Listopad 2019

Badania dowodzą, że rośliny strączkowe służą zdrowiu serca

Rośliny strączkowe obfitują w błonnik, białko i mikroelementy. Zwierają za to stosunkowo mało tłuszczu oraz cukru. Mogą zatem stanowić element diety eliminującej wysoki poziom cholesterolu, mającej na celu obniżyć ciśnienie krwi lub poziom cukru we krwi. Niedawny przegląd i metaanaliza badań wskazują na to, że spożywanie roślin strączkowych może korzystnie wpływać na zdrowie serca.

Dieta odgrywa kluczową rolę w naszym zdrowiu. Wiemy dokładnie, jakie pokarmy powinniśmy eliminować z naszego jadłospisu. Unikamy zatem żywności obfitującej w cukier, sól oraz tłuszcz. Zamiast tego staramy się spożywać więcej świeżych owoców i warzyw. Jednak dogłębne zbadanie wpływu poszczególnych pokarmów na nasze zdrowie jest niezwykle trudnym zadaniem.

Naukowcy postanowili ostatnio sprawdzić, w jaki sposób rośliny strączkowe, takie jak fasola, groch i soczewica, wpływają na zdrowie naszego serca. W szczególności skupiono się na porównaniu spożycia roślin strączkowych z ryzykiem występowania chorób sercowo-naczyniowych oraz liczby zgonów, do których doprowadziły. Do chorób tych zaliczono chorobę wieńcową serca, zawał oraz udar.

Badacze porównali dane dotyczące osób spożywających rośliny strączkowe w najmniejszych i największych ilościach. Wyniki analizy jasno wskazały na to, że w zależności od większego spożycia roślin strączkowych, ryzyko wystąpienia choroby wieńcowej serca malało odpowiednio o 8, 9, 10 i 13%.

Okazało się jednak, że spożywanie roślin strączkowych nie zmniejszyło ryzyka występowania zawału mięśnia sercowego, cukrzycy czy udaru mózgu. Podobnie nie dopatrzono się związku pomiędzy jedzeniem roślin strączkowych a niższą śmiertelnością pacjentów.

Sporym utrudnieniem w badaniu było określenie, czy na wyniki miało wpływ wyłącznie spożywanie roślin strączkowych. Być może osoby jedzące więcej fasoli czy grochu jadły więcej także innych warzyw. Osoby takie mogły również prowadzić zdrowszy tryb życia, częściej wykonując aktywność fizyczną. Dla potwierdzenia uzyskanych wyników konieczne będzie zatem przeprowadzenie osobnych badań na ten temat.

Sztuczna inteligencja pomaga w ocenie skuteczności immunoterapii

Rak płuc to najczęstszy nowotwór złośliwy. Ponieważ lekarzom trudno jest wcześnie wykryć tę chorobę, pacjenci wymagają podjęcia szybkiej i intensywnej terapii leczniczej, aby mieć szanse na przeżycie. Niestety mimo wszystko trudno jest ocenić jaka forma leczenia będzie miała największą skuteczność u danego pacjenta. Być może sytuacja ta niebawem ulegnie zmianie – problem ma rozwiązać sztuczna inteligencja.   

Według działu amerykańskiej agencji rządowej National Cancer Institute rak płuc oraz oskrzeli jest drugim najbardziej rozpowszechnionym nowotworem wśród ludzi, stanowiąc 12,9% wszystkich przypadków raka. Niestety, choroba we wczesnych stadiach często nie ma zauważalnych objawów, dlatego trudno ją wykryć. Perspektywy leczenia nie są zatem tak dobre, jak w przypadku innych nowotworów.

Aby zapewnić pacjentom z rakiem płuc jak najskuteczniejsze leczenie, lekarze muszą wybierać najlepsze metody leczenia. Może stanowić to jednak trudne zadanie, ponieważ trudno jednoznacznie stwierdzić, jaka terapia przyniesie najlepsze rezultaty dla danego pacjenta.

Trudno zatem ocenić także skuteczność immunoterapii. W przeciwieństwie do chemioterapii, która opiera się na stosowaniu określonych leków do atakowania i niszczenia komórek raka, immunoterapia polega na aktywacji układu immunologicznego i jego naturalnych mechanizmów obronności przeciwnowotworowej.

Zespół naukowców z Uniwersytetu Case Western Reserve w Cleveland oraz badacze z sześciu innych instytucji opracowali nowy model sztucznej inteligencji pomagający lekarzom w ustaleniu, u których osób chorujących na raka płuc najlepiej sprawdzi się immunoterapia. Szczegóły działania tego narzędzia opisano w artykule opublikowanym w czasopiśmie naukowym Cancer Immunology Research.

Pomimo wysokiej skuteczności immunoterapii, jest to bardzo droga metoda leczenia. Kosztuje pacjenta około 200 tysięcy dolarów rocznie. To jednocześnie bezpośrednia przyczyna, z powodu której około 42% pacjentów traci wszystkie swoje oszczędności w ciągu roku od diagnozy. Nowa metoda diagnostyczna może pomóc zarówno lekarzom, jak i pacjentom w podjęciu decyzji, która terapia jest najskuteczniejsza. Pacjenci unikną zatem trwonienia pieniędzy na bezcelowe leczenie.

Model sztucznej inteligencji powstał w oparciu o ostatnie odkrycia naukowców, dzięki którym zidentyfikowano zmiany nowotworowe reagujące na leczenie. Dotychczas głównym wyznacznikiem dla potwierdzenia skuteczności immunoterapii była ocena wielkości guza. To jednak nie zawsze się sprawdzało. Badacze posłużyli się więc skanami tomografii komputerowej 50 osób z rakiem płuc. Na ich podstawie stworzono metodę matematyczną umożliwiającą identyfikację wszelkich zmian wielkości i tekstury, które zachodzą w guzie po ekspozycji na 2-3 cykle immunoterapii.

Odkryto określone wzorce, które wskazują na to, że niektóre zmiany w guzach są powiązane z pozytywną odpowiedzią na leczenie immunoterapią. Korelowało to bezpośrednio z wyższymi wskaźnikami przeżycia pacjentów. Badanie po raz kolejny podkreśliło również, że nowotwory płuc, które wykazują najbardziej zauważalne zmiany swojej struktury, najlepiej reagują na immunoterapię.

W przyszłości naukowcy chcą przetestować pracę sztucznej inteligencji na większej liczbie skanów tomografii komputerowej, które wykonano u osób leczonych różnymi środkami immunoterapeutycznymi.

Nie warto czekać z operacją zaćmy!

Jednym z najczęściej przeprowadzanych zabiegów okulistycznych zarówno w Polsce, jak i na świecie jest operacja zaćmy. To powszechne schorzenie, które związane jest z wiekiem, ma z nim problem około 40% osób po 60 roku życia. Jedynym skutecznym sposobem leczenia katarakty jest operacja, która polega na wszczepieniu nowej soczewki.

Zmętnienie soczewki może wystąpić w różnym wieku, wiele zależy od predyspozycji genetycznych, chorób towarzyszących, przyjmowanych leków, rodzaju wykonywanej pracy i przebytych urazów. Są też przypadki, że zaćma jest wrodzona, dotyka ona np. dziecka, które rodzi się z mętną soczewką albo gdy  soczewka pacjenta mętnieje w wieku kilku lub kilkunastu lat. Katarakta może być też obwodowa lub centralna — efekt zmętnienia rozwija się od środka soczewki na zewnątrz albo od jej krańców do środka. Zaćma powoduje nie tylko brak komfortu, ale przede wszystkim wiąże się ze znacznym pogorszeniem widzenia.

Usuwanie zaćmy

Zaćmę usuwa się tylko operacyjnie. Najskuteczniejszą metodą jest fakoemulsyfikacja. W trakcie zabiegu za pomocą ultradźwięków rozbija się zmętniałą soczewkę, którą się następnie usuwa. W jej miejsce wszczepia się soczewkę sztuczną, indywidualnie dobraną dla każdego pacjenta. Operacja nie trwa długo i jest bezbolesna. Pacjent nie wymaga hospitalizacji i może wrócić do domu tego samego dnia.

Po operacji wzrok się poprawia. Jakość widzenia zależy jednak także od tego, czy oko jest zdrowe i czy pacjent cierpi na jakieś dodatkowe choroby. Jeżeli np. oprócz katarakty w oku współistnieje np. jaskra albo pacjent cierpi na cukrzycę, to widzenie będzie po zabiegu o tyle dobre, o ile oko będzie w dobrym stanie. Oczywiście operacja nie przywróci takiej sprawności widzenia, jak to było w młodości pacjenta. Sztuczna soczewka jest doskonałym wynalazkiem, jednak ma swoje ograniczenia. Usunięcie zaćmy zdecydowanie jednak poprawia widzenie, które było w oku z nieprzejrzystą, naturalną soczewką. Zabiegu usunięcia katarakty można dokonać jedynie raz w życiu. Decydując się na zabieg najlepiej wybrać dobrą placówkę, w której pracują specjaliści z doświadczeniem.

Idź szybko na operację zaćmy !

Niektórzy pacjenci zwlekają z decyzją poddania się zabiegowi. Uważają, że nie widzą jeszcze tak źle, czasami obawiają się chirurgicznej interwencji. Tymczasem czekanie w nieskończoność to zła decyzja, która grozi znacznym pogorszeniem widzenia, a nawet powikłaniami. Choć sytuacja lecznictwa w Polsce się zmienia, wciąż w wielu placówkach trzeba bardzo długo oczekiwać na operację usunięcia zaćmy. Rozwiązaniem jest zabieg, który można przeprowadzić w Szpitalu Citocare. Pacjent zostaje szybko zdiagnozowany i oferuje mu się najnowocześniejsze soczewki, indywidualnie dopasowane. Wysokiej jakości soczewki renomowanej, niemieckiej firmy ZEISS  spełniają oczekiwania pacjentów, którzy pragną znowu dobrze widzieć. Warto wiedzieć, że pacjenci w ramach NFZ mogą wybrać także doskonałe soczewki toryczne. Przeznaczone są one dla osób z astygmatyzmem rogówki równym lub większym niż 2 dioptrie. Jak przebiega zabieg?

Czytaj >więcej

 

 

Ketamina może pomóc w walce z uzależnieniem od alkoholu

Jednorazowe zażycie ketaminy może pomóc osobom uzależnionym od alkoholu w walce ze swoim nałogiem. Tak dowodzi eksperyment przeprowadzony przez Uniwersytet College London. Substancja ma wpływać na wspomnienia ludzi, dlatego zapominają oni, dlaczego mieli ochotę spożywać alkohol. Naukowcy uważają, że ketamina może być skutecznym lekiem także wobec innych uzależnień.

Ketamina to wielofunkcyjny, organiczny środek chemiczny, który zalicza się także do substancji psychoaktywnych. Jest wykorzystywana jako środek znieczulający, uspokajający i przeciwbólowy, nie tylko u ludzi, ale również u zwierząt. Ze względu na swoje działanie halucynogenne, ketaminę uznaje się także jako narkotyk.

Należy pamiętać, że niewłaściwe użycie ketaminy może stanowić realne zagrożenie dla zdrowia lub życia. Przyjmowanie ketaminy może nieść za sobą negatywne skutki uboczne, m.in. poważne problemy z pęcherzem, mdłości, splątanie myśli, problemy z pamięcią, porażenie mięśni, omamy, depresję.

Naukowcy przeprowadzili badanie z udziałem 55 mężczyzn i 35 kobiet. Uczestnicy pili około 30 litrów piwa tygodniowo, czyli pięć razy więcej niż zalecany limit. Nie zdiagnozowano jednak u nich uzależnienia od alkoholu i osoby te nie były wcześniej leczone. W eksperymencie najpierw pokazywano uczestnikom zdjęcia piwa i innych napojów, a następnie proszono o ocenę chęci ich wypicia oraz opisanie przyjemności, którą im to da. Następnie osoby te mogły wypić piwo.

W drugim etapie badania podzielono uczestników na trzy grupy i powtórzono proces, jednak z pewnymi różnicami. W pierwszej grupie zamiast piwa podano dożylnie niewielką dawkę ketaminy, w drugiej podano placebo, a w trzeciej całkowicie zrezygnowano z pierwotnego procesu i po prostu podano dożylnie ketaminę.

Obserwacje trwały 9 miesięcy i w ich trakcie każdemu uczestnikowi udało się ograniczyć spożycie alkoholu. Jednak to pierwsza grupa osiągnęła największe postępy. Dotyczyły one ograniczenia spożycia alkoholu o połowę, z zachowaniem dni całkowitej abstynencji. Co więcej, uczestnicy zgłaszali również mniejszą chęć do picia alkoholu. Naukowcy planują już powtórzyć eksperyment podczas badań klinicznych.

Opatentowano zastrzyki antykoncepcyjne dla mężczyzn

Indyjska rada badań medycznych (ICMR) pomyślnie zakończyła badania kliniczne pierwszego na świecie zastrzyku antykoncepcyjnego dla mężczyzn. Środek ten oczekuje obecnie na zatwierdzenie przez indyjską agencję leków, lecz jeśli otrzyma zielone światło, może trafić na rynek w ciągu najbliższych sześciu do siedmiu miesięcy.

Produkt nazwany reversible inhibition of sperm under guidance (RISUG) może działać przez okres do 13 lat i ma być alternatywą dla wazektomii. Po otrzymaniu znieczulenia miejscowego polimer wstrzykuje się bezpośrednio do nasieniowodów, które zostają przez niego zablokowane.

„Produkt jest gotowy, oczekujemy tylko na jego zatwierdzenie. Badania zostały zakończone, przeprowadziliśmy rozszerzone badania kliniczne fazy, w których wzięło udział 303 kandydatów. Skuteczność antykoncepcji wynosi 97,3% przy czym nie zgłaszano żadnych skutków ubocznych.” powiedział dr RS Sharma, naukowiec z ICMR, który prowadził badania.

Indyjscy naukowcy pracowali nad RISUG już w latach 70. XX w. Mimo, że wczesne próby pokazały jego skuteczność, odnotowano również wiele niepowodzeń w zakresie wprowadzania go na rynek. Obecnie badacze mają nadzieję, że stanie się on niedrogą alternatywą dla wazektomii.

Kolejnym obiecującym projektem jest żel antykoncepcyjny dla mężczyzn. Produkt wciera się w ramiona, a żel skutecznie „oszukuje” ciało poprzez produkowanie wysokiej ilości progesteronu. Dzięki temu ciało przestaje produkować nasienie.

Jak pokazują sondaże, tego typu środki są niezwykle pożądane przez społeczeństwo. Chęć używania tego typu środka wyraziło 40% Brytyjczyków w wieku 25–49 lat. Badacze mają nadzieję, że jest to jedynie początek badań nad środkami antykoncepcyjnymi dla mężczyzn.

Detoks węglem aktywnym – co warto o tym wiedzieć?

W ostatnim czasie na popularności zyskało oczyszczanie organizmu z toksyn przy pomocy węgla aktywnego. Ludzie zażywają go m.in. po nadmiernym spożyciu alkoholu lub przejedzeniu. Warto jednak wiedzieć, że węgiel aktywny jest skuteczny tylko w niektórych sytuacjach i tylko wobec niektórych toksyn. Poniżej znajdują się informacje na temat tego, jak działa węgiel aktywny i kiedy możemy go zażywać.

Węgiel aktywny wiąże się z toksynami w górnym odcinku przewodu pokarmowego, zapobiegając wchłanianiu ich przez jelita. Producenci dążą do jak największej porowatości węgla, by mógł on pochłaniać jak największe ilości szkodliwych substancji. Dzięki takim właściwościom węgiel aktywowany może pochłaniać szkodliwe opary w miejscu pracy, usuwać metale ciężkie z wody pitnej lub usuwać nadmiar fosforu z krwi osób cierpiących na przewlekłą chorobę nerek.

W większości przypadków produkty na bazie węgla aktywnego są dostępne bez recepty. Możemy stosować je w wielu sytuacjach, najczęściej podczas zatrucia. Należy jednak mieć świadomość, że aby węgiel aktywny zadziałał poprawnie, należy spożyć go w ciągu godziny od spożycia toksyny. Po tym czasie zdąży ona już przedostać się do jelit, choć niektóre substancje przechodzą przez przewód pokarmowy wolniej. Dawkę zażywanego węgla aktywnego najlepiej jest konsultować z lekarzem lub stosować się do wytycznych umieszczonych w ulotce danego preparatu.

Węgiel aktywny może okazać się skuteczny w leczeniu zatruć wieloma substancjami, takimi jak:

  • Acetaminofen,
  • Aspiryna,
  • Karbamazepina,
  • Dapson,
  • Fenobarbital,
  • Chinidyna,
  • Teofilina,
  • Amitryptylina,
  • Dekstropropoksyfen,
  • Digitoksyna,
  • Digoksyna,
  • Disopiramid,
  • Nadolol,
  • Fenylobutazon,
  • Fenytoina,
  • Piroksykam,
  • Sotalol,
  • Amiodaron,
  • Dosulepin,
  • Duloksetyna,
  • Lamotrygina,
  • Kwas walproinowy,
  • Werapamil.

Należy przy tym pamiętać, że węgiel aktywny nie pomoże w wielu innych zatruciach, m.in.:

  • solami żelaza i litu,
  • benzyną i rozpuszczalnikami do farb,
  • alkoholem,
  • elektrolitami, takimi jak magnez, potas i sód,
  • żrącymi substancjami,
  • ołowiem, niklem i chromem.

Skutki uboczne

Węgiel aktywny ma nieprzyjemny smak, dlatego spożywany w formie płynnej może prowadzić do mdłości oraz wymiotów. Zbyt duże dawki węgla aktywnego mogą być przyczyną powstania niedrożności w przewodzie pokarmowym.

Gotowane warzywa mogą dobrze wpływać na florę bakteryjną jelit

Badania wykazały, że różne rodzaje diet mają znaczny wpływ na skład mikroflory jelitowej. Pod lupę wzięto diety takie jak: dieta Paleo, dieta ketogeniczna, czy dieta niskotłuszczowa. Badacze sprawdzili jak produkty spożywcze po obróbce termicznej mogą wpływać na nasz mikrobiom.

Główny badacz, dr Peter Turnbaugh z University of California i jego zespół odkrył jak surowe oraz gotowane pożywienie wpływa na skład mikroflory jelitowej ludzi. Badania przeprowadzone na myszach pokazały, że spożywanie surowego oraz gotowanego mięsa miało podobny wpływ na florę bakteryjną. Jednak w przypadku surowych oraz gotowanych warzyw różnica ta była znacząca. Gotowane warzywa były przyswajane szybciej ze względu na lepsze trawienie skrobi.

Po przeprowadzeniu pierwszego badania, naukowcy postanowili zastosować podobny eksperyment u ludzi. Badacze przeanalizowali mikroflorę jelitową pięciu zdrowych kobiet i trzech zdrowych mężczyzn w wieku 24–40 lat, którzy jedli surowe lub gotowane posiłki składające się z warzyw przez trzy kolejne dni.

Naukowcy odkryli, że podobnie jak myszy, uczestnicy wykazali wyraźne różnice po jedzeniu surowych lub gotowanych potraw. Zmiany zaobserwowane w mikroflorze jelitowej mogą wynikać z faktu, że gotowanie zmienia fizyczną strukturę naturalnie występujących związków występujących w żywności. Na przykład gotowanie zwiększa przyswajalność skrobi.

Chociaż liczba uczestników tego badania była niewielka, rzuca światło na znaczenie przygotowywania posiłków. Sam dobór składników odżywczych może nie wystarczający dla zachowania odpowiedniej mikroflory jelit.

Autorzy tego badania uważają, że ludzki mikrobiom mógł ewoluować, a przetworzone produkty stały się dla nas odpowiedniejsze. Pomimo tych ustaleń potrzebne są dalsze badania długoterminowe na większą skale, aby lepiej zrozumieć, w jaki sposób gotowanie żywności może potencjalnie wpływać na mikroflorę jelit.

Badacze ostrzegają, że aluminium działa na organizm człowieka niczym trucizna

Organizm współczesnego człowieka jest narażony na zbyt częsty kontakt ze szkodliwymi związkami aluminium. Od dawna wiadomo, że aluminium (glin) jest metalem neurotoksycznym. Są liczne dowody na to, że skażenie organizmu jego związkami powoduje nie tylko chorobę Alzheimera, ale wiele chorób neurologicznych, w tym demencję, autyzm i chorobę Parkinsona.

 

Nowe badania, przeprowadzone w Keele University w Wielkiej Brytanii są w kwestii toksyczności aluminium przełomem. Naukowcy wykazali, że wysoki poziom tego metalu w mózgu prowadzi do choroby Alzheimera. Aluminium przenika bezpośrednio do centralnego układu nerwowego. Uszkadza tkanki mózgu i prowadzi do choroby zwyrodnieniowej, a także może pogorszyć pracę tarczycy oraz zwiększyć łamliwość kości. W przeciwieństwie do żelaza i miedzi, aluminium nie ma żadnej znanej funkcji biologicznej. We krwi jest przenoszone przez transferrynę, czyli proteinę, która przenosi także żelazo.

 

Gdzie znajduje się aluminium?

Podczas testów laboratoryjnych aluminium znaleziono w ogromnej liczbie produktów, od żywności i napojów począwszy, na produktach konsumenckich i lekach skończywszy:

  • W lekach: środki przeciwbólowe, środki zobojętniające kwas, środki przeciw biegunce i w dodatkach typu stearynian magnezu.
  • W szczepionkach. Według niektórych naukowców aluminium jest bardziej toksyczne niż rtęć, która… również znajduje się w szczepionkach.
  • Aluminium stosowane jest przy produkcji kosmetyków: środków do pielęgnacji ciała, dezodorantów, antyperspirantów, filtrach w kremach przeciwsłonecznych, szamponach, pastach do zębów.
  • Aluminium znajduje się w opakowaniach do żywności: w folii, w puszkach, kartonach na soki oraz w garnkach z niego wykonanych.
  • W żywności:
E 173 – aluminium – środek barwiący cukierki na kolor srebrny i dekoracje stosowane na wypiekach.
E 541 – fosforan aluminiowo-sodowy – środek emulgujący, dodawany do pieczywa i ciasta.
E 554 – krzemian aluminiowo-sodowy – środek przeciwzbrylający, stosowany w soli, cukrze, gumach do żucia.
E 556 - krzemian aluminiowo-wapniowy – środek przeciwzbrylający, stosowany w gumach do żucia.
E 559 – krzemian aluminiowy-uznany za „nieszkodliwy”.

 

Aluminium stosuje się podczas produkcji sera topionego i w niektórych metodach konserwowania. Także biała mąka, jest dlatego biała, że jest poddawana procesowi wybielania, w którym znajdują się związki aluminium i potasu. Badania wykazały, że szczególnie skażone tym metalem są puszkowane konserwy warzywne i owocowe, zwłaszcza te o kwaśnym odczynie.

 

Wpływ temperatury na zawartość aluminium

Co jest naprawdę zaskakujące - aż do 139,2 mg aluminium może być zjedzone przez jedną osobę w jednym posiłku w zależności od tego, jak jest on przygotowywany. Powszechną praktyką na świecie jest gotowanie, przygotowywanie i przetrzymywanie żywności w opakowaniach z aluminium. Gdy aluminium jest zimne, jego przenikanie do żywności jest na poziomie minimalnym. Jednak gdy żywność przygotowywana jest w temperaturze ok. 150 stopni, przenikanie aluminium do żywności jest alarmujące. Uczeni przebadali 5 różnych rodzajów mięsa - zostały one opakowane w folię aluminiową i gotowano je w piekarniku w temperaturach ponad 150 stopni. Odkryto, że poziom koncentracji aluminium wzrósł o 378% w mięsie czerwonym, a w drobiu o 215 %.

 

Jak usunąć aluminium z organizmu?

Świetnym sposobem na usunięcie aluminium w prosty sposób jest odkwaszenie organizmu, gdyż metale wtedy są mniej reakcyjne i wyrządzają znacznie mniej szkód. Silnie zasadowe surowe warzywa i owoce (seler, pietruszka, burak, jarmuż, ogórek, szpinak, jabłka) są jednocześnie detoksyfikujące i skutecznie wspomagają mechanizmy oczyszczania organizmu z metali ciężkich, w tym aluminium.

 

Nieocenionym warzywem jest czosnek, który pomaga zwiększyć zdolności neutralizacyjne organizmu i zmobilizować go do usuwania aluminium w szybkim tempie. Codzienna szklanka soku z marchwi z dodatkiem cytryny potrafi zdziałać wiele dobrego w naszym organizmie. Wysokie dawki witaminy C usuwają nie tylko aluminium, także inne metale ciężkie, takie jak rtęć, kadm i ołów. Powszechnie stosowane zioła w celu odtrucia organizmu to żółty imbir, brunatnica oraz kolendra.

 

Pomocny może być także glon (alga) zwany chlorellą. Niedawne badania przeprowadzone na zwierzętach wykazały, że chlorella usuwa aluminium m.in. z kości lepiej niż jakikolwiek inny znany czynnik odtruwający. Ściana komórkowa chlorelli zawiera sporopolleinę - jest to unikalna substancja, która wiąże metale nieodwracalnie, w ten sposób toksyny wydalane są z organizmu.

 

 

Artykuł pochodzi z portalu: Zmianynaziemi.pl

Smartfony i Internet niszczą pamięć człowieka i mogą doprowadzić do cyfrowej amnezji

Naukowcy zbadali w USA 1000 osób celem oszacowania zmian u ludzi na skutek istnienia stałego dostępu do informacji. Wyniki wskazują, że wpływ ten jest znaczny i wiele osób nawet nie stara się czegokolwiek zapamiętywać wiedząc, że informacje ich interesujące znajdą po prostu używając smartfona. Zamiast pamiętać rzeczy delegujemy to do Internetu, który staje się naszą pamięcią "w chmurze".

 

Badania przeprowadzone przez uczonych wynajętych przez Kaspersky Lab wykazują, że te nowe nawyki mogą całkowicie zniszczyć zdolność ludzi do korzystania z ich pamięci. Aż 91 procent respondentów stwierdziło, że Internet i smartfon dla nich stały się "uzupełnieniem mózgu online", a prawie połowa powiedziała, że smartfon służy im jako pamięć zewnętrzna - wszystko, co musisz pamiętać, w tym numery telefonów znajdują się gdzieś w nim.

Wyniki badań wykonane dla Kaspersky Lab pokrywają się z przewidywaniami jakie zostały wyrażone w artykule opublikowanym w 2011 roku w magazynie Science. Wtedy autorzy dowodzili, że upowszechnienie się do dostępu do Internetu wszędzie dookoła nas spowoduje, że ludzie będą mniej chętnie zapamiętywali jakieś informacje. Stopniowa rezygnacja z własnej pamięci jest uważana przez niektórych futurystów jako zapowiedź nieuchronnej unifikacji człowieka i maszyny. Stajemy się jednym ze światem cyfrowym, dla niektórych jest on już teraz bardziej realny niż ten namacalny dookoła nas.

Nie wiadomo jaki wpływ na zdolności poznawcze ludzkości będzie miało udostępnienie zasobów całej wiedzy w długim okresie czasu. Można jednak przewidywać raczej wzrost zależności od tego źródła informacji. Gdyby w takim społeczeństwie pozbawionym zdolności normalnego przyswajania wiedzy nagle doszło do kataklizmu skutkującego brakiem elektryczności, a więc i dostępu do tego surogatu ludzkiej pamięci, to byłaby to rzeczywiście cyfrowa amnezja.

 

 

Wysiłek fizyczny może być kluczowy w leczeniu raka

Regularna aktywność fizyczna może zapobiegać występowaniu nowotworów, a także wspomagać leczenie osób, które już zachorowały. Eksperci zalecają wykonywanie ćwiczeń aerobowych przez 30 minut 3 razy w tygodniu, a także treningu siłowego 2-3 razy w tygodniu. W ten sposób m.in. zmniejszamy stan zapalny występujący w organizmie, dbamy o prawidłową masę ciała i wzmacniamy nasz układ odpornościowy.

 

Jeszcze do niedawna choroby nowotworowe postrzegano jako zupełnie dyskwalifikujące podejmowanie jakiejkolwiek bardziej zaawansowanej aktywności fizycznej. Jednak w ostatnim czasie lekarze coraz więcej mówią o kluczowym znaczeniu wysiłku fizycznego nie tylko w zapobieganiu nowotworom, ale również ich leczeniu.

Istnieją dowody naukowe na to, że regularna aktywność fizyczna znacznie zmniejsza ryzyko zachorowania na raka pęcherza, piersi, jelita grubego, przełyku, nerek, żołądka i macicy. Naukowcy idą jednak o krok dalej, informując, że osoby z już zdiagnozowanymi wyżej wymienionymi formami nowotworów powinny ćwiczyć. Zwiększa to szanse przeżycia, a także w znaczący sposób poprawia jakość życia chorych, zmniejszając negatywne skutki uboczne leczenia.

Naukowcy zalecają osobom chorym na raka wykonywanie ćwiczeń aerobowych, czyli takich, które wyraźnie przyspieszają bicie naszego serca, przez 30 minut 3 razy w tygodniu. Nie należy również odpuszczać treningów siłowych, które powinny być wykonywane 2-3 razy w tygodniu.

Wysiłek fizyczny jest traktowany jako część składowa terapii. Zmniejsza stany zapalne występujące w organizmie, reguluje poziom cukru oraz hormonów we krwi, poprawia metabolizm i wzmacnia układ odpornościowy. Wciąż trwają kolejne badania, które mają na celu ustalić więcej zalet wykonywania ćwiczeń podczas choroby, które zwiększają szanse na przeżycie.