjnym skóry twarzy. Istnieje również gimnastyka mięśni twarzy, którą możemy wykonywać samodzielnie, w wolnej chwili, poprawiająca napięcie wybranych grup mięśni i zapobiegająca opadaniu tkanek.

Oczywiście we współczesnych gabinetach medycyny estetycznej znajdziemy pełną gamę zabiegów: laserowych, radiofrekwencji, HIFU, mezoterapii i wiele innych, które hamują procesy degradacji kolagenu, stymulują produkcję nowych włókien kolagenowych, hamują i odwracają procesy starzenia, poprawiając napięcie, jędrność i gładkość skóry.

Autor: Dr n. med. Aleksandra Jagielska

 

 

 

Woda imbirowa – napój o wielu właściwościach zdrowotnych

Imbir jest ceniony przede wszystkim ze względu na jego wysoką zawartość przeciwutleniaczy, dzięki którym leczy on wiele chorób i dolegliwości. Wodę z dodatkiem imbiru możemy pić nie tylko w przypadku złego stanu zdrowia – równie dobrze napój ten może stanowić naszą codzienną rutynę, zapobiegając chorobom i odżywiając organizm. W końcu imbir zawiera również wiele cennych składników odżywczych, m.in. wapń, potas, żelazo, fosfor, mangan, witaminę B1 oraz B2 oraz witaminę C.

Imbir to przede wszystkim idealny środek przeciw przeziębieniom. Pomaga w leczeniu gorączki, kaszlu i problemów żołądkowych. Posiada właściwości przeciwzapalne oraz rozgrzewające, korzystnie wpływając na krążenie krwi. Dodatkowo imbir ma również właściwości detoksykacyjne i przyspieszające metabolizm. Picie wody imbirowej w skuteczny sposób zmniejsza nudności i niweluje stany zapalne występujące w organizmie. 

Polecany osobom aktywnym fizycznie

Imbir zawiera gringerole, czyli związki chemiczne wspomagające procesy trawienne. Z tego powodu picie wody z dodatkiem imbiru polecane jest na przykład sportowcom, ponieważ może on zapobiegać problemom żołądkowym podczas wykonywania intensywnego wysiłku fizycznego.

Pomaga w prawidłowym nawodnieniu organizmu

Wiele osób pije niewystarczającą ilość wody, woląc zastępować ją sokami, nektarami i innymi słodkimi napojami, które niestety szkodzą naszemu zdrowiu. Najczęściej podawanym powodem niepicia wody jest jej mdły i nieatrakcyjny smak. W takim przypadku można sięgnąć po imbir, który nada wodzie przyjemny aromat, przez co będziemy pić ją chętniej.

Obniżony poziom cholesterolu oraz trójglicerydów

Podczas niektórych badań wykazano, że osobom pijącym każdego dnia wodę z ok. 3 gramami mielonego imbiru łatwiej było obniżyć poziom trójglicerydów oraz cholesterolu we krwi. Imbir korzystnie wpływał także na unormowanie poziomu glukozy we krwi.

Naturalne właściwości przeciwbólowe

Picie wody z dodatkiem imbiru może złagodzić dolegliwości bólowe odczuwane przez osoby zmagające się ze stanami zapalnymi stawów. Podobne właściwości odnotowano także w przypadku łagodzenia bólu menstruacyjnego u kobiet.

 

 

Regularne picie herbaty może odwrócić proces starzenia mózgu

Nowe badania opublikowane w czasopiśmie Aging sugerują, że herbata może mieć korzystny wpływ na strukturę naszych mózgów. Międzynarodowy zespół naukowców zbadał w jaki sposób regularne picie herbaty może wpływać na strukturę fizyczną naszych mózgów.

Grupa wolontariuszy została poproszona o wypełnienie kwestionariusza dotyczącego ich nawyków dotyczących picia herbaty. Następnie uczestnicy zostali podzieleni na dwie grupy: osoby pijące regularnie herbatę oraz osoby nie pijące herbaty. Następnie osoby te przeszły skany MRI, które pokazały ich strukturę mózgu.

 

Osoby regularnie pijące herbatę miały mniejszą asymetrię półkuli, a połączenia mózgowe były bardziej równomiernie rozmieszczone między dwiema stronami mózgu. Większa asymetria jest związana ze starzeniem się mózgu. Ponadto, miłośnicy herbaty mieli silniejsze połączenia w obszarze mózgu odpowiedzialnym m. in. za planowanie przyszłości i empatię.

Naukowcy twierdzą, że ich odkrycia sugerują, że picie herbaty poprawia strukturę oraz wydajność mózgu. Co więcej, badania pokazują, że herbata jest w stanie spowolnić skutki starzenia się mózgu.

 

Warto jednak pamiętać o innych, współistniejących czynnikach. Skłonność do picia dużej ilości herbaty może być powiązana z innymi elementami wpływającymi na mózg. Na przykład, towarzyskie osoby mogą pić więcej herbaty podczas spotkań z przyjaciółmi i rodziną, a ta towarzyskość może mieć pozytywny wpływ na strukturę mózgu.

 

Chociaż regularne picie herbaty z pewnością nie zaszkodzi, potrzebne są dokładniejsze badania, aby naprawdę ustalić, jakie mogą być jej zalety.

 

 

Już 10% spadek wagi może doprowadzić do remisji cukrzycy typu 2

Nowe badanie wykazało, że ludzie, którzy osiągną umiarkowany spadek wagi w ciągu 5 pierwszych lat od zdiagnozowania cukrzycy typu 2, mogą doprowadzić chorobę do remisji, która pozwala na zaprzestanie leczenia. Może być to dodatkowa zachęta dla pacjentów, którzy mają jeszcze szansę powrotu do pełni zdrowia.

To nie pierwsze tego rodzaju optymistyczne wnioski na temat cukrzycy typu 2. Wcześniejsze badania z 2016 roku wykazały, że pacjenci cierpiący na cukrzycę, którzy przez 8 tygodni stosowali restrykcyjną dietę niskokaloryczną (ok. 624-700 kcal.), również doświadczali remisji choroby. Tym razem jednak dowiedziono, że we wczesnym stadium choroby możliwy jest podobny efekt, bez konieczności stosowania tak wymagającej diety. Wyniki opublikowano w czasopiśmie naukowym Diabetic Medicine.

Naukowcy z Uniwersytetu Cambridge przeanalizowali dane na temat 867osób w wieku od 40 do 69 lat ze zdiagnozowaną cukrzycą typu 2. Wszyscy ci pacjenci wzięli udział w badaniu ADDITION-Cambridge, które oceniało skuteczność badań przesiewowych w kierunku cukrzycy.

Badacze śledzili postępy uczestników badania przez 5 lat. Na podstawie tego stwierdzono, że 257 osób, czyli ok 30% pacjentów doprowadziło chorobę do remisji dzięki stosowaniu odpowiedniej diety. Potrzeba było jedynie zgubić zaledwie 10% masy ciała, co stanowi kolejny dowód na to, że właściwa dieta jest kluczem do powrotu do zdrowia.

Chociaż badanie przeprowadzone przez Uniwersytet Cambridge posiadało bardzo pozytywne rezultaty, wyniki innego badania okazały się mniej optymistyczne. W podobnym badaniu, w którym wzięło udział ponad 10 tys. osób, wskaźnik remisji choroby wyniósł zaledwie 4,97%. Być może jednak kluczem były różnice w dietach stosowanych przez pacjentów oraz prowadzonych przez nich stylach życia, co wymaga dalszej weryfikacji naukowców.

CRISPR może pomóc w leczeniu poważnych infekcji wirusowych

Wirusy takie jak Ebola i grypa mogą nie wydawać się podobne, jednak łączy je pewien istotny czynnik: oba są oparte na RNA. Jest to rodzaj wirusa, który kryje się za najczęstszymi i najbardziej śmiertelnymi chorobami na świecie. Naukowcom udało się jednak znaleźć sposób na walkę z nimi.

W czwartek zespół kierowany przez naukowców z Harvard i MIT's Broad Institute opublikował badanie, które szczegółowo opisuje nową technologię o nazwie CARVER. System ten wykorzystuje enzym CRISPR Cas13, który naturalnie atakuje RNA wirusów.

Zespół rozpoczął badania od analizy wirusów opartych na RNA w celu wyszukania sekwencji genetycznych, które mogłyby być targetowane przez Cas13. Badacze w szczególności chcieli namierzyć sekwencje, które prawdopodobnie nie spowodowałyby mutacji, lecz wyłączyłyby wirusa.

„Teoretycznie możesz zaprogramować Cas13 do atakowania praktycznie dowolnej części wirusa” – powiedział jeden z naukowców, Cameron Myhrvold w komunikacie prasowym. – „Istnieje jednak ogromna różnorodność w obrębie genotypu, który zmienia się gwałtownie wraz z rozwojem wirusa. Jeśli nie jesteś ostrożny, możesz dążyć do celu, który ostatecznie nie przyniesie efektu ”.

Naukowcy przetestowali system przy użyciu komórek ludzkich zainfekowanych trzema wirusami opartymi na RNA: limfocytowym wirusem zapalenia naczyniówki i mózgu, wirusem grypy A i wirusem pęcherzykowego zapalenia jamy ustnej. W ciągu 24 godzin enzymy Cas13, które wcześniej wstrzyknięto do komórek, obniżyły poziom wirusowego RNA nawet 40-krotnie.

Następnie badacze połączyli system Cas13 z narzędziem diagnostycznym o nazwie SHERLOCK, aby umożliwić mu pomiar poziomów wirusowego RNA w próbce –  i w ten sposób powstał system CARVER.

Naukowcy widzą CANVER jako narzędzie do badania wielu aspektów biologii wirusów w ludzkich komórkach. Badacze mają nadzieję, że znacznie zwiększy ono wyleczalność poważnych infekcji wirusowych.

Przecier pomidorowy może wpływać na płodność mężczyzn

Najnowsze badania sugerują, że likopen, czyli organiczny związek chemiczny z grupy karotenów, który w sporej ilości znajduje się w pomidorach, może w znaczący sposób poprawiać płodność mężczyzn. Dowiedziono, że zdrowi mężczyźni spożywający każdego dnia równowartość dwóch łyżek przecieru pomidorowego osiągnęli znacznie lepszą jakość nasienia. Wyniki opublikowano w czasopiśmie naukowym European Journal of Nutrition.

 

Dotychczasowe zalecenia dla mężczyzn posiadających problemy z płodnością obejmują prowadzenie zdrowego trybu życia, noszenie luźnej bielizny, a także unikanie stresu, zapewniając sobie regularny czas na relaks. Wiele wskazuje na to, że do listy tej wkrótce może zostać dodane codzienne spożywanie pomidorów, a w szczególności ich koncentratów.

Likopen, podobnie jak witamina E i cynk, jest przeciwutleniaczem posiadającym właściwości chroniące organizm przed licznymi chorobami układu krwionośnego oraz nowotworami. W nowych badaniach dowiedziono również, że związek ten pozytywnie wpływa na płodność mężczyzn.

Podczas trwającego 12 tygodni badania 60 losowo wybranych mężczyzn przyjmowało ok 14 mg likopenu dziennie w formie suplementu (aby uniknąć różnic w przyswajaniu substancji pochodzącej z pomidorów).

Nasienie mężczyzn testowano na początku badania, po upływie 6 tygodni i na końcu, czyli po 12 tygodniach. Chociaż nie odnotowano różnicy w stężeniu nasienia, odsetek zdrowych plemników znacząco wzrósł, podobnie jak ich ruchliwość.

Mimo optymistycznych wyników, naukowcy zwracają uwagę przede wszystkim na małą próbę badawczą. Z tego powodu badanie ma zostać powtórzone na znacznie większa skalę, także u mężczyzn posiadających problemy z płodnością. Wówczas będzie można sprawdzić, czy likopen zadziała także u nich.

Oto 5 najlepszych źródeł kwasów tłuszczowych omega-3

Kwasy tłuszczowe omega-3 są niezwykle ważnym składnikiem odżywczym w naszej diecie, m.in. wchodząc w skład błon komórkowych. Udowodniono naukowo, że zwiększone spożycie pokarmów bogatych w omega-3 skutkuje wieloma korzyściami dla zdrowia. Jakie dokładnie właściwości zdrowotne posiadają i w jakich produktach znajdziemy ich największą ilość?

Regularnie stosowana dieta bogata w kwasy tłuszczowe omega-3:

  • pomaga w zapobieganiu atakom serca, zawałom i udarom,
  • zwiększa przepływ krwi do mózgu,
  • obniża cholesterol,
  • wspomaga pamięć,
  • poprawia nastrój,
  • zapobiega stanom zapalnym.

Udowodniono również naukowo, że spożywanie pokarmów z zawartością omega-3 może zmniejszać dolegliwości bólowe u osób cierpiących na reumatoidalne zapalenie stawów.

Istotne jest jednak nie tylko to, dlaczego warto stosować dietę uwzględniającą spożycie omega-3. Równie ważne są negatywne konsekwencje niedoboru nienasyconych kwasów tłuszczowych. Wówczas organizm gorzej przyswaja jakiekolwiek witaminy i minerały, co może prowadzić do wielu chorób i dolegliwości.

Łosoś i inne tłuste ryby

Tłuste ryby morskie posiadają dużą zawartość kwasów tłuszczowych EPA i DHA, które wchodzą w skład omega-3. Z tego powodu warto przynajmniej dwa razy w tygodniu spożywać 100 g łososia, makreli, halibuta, sardynek, tuńczyka lub sardeli. Ryby te najlepiej jest piec lub gotować na parze – aby straciły jak najmniej swoich właściwości odżywczych.

Orzechy włoskie

Dla wegan lub osób, które nie lubią jeść ryb, alternatywę mogą stanowić orzechy włoskie, które jako jedyne ze wszystkich orzechów stanowią cenne źródło omega-3. Około 30 g orzechów włoskich zawiera aż 2,5 g nienasyconych kwasów tłuszczowych. Orzechy włoskie możemy spożywać w formie przekąski lub dodawać je do jogurtów oraz deserów.

Nasiona chia

Nasiona chia, inaczej nazywane nasionami szałwii hiszpańskiej, to kolejne wegańskie źródło omega-3. W dwóch łyżkach stołowych nasion znajdziemy wysoką zawartość kwasów tłuszczowych ALA wchodzących w skład omega-3. Nasiona chia możemy dodawać do jogurtów, sałatek, deserów oraz sosów.

Siemię lniane

Kolejne cenne źródło omega 3, w którego jednej łyżce stołowej mieści się około 2 g nienasyconych kwasów tłuszczowych. Podobnie jak nasiona chia, siemię lniane możemy dodawać do jogurtów, sałatek czy deserów.

Jajka

Niektóre kury są karmione paszą, która zawiera siemię lniane, po to by znoszone przez nie jajka miały w sobie omega-3. Zwykle informację na ten temat znajdziemy na wytłaczance. Poza tym jajka kurze są doskonałym źródłem białka i innych zdrowych kwasów tłuszczowych.

Czy warto stosować suplementy omega-3?

Jeśli nie mamy częstego dostępu do wyżej wymienionych pokarmów lub nie możemy ich spożywać ze względu na alergie i nietolerancje, warto rozważyć suplementację kwasów omega-3. Skład suplementów najczęściej jest oparty na oleju rybnym lub oleju z siemienia lnianego, rzadziej na oleju pozyskiwanym z kryla lub alg. Dzienne zapotrzebowanie na nienasycone kwasy tłuszczowe przez osobę dorosłą wynosi ok. 8-12 g – mieści się w nim także dzienne zapotrzebowanie na kwasy omega-3, czyli ok. 1,5 g.