Grudzień 2019

Lekarze uratowali życie kobiety, której serce przestało bić na 6 godzin

Dzięki ciężkiej pracy lekarzy ze szpitala Vall d’Hebron w Barcelonie, a także szczęśliwemu zbiegowi okoliczności udało się przywrócić życie kobiety, której serce zatrzymało się na 6 godzin. Co więcej – osiągnęła ona całkowity powrót do zdrowia. Przypadek ten został zapisany jako drugie w kolejności najdłuższe odnotowane w historii medycyny zatrzymanie akcji serca.

34-letnia pacjentka Audrey Schoeman urodziła się w Wielkiej Brytanii, a obecnie jest nauczycielką w Barcelonie. Pasją kobiety są wyprawy górskie. Podczas jednej z wędrówek po Pirenejach, podczas której nastała burza śnieżna, Schoeman nabawiła się silnej hipotermii. Po zatrzymaniu akcji serca kobiety to właśnie hipotermia uratowała jej życie.

Schoeman wyruszyła w góry rankiem 3 listopada. W trakcie wędrówki pogoda uległa znacznemu pogorszeniu. Choć kobieta nie pamięta teraz nic poza porankiem tamtego dnia, jej mąż zrelacjonował, że w pewnym momencie żona zaczęła dziwnie się zachowywać i nielogicznie wypowiadać. O godzinie 13:36 czasu lokalnego nagle straciła przytomność i przestała się ruszać.

Mężczyzna natychmiast zadzwonił do przyjaciół, którzy znajdowali się w pobliżu, a także powiadomił służby ratunkowe. Jednak z powodu niesprzyjających warunków atmosferycznych i odległej lokalizacji pary ratownicy dotarli na miejsce dopiero po dwóch godzinach. Zanim kobieta została przewieziona samolotem do szpitala, jej temperatura ciała spadła zaledwie do 18 stopni Celsjusza.

Szpital, do którego przetransportowano Schoeman, posiadał sprzęt do pozaustrojowego utlenowania krwi, który może tymczasowo zastępować czynność płuc oraz serca. Z kolei bardzo niska temperatura ciała spowodowana hipotermią uchroniła mózg oraz inne narządy przed poważnymi uszkodzeniami.

Po kilku godzinach pozaustrojowego utlenowania krwi serce kobiety wciąż nie biło, jednak temperatura ciała rosła. Dopiero o godzinie 21:45 była wystarczająco wysoka, aby lekarze mogli przystąpić do defibrylacji serca. Wtedy serce kobiety zaczęło bić ponownie.

Schoeman jeszcze przez 12 kolejnych dni wymagała ciągłej opieki lekarskiej, przebywając w szpitalu. Wiele narządów wewnętrznych doświadczyło dużego niedotlenienia, jednak w końcu stan pacjentki udało się ustabilizować. Ostatecznie kobietę zwolniono ze szpitala bez większego uszczerbku na zdrowiu poza zwiększoną wrażliwością dłoni z powodu hipotermii.

Przypadek Audrey Schoeman nie jest jednak rekordowy. Najdłuższe zarejestrowane zatrzymanie akcji serca, które zakończyło się całkowitym powrotem do zdrowia pacjenta, wynosi 6 godzin i 52 minut. Co ciekawe, ono również dotyczy kobiety, która doświadczyła hipotermii w trakcie wędrówki górskiej w ekstremalne niskich temperaturach. Z kolei najniższa temperatura ciała, której doświadczył żywy człowiek, to rekord szwedzkiej radiolog, Anny Bagenholm, która z powodu wypadku na nartach wpadła na 80 minut do lodowatej wody. Temperatura ciała kobiety spadła do 13,7 stopnia Celsjusza.

Czy należy jeść więcej białka?

Niedawna metaanaliza badań na temat spożycia białka wykazała, że większość ludzi z łatwością wypełnia swoje dzienne zapotrzebowanie na te ważne dla zdrowia aminokwasy. Co więcej, inne badanie wykazało, że część z nas spożywa białko w nadmiarze, jednak nie ma to żadnego wpływu na naszą masę ciała. Czy warto zatem stosować dodatkowe suplementy białkowe, które są aktualnie szczególnie popularne wśród osób chodzących na siłownię?

Początek każdego Nowego Roku to okres, w którym większość ludzi stara się popracować nad lepszą wersją siebie. Niektórzy za cel upatrują sobie lepszą sylwetkę oraz kondycję fizyczną. Oprócz kupienia karnetu na siłownię, coraz chętniej sięgamy po suplementy z wysoką zawartością białka. Mamy nadzieję, że dzięki ich spożywaniu szybciej odnotujemy widoczne efekty wyczerpujących treningów. Naukowcy zalecają jednak podejmować takie działania z większą dozą ostrożności.

Badanie przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Purdue w West Lafayette wykazało, że zwiększone spożycie białka jest korzystne dla zdrowia tylko w niektórych okolicznościach. Szczegółowe wnioski opublikowano w czasopiśmie naukowym Advances in Nutrition.

Osoby nieprzebywające na diecie redukcyjnej lub niewykonujące intensywnych treningów siłowych nie zyskają żadnych korzyści zdrowotnych ze zwiększonego spożycia białka. Nie będzie miało ono wpływu zarówno na ich samopoczucie, jak i wygląd. Tymczasem badania wskazują, że większość osób dorosłych spożywa białko w nadmiarze, ponad dzienne zapotrzebowanie organizmu.

Zalecane dzienne spożycie białka to 0,8 g białka na 1 kg masy ciała danej osoby. Przykładowo przeciętnej wagi i wzrostu, zdrowy mężczyzna powinien spożywać ok. 56 g białka dziennie, a kobieta 46 g. Źródłem składnika pokarmowego nie musi być wyłącznie mięso, ale także owoce morza, jajka, orzechy, nasiona czy rośliny strączkowe.

Naukowcy dokonali przeglądu 18 badań, w których udział wzięło 981 zdrowych osób dorosłych. Dotyczyły one zarówno weryfikacji spożycia białka, ale poziomu aktywności fizycznej. Każde z badań wykazało, że osoby, które spożywały białko w nadmiarze, nie będąc jednocześnie ani na diecie redukcyjnej, ani na nadwyżce kalorycznej, w żaden sposób nie zmieniły składu swojego ciała. Oznacza to, że masa mięśniowa uczestników pozostawała na takim samym poziomie. Nie odnotowano także negatywnych skutków zdrowotnych nadmiaru białka w diecie. Zwiększone spożycie zwiększyło masę beztłuszczową jedynie u osób odchudzających się lub trenujących.  

Dietetycy zwracają jednocześnie uwagę na fakt, że wiele osób podczas chęci zgubienia zbędnych kilogramów na tyle ogranicza wartość kaloryczną spożywanych posiłków, że zaczyna jeść za mało białka. Z tego powodu bardziej zalecane działanie na diecie redukcyjnej to stopniowe zwiększanie spożycia białka i jednoczesne zmniejszanie spożycia węglowodanów. Zadowolą nas zarówno efekty, jak i uczucie sytości po posiłku.

Jakie mogą być przyczyny bólu w klatce piersiowej

Ból lub silny dyskomfort w klatce piersiowej, który utrzymuje się dłużej niż kilka minut lub powraca, to częsty objaw zawału serca u kobiet i mężczyzn. W niektórych przypadkach może być jednak spowodowany innymi czynnikami, takimi jak zgaga, refluks czy problemy z płucami. Choć część z nich nie zagraża naszemu życiu, nie powinnyśmy ich bagatelizować.

Według amerykańskiej agencji Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom aż 1 na 5 zgonów u kobiet jest spowodowany chorobą serca. Warto mieć świadomość tego, że objawy chorobowe u kobiet i mężczyzn różnią się między sobą. Kobiety rzadziej niż mężczyźni odczuwają ucisk w klatce piersiowej, zamiast tego znacznie częściej mają zawroty głowy, czują zmęczenie lub nudności. Mogą także doświadczać bólu w ramionach lub tylko w jednym, lewym ramieniu. Pozostałe możliwe objawy zawału u kobiet to również:

  • ból w klatce piersiowej,
  • duszność,
  • zimny pot,
  • dyskomfort, drętwienie lub ból ramion, szyi, brzucha, szczęki lub pleców.

Każda kobieta odczuwająca takie niebezpieczne objawy powinna natychmiast wezwać pogotowie.

Istnieje jednak kilka innych przyczyn bólu w klatce piersiowej. Chociaż wiele z nich nie jest tak poważnych jak zawał, nadal wymagają pomocy lekarskiej. Najniebezpieczniejsze przyczyny dotyczą samego serca:

  • zapalenie mięśnia sercowego,
  • dławica piersiowa,
  • kardiomiopatia.

Ból w klatce piersiowej może być również odczuwany z powodu dolegliwości żołądkowo-jelitowych, takich jak:

  • choroba refluksowa przełyku,
  • zapalenie woreczka żółciowego lub trzustki,
  • kamień w woreczku żółciowym.

Kolejne przyczyny bólu w klatce piersiowej mogą być związane z płucami:

  • zapalenie oskrzeli,
  • zapadnięte płuco,
  • zapalenie płuc,
  • zatorowość płucna,
  • skurcz oskrzeli.

Kobiety mogą także odczuwać ból w klatce piersiowej spowodowany problemami z kośćmi i mięśniami. Przyczyną może być choćby nadmierny wysiłek fizyczny, ale również złamanie wywierające nacisk na nerwy.

Kiedy iść do lekarza?

Każdy niewyjaśniony ból w klatce piersiowej stanowi wystarczający powód do udania się do lekarza. Specjalista powinien zlecić różnego rodzaju badania w celu ustalenia przyczyny bólu, a także zaproponować odpowiednie leczenie. Zwykle do postawienia diagnozy konieczne jest przeprowadzenie wywiadu chorobowego, podczas którego lekarz będzie pytać o ogólny stan zdrowia, przyjmowane leki lub choroby występujące w rodzinie.

Konieczne okazać się może wykonanie:

  • prześwietlenia klatki piersiowej,
  • badania krwi,
  • skanu MRI,
  • angiogramu,
  • elektrokardiogramu,
  • testów wysiłkowych,
  • echokardiogramu.

Coraz częściej dochodzi do przypadkowych zatruć olejkami eterycznymi

Olejki eteryczne mają bardzo przyjemny zapach i nierzadko określone właściwości prozdrowotne. Jednak próba ich spożycia może okazać się niebezpieczna dla zdrowia. Ostatnie badania wykazały, że w związku z rosnącą popularnością aromaterapii ludzie coraz częściej zatruwają się olejkami eterycznymi. Artykuł na ten temat opublikowano w czasopiśmie naukowym Medical Journal of Australia.

Olejki eteryczne to lotne związki chemiczne, które odparowują w niskich temperaturach. Ekstrahuje się je z roślin w procesie destylacji. Ze względu na swój intensywny, atrakcyjny zapach olejki eteryczne są stosowane w perfumach, mydłach, kadzidłach. Mogą być także wykorzystywane w aromaterapii, pozytywnie wpływając na ogólny stan zdrowia oraz samopoczucie.

Osoby chcące skorzystać z drogocennych właściwości aromaterapii nie tylko wdychają olejki eteryczne. Niekiedy decydują się na stosowanie olejków eterycznych miejscowo, co w przypadku nierozcieńczonej substancji może wywołać podrażnienia, a nawet stany zapalne skóry. Jednak najgorszym pomysłem jest próba spożycia olejku, która może doprowadzić do poważnego zatrucia.

Większość olejków jest toksyczna po spożyciu, w przypadku dzieci zagrażając nawet życiu. Zwykle próba spożycia olejku eterycznego kończy się wymiotami, gwałtownym obniżeniem samopoczucia, pobudzeniem ośrodkowego układu nerwowego lub aspiracyjnym zapaleniem płuc.

Stosowanie niektórych olejków eterycznych może zaburzyć równowagę hormonalną w organizmie. Badania wykazały, że olejek lawendowy oraz herbaciany zawiera związki chemiczne naśladujące estrogen i jednocześnie hamujące testosteron. W okresie dorastania mogą one powodować ginekomastię u chłopców. Na szczęście objawy te zanikają po zaprzestaniu używania olejków.

Spożycie olejku eterycznego może nastąpić także przypadkowo. Do zatrucia może dojść na skutek pomylenia buteleczki olejku eterycznego z butelką syropu na kaszel. Dlatego niewskazane jest trzymanie olejków w tym samym miejscu co leki.

Uwaga na cukier w „świątecznych” kawach i innych ciepłych napojach

Wraz z początkiem grudnia z impetem ruszyły świąteczne reklamy, zachęcające m.in. do zakupu ciepłych, słodkich napojów w popularnych kawiarniach. Choć prezentują się bardzo zachęcająco i mogą być naprawdę smaczne, mało osób zdaje sobie sprawę z faktu, że jeden taki deser zawiera do 23 łyżeczek cukru. Zbyt częste delektowanie się nimi może więc w znacznym stopniu zaszkodzić naszemu zdrowiu.

Brytyjska organizacja Action on Sugar przeanalizowała ponad 200 obecnie lansowanych gorących napojów i w większości z nich odkryła szokująco duże ilości cukru. Co ciekawe, w czołówce nie znajdują się najpopularniejsze marki fast foodowe tylko kawiarnie. Rekordzistą okazała się półlitrowa, karmelowa gorąca czekolada z kawiarni Starbucks, która zawiera mleko owsiane i bitą śmietanę. Odkryto w niej 23 łyżeczki cukru, czyli ok 93,7 g. Przekłada się to na 758 kalorii – równowartość sytego obiadu lub trzech puszek Coca-Coli.

 

Kolejna w rankingu najbardziej dosłodzonych napojów okazała się duża gorąca czekolada o smaku solonego karmelu z kawiarni Caffe Nero. Pomimo zawartości odtłuszczonego mleka zawiera 503 kalorie – głównie za sprawą dodania do niej 15 łyżeczek cukru (prawie 60 g).

Trzecie miejsce pod względem zawartości cukru ponownie objął Starbucks, a konkretnie duże piernikowe Latte na mleku owsianym. Zawiera 14 łyżeczek cukru i 523 kalorie.

 

Autorzy badania zwracają uwagę przede wszystkim na fakt niedoinformowania klienta. Bardzo często osoby wybierające napój z alternatywą dla mleka krowiego, decydują się na dodatkowy cukier. Dzieje się tak ponieważ wiele rodzajów mleka roślinnego jest już dosłodzone. Przykładowo wybierając mleko migdałowe zamiast mleka owsianego w kawiarni Starbucks, zmniejszamy zawartość cukru w napoju aż o 4,5 łyżeczki.

Na koniec warto zadać sobie pytanie, jaka ilość cukru jest dla nas zdrowa. Osoby dorosłe nie powinny przekraczać spożycia 30 g cukru dziennie – czyli około 7 łyżeczek. Z kolei dzieci w wieku od 7 do 10 lat powinny spożywać do 24 g. Należy przy tym pamiętać, że cukier naturalnie występuje w wielu pokarmach, na przykład w owocach.

 

Action on Sugar uczula popularne marki kawiarniane na zwrócenie większej uwagi na cukier w oferowanych przez nie napojach, a także próbę jego ograniczenia. Konsumentom zaleca się za to przede wszystkim zamawianie mniejszych napojów oraz dokładniejszą analizę składu wartości odżywczych.

 

 

W jaki sposób wysypianie się wpływa na organizm?

Niedawno przeprowadzone badania naukowe wskazują na nowe dowody dotyczące konsekwencji niewystarczającego wysypiania się. Zdaniem specjalistów zbyt krótki sen może prowadzić do wielu problemów zdrowotnych, a nawet do przedwczesnej śmierci.

Podczas snu mózg sygnalizuje uwalnianie licznych hormonów oraz innych związków chemicznych. Pomagają one w regeneracji układu odpornościowego, zachowaniu pamięci, regulacji metabolizmu oraz zmniejszeniu ryzyka wystąpienia wielu chorób. Zdrowy sen powinien zajmować nam od 7 do 8 godzin dziennie. Tak samo jak niezdrowe jest niewysypianie się, również zbyt długi sen niesie za sobą negatywne konsekwencje dla zdrowia.

 

Naukowcy z Wielkiej Brytanii i Włoch przeanalizowali dane z 16 odrębnych badań przeprowadzonych w ciągu ostatnich 25 lat. Obejmowały one ponad 1,3 mln uczestników, wśród których ponad 100 tysięcy zdążyło już umrzeć. Po szczegółowej analizie wszystkich danych odkryto, że wśród osób sypiających poniżej 5 godzin ryzyko przedwczesnej śmierci było o 12% wyższe. Co ciekawe jednak, osoby śpiące powyżej 8-9 godzin dziennie miały jeszcze wyższe ryzyko przedwczesnej śmierci, wynoszące 30%.

 

Kontrola apetytu

Złe nawyki snu mogą zwiększać zapotrzebowanie organizmu na energię. Gdy śpimy, nasz organizm pożytkuje znacznie mniej kalorii, jednak jeśli śpimy mniej, częściej odczuwamy głód. Może prowadzić to do przejadania się, ograniczonej aktywności fizycznej i przybierania na wadze.

Funkcjonowanie układu odpornościowego

Podczas snu układ odpornościowy organizmu uwalnia związki chemiczne zwane cytokinami. Posiadają one działanie ochronne pomagające zwalczać stany zapalne, na przykład te spowodowane infekcjami. Bez wystarczającej ilości snu jesteśmy bardziej podatni na jakiekolwiek zakażenia.

 

Dobra pamięć

Badania wykazały, że właściwa ilość snu pomaga w zachowaniu dobrej pamięci. Analogicznie osoby niewysypiające się częściej zapominają o różnych informacjach. 7-8 godzin snu dobrze wpłynie także na naszą kreatywność oraz pamięć długoterminową.

 

Ryzyko chorób przewlekłych

Niewystarczające wysypianie się może zwiększać ryzyko wielu chorób przewlekłych. W badaniach wskazano przede wszystkim na: stres cukrzycę, choroby serca, otyłość oraz bezdech senny. Z tego powodu należy traktować wysypianie się na równi ze zdrowym odżywianiem oraz regularną aktywnością fizyczną.

Jak się wysypiać?

  • Przede wszystkim należy zaplanować stałe godziny snu oraz pobudki. Starajmy się kłaść spać mniej więcej o tej samej godzinie, a także nie przesypiać budzików – także w weekendy. W ten sposób zbudujemy regularny cykl snu. Możemy również zadbać o taką samą rutynę przed położeniem się spać, na przykład wzięcie ciepłej kąpieli i przeczytanie kilkunastu stron książki.
  • Jeśli mamy problemy z zasypianiem, na cztery godziny przez położeniem się spać powinniśmy unikać spożywania kofeiny, czekolady oraz nikotyny. Podobne działanie może mieć alkohol, który początkowo wywołuje senność, jednak z czasem ma działanie pobudzające.
  • Istotne dla wysypiania się jest także wygodne łóżko. Materac powinien dobrze dopasowywać się do ciała, a kołdra nie może być zbyt ciepła. W razie potrzeby możemy skorzystać z zatyczek do uszu lub zaciemniającej opaski na oczy.
  • W zaśnięciu o preferowanej porze pomaga regularnie wykonywana aktywność fizyczna. Nie możemy jednak uprawiać sportu zbyt późno, ponieważ organizm potrzebuje trochę czasu na wyciszenie się do snu. Ćwiczenia fizyczne pomogą też rozładować stres oraz napięcie nagromadzone w ciągu dnia. Podobne właściwości posiadają techniki relaksacyjne: joga, medytacja lub długie spacery.

 

 

Oto 8 sposobów na poprawę stanu zdrowia jelit

Zdrowie jelit zależy przede wszystkim od mikrobiomu, który je zasiedla. Równowaga wśród mikroorganizmów żyjących w przewodzie pokarmowym ma kluczowe znaczenie dla naszego samopoczucia oraz prawidłowego funkcjonowania układu odpornościowego. Jeśli flora bakteryjna ubożeje lub składa się z niewłaściwych szczepów bakterii, możemy borykać się z wieloma dolegliwościami zdrowotnymi. Ponadto, taki stan organizmu zwiększa ryzyko wielu niebezpiecznych chorób przewlekłych. Jakie nawyki warto zatem wprowadzić do swojego życia, by mieć zdrowe jelita?

Nasz mikrobiom jelitowy składa się z około 100 bilionów bakterii, drożdży oraz wirusów. Wiele z tych drobnoustrojów jest pożytecznych dla naszego zdrowia, a niektóre okazały się nawet niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania przewodu pokarmowego. Inne z kolei są potencjalnie szkodliwe, zwłaszcza jeśli doprowadzimy do ich przerostu, czyli nadmiernego namnażania się. Na szczęście istnieją sposoby na wyregulowanie flory bakteryjnej jelit. Wówczas wspieramy pożyteczne kolonie bakterii, redukując jednocześnie liczebność tych, które nam szkodzą.

Probiotyki

Najbardziej znane rozwiązanie, które przywraca równowagę bakteryjną w jelitach, to probiotyki. W ostatnim czasie sporo ludzi nabywa w aptekach takie suplementy o konkretnych szczepach. Warto jednak wiedzieć, że podobny efekt oferuje nam sfermentowana żywność. Wszelkiego rodzaju kiszonki, na przykład ogórki, kapusta czy kombucha również dostarczają do organizmu pożyteczne kolonie bakterii. Alternatywę stanowią sfermentowane produkty mleczne, takie jak kefir, który jest zaliczany do produktów mleczarskich o najwyższych właściwościach odżywczych.

Prebiotyki

Nawet jeśli dostarczamy do układu pokarmowego pożyteczne mikroorganizmy, aby przetrwały, muszą mieć czym się odżywiać. Pożyteczne bakterie jelitowe namnażają się w odpowiednich warunkach, które obejmują właściwe pH oraz temperaturę. Aby zapewnić im optymalne środowisko do rozwoju, powinniśmy spożywać pokarmy takie, jak:

  • pieczywo pełnoziarniste,
  • banany,
  • cykorię,
  • czosnek,
  • cebulę,
  • topinambur.

Ogranicz spożycie cukru

Spożywanie dużych ilości cukru oraz sztucznych substancji słodzących może prowadzić do dysbiozy jelit, czyli zaburzenia równowagi między pożytecznymi a szkodliwymi mikroorganizmami. W jednym z badań udowodniono, że aspartam, czyli popularny sztuczny słodzik, zwiększa liczbę szczepów bakteryjnych, które współwystępują z zespołem metabolicznym. Negatywny wpływ na stan zdrowia jelit ma również wysoki poziom glukozy we krwi, który występuje u osób spożywających za dużo cukru.

Postaraj się ograniczyć stres

Wbrew pozorom zdrowie naszych jelit nie jest zależne wyłącznie od stosowanej diety. Badania dowiodły, że mikrobiom jelitowy ubożeje również w wyniku stresu – nawet jeśli jest on krótkotrwały. Podobne czynniki, które mogą powodować zubożenie flory bakteryjnej jelit to hałas, zaburzenia rytmu dobowego, niewystarczająca ilość snu, nadmierne ciepło oraz zimno. Należy dążyć do wykluczenia tego rodzaju stresorów, a także spróbować technik relaksacyjnych. Może być to medytacja, ale również poświęcenie odrobiny czasu w ciągu dnia na głębokie oddychanie.

Unikaj niepotrzebnego przyjmowania antybiotyków

Chociaż w przypadku ciężkich chorób antybiotykoterapia jest niezbędna, przyjmowanie ich w przypadku każdej infekcji jest szkodliwym nadużyciem. Po pierwsze rozwijamy w ten sposób problem oporności bakterii na leczenie, a po drugie niszczymy florę bakteryjną jelit. Jeśli przyjmowanie antybiotyków jest konieczne, warto jednocześnie spożywać probiotyki.

Wykonuj regularną aktywność fizyczną

Regularnie wykonywane ćwiczenia fizyczne przyczyniają się do dobrego funkcjonowania całego organizmu. Nic więc dziwnego, ze mają one również pozytywny wpływ na nasze jelita. W badaniu przeprowadzonym w 2014 roku udowodniono, że sportowcy posiadają bogatszy mikrobiom jelitowy od osób nieuprawiających sportu.

Używaj delikatnych środków myjących

Podobnie jak antybiotyki, także zbyt silne środki myjące mogą zaburzać naszą florę bakteryjną jelit. Badanie z 2018 roku przeanalizowało mikrobiom jelitowy u ponad 700 niemowląt w wieku od 3 do 4 miesięcy. Naukowcy odkryli, że niemowlęta żyjące w domach, w których co najmniej raz w tygodniu używano silnie dezynfekujących środków czyszczących, były aż dwukrotnie bardziej narażone na wyższe poziom bakterii jelitowych Lachnospiraceae, która jest powiązana z cukrzycą typu 2. Te same dzieci miały również wyższy wskaźnik masy ciała.

Rzuć palenie

Palenie papierosów ma negatywny wpływ na zdrowie płuc, serca, a także jelit. Palacze zwiększają liczebność potencjalnie szkodliwych mikroorganizmów jelitowych. Może to prowadzić do poważnych chorób przewlekłych, takich jak wrzodziejące zapalenie jelita grubego.

Ogranicz spożycie mięsa

Badania wykazały znaczącą różnicę pomiędzy florą bakteryjną jelit wegetarian a osób jedzących mięso. Dieta wegetariańska pomaga w poprawie stanu zdrowia jelit ze względu na zwiększone spożycie błonnika prebiotycznego. Eliminuje również potencjalnie drażniące produkty, takie jak mleko.

Przed wprowadzeniem jakichkolwiek drastycznych modyfikacji w diecie należy zasięgnąć opinii lekarza. Szczególnie ostrożnie powinny postępować osoby ze zdiagnozowanymi chorobami jelit, takimi jak zespół jelita drażliwego. Wówczas niektóre pokarmy, np probiotyki lub produkty spożywcze bogate w błonnik, mogą mieć odmienne, szkodliwe działanie.

Według specjalistów już po przekroczeniu 25 roku życia należy zbadać cholesterol

Według naukowców ludzie powinni zacząć interesować się swoim poziomem cholesterolu we krwi już po 25. urodzinach. Może stanowić to użyteczny wyznacznik ryzyka wystąpienia chorób serca i udaru w późniejszym życiu. Jak informują badacze na łamach czasopisma naukowego The Lancet, informację o podwyższonym cholesterolu we krwi powinniśmy traktować poważnie. Należy dążyć do obniżenia cholesterolu poprzez stosowanie zdrowej diety i zwiększenie aktywności fizycznej.

Im wcześniej podejmiemy działania w celu obniżenia poziomu cholesterolu we krwi, tym lepiej dla naszego zdrowia. Dlatego warto zbadać się pod tym kątem jak najwcześniej, już po 25. roku życia. Cholesterol to lipid z grupy steroidów, który występuje w błonach śluzowych wszystkich komórek zwierzęcych. Jest również prekursorem ważnych dla zdrowia steroidów. Potrzebujemy go do wytwarzania hormonów, takich jak estrogen i testosteron, a także witaminy D i innych związków.

Istnieją dwa rodzaje cholesterolu: wysokiej gęstości (HDL) i niskiej gęstości (LDL). Na podstawie badań ustalono, że cholesterol HDL jest dobry dla naszego zdrowia, natomiast cholesterol LDL może prowadzić do miażdżycy. Co więcej, przeanalizowano dane na temat prawie 400 tysięcy osób z 19 krajów i znaleziono silny związek pomiędzy wysokim poziomem cholesterolu LDL w wieku 25 lat a ryzykiem chorób układu krążenia w ciągu kolejnych 40 lat życia.

Na podstawie badania cholesterolu ma być stosowana ocena ryzyka nabycia choroby sercowo-naczyniowej przez daną osobę w ciągu kolejnych 10 lat. Co więcje, może ona stanowić wystarczający powód do podjęcia leczenia w celu obniżenia poziomu lipidów w organizmie.

Szacuje się, że jedna na 50 osób, które będą przyjmować leki przez 5 lat, uniknie zawału serca lub udaru mózgu. Nie oznacza to jednak, że leki są kluczowym czynnikiem zapobiegawczym – należy przede wszystkim zdrowo się odżywiać i regularnie uprawiać sport.

Naukowcom udało się opracować sztuczne neurony

Naukowcy stworzyli sztuczne komórki nerwowe w celu opracowania nowych metod leczniczych ludzkiego organizmu. Małe chipy wszczepione do mózgu mają zachowywać się jak prawdziwe neurony, jednak ich przeznaczenie będzie inne. Badacze chcą wykorzystać je przede wszystkim do leczenia chorób neurodegeneracyjnych, takich jak Alzheimer.

Produkcja sztucznych neuronów, które reagują na sygnały przesyłane przez układ nerwowy, to jeden z największych celów współczesnej medycyny. Spore wyzwanie stanowiło samo zaprojektowanie obwodów i dobranie odpowiednich parametrów. Wszystko wskazuje jednak na to, że cel został osiągnięty i może zmienić przyszłość leczenia wielu chorób. Osiągnięcie ogłoszono na łamach czasopisma naukowego Nature Communications.

 

Zespół naukowców z Uniwersytetu Bath postanowił wykorzystać potencjał, jaki oferują neurony w leczeniu choroby Alzheimera, i stworzyć ich doskonałe repliki. Na syntetyczne obwody wykonane z krzemu przeniesiono właściwości elektryczne komórek mózgowych. Badacze twierdzą, że udało im się stworzyć idealne kopie, które posiadają te same właściwości co prawdziwe neurony.

Dotychczas badacze stworzyli dwa rodzaje neuronów: komórki nerwowe hipookampu (obszaru mózgu, który odgrywa ważną rolę w procesach pamięciowych) oraz neurony zaangażowane w kontrolę oddychania. Otwiera to szereg możliwości leczniczych wobec chorób neurodegeneracyjnych. Medyczne implanty będą mogły pomóc w leczeniu m.in. niewydolności serca oraz choroby Alzheimera.

 

 

Selen – właściwości zdrowotne i źródła w diecie

Selen zwykle występuje w żywności pochodzenia roślinnego oraz w mięsie – stanowi niezbędny dla zdrowia pierwiastek, z którego korzysta ludzki organizm. Jakie ilości selenu są zdrowe i które pokarmy stanowią jego najlepsze źródła?

Ponieważ selen wykazuje właściwości przeciwutleniające, stał się przedmiotem wielu badań naukowych. Dotyczyły one m.in. roli selenu w leczeniu astmy, łupieżu, bezpłodności oraz zapalenia stawów. Nie wszystkie wyniki są jednoznaczne, ale pewne właściwości zdrowotne selenu zostały potwierdzone.

Co istotne dla selenu, nie musimy go suplementować, ponieważ jesteśmy w stanie zapewnić jego odpowiednią dla naszego organizmu dawkę poprzez przemyślany dobór spożywanego pokarmu. Jest to tym ważniejsze, że zbyt duża dawka selenu może być toksyczna. Dzienne zapotrzebowanie na selen przez organizm dorosłej osoby wynosi 50 µg. U kobiet w ciąży może być to 70 µg. 

Źródła pokarmowe selenu

Najlepsze źródła selenu to zboża, orzechy włoskie oraz orzechy brazylijskie. Znajdziemy go również w wołowinie, drobiu oraz świeżych rybach morskich, takich jak tuńczyk, dorsz czy śledź. Należy mieć przy tym na uwadze, że przetwarzanie żywności pozbawia ją większości wartości odżywczych. Dlatego najlepsze źródła selenu to pokarmy spożywane na surowo.

Dlaczego selen jest ważny dla naszego zdrowia?

  • Odgrywa istotną rolę w zdrowiu układu sercowo-naczyniowego, zmniejszając ryzyko nadciśnienia i chorób serca.
  • Pomaga w regulacji poziomu cukru we krwi, zmniejszając ryzyko zachorowania na cukrzycę.
  • Wspiera pracę układu odpornościowego. Dzięki temu rzadziej doświadczamy stanów zapalnych oraz innych chorób.
  • Wspomaga pracę tarczycy, która wykorzystuje go podczas produkcji hormonów.
  • Zwiększa płodność mężczyzn, mając istotny wpływ na ruchliwość plemników. Pojawiły się także niepotwierdzone w pełni wnioski, że selen może mieć wpływ na jakość jajeczek w trakcie owulacji.