Marzec 2020

Jak wykonać własny żel dezynfekujący do rąk?

Aby spowolnić rozprzestrzenianie się koronawirusa, a także zwyczajnie uniknąć zarażenia, powinniśmy częściej myć ręce. Najlepiej sprawdza się po prostu mycie dłoni mydłem z wodą, ale niestety nie w każdej sytuacji mamy taką możliwość. Wówczas do naszej dyspozycji pozostają środki dezynfekujące. Aktualnie większość z nich nie jest dostępna w sklepach, a dystrybutorzy nie nadążają z uzupełnianiem asortymentu. Na szczęście możemy też stosunkowo niskim kosztem wykonać domowy żel dezynfekujący do rąk.

Przepis na żel odkażający do rąk jest naprawdę prosty i w wersji minimalistycznej bazuje wyłącznie na dwóch składnikach. Wystarczy, że połączymy ze sobą 2/3 szklanki spirytusu rektyfikowanego o 95% zawartości alkoholu i 1/3 szklanki żelu aloesowego. Jeżeli nie mamy w domu drugiego składnika i trudno będzie nam go nabyć, możemy zastąpić go wodą. Wówczas otrzymamy płyn odkażający. Obie substancje należy ze sobą dokładnie wymieszać, a następnie przelać do poręcznej buteleczki z pompką lub atomizerem. Takie akcesorium zawsze warto mieć przy sobie, gdy wychodzimy z domu.

Przygotowana przez nas mieszanina powinna posiadać między 60 a 80% stężenia alkoholu, co pozwala na skuteczną eliminację cząsteczek zakaźnych. Ważne, aby spirytusu nie zastępować na przykład wódką, ponieważ posiadane przez nią stężenie alkoholu jest niewystarczające do skutecznego odkażenia. Stężenie alkoholu nie może być jednak zbyt wysokie, czyli przekraczać 80%, ponieważ alkohol zdąży odparować ze skóry przed pełnym zadziałaniem. Dlatego tak ważne jest, by trzymać się dokładnych proporcji mieszaniny. Ponieważ aloes posiada naturalne właściwości nawilżające, zapobiegnie nadmiernemu wysychaniu skóry często traktowanej alkoholem.

Jeżeli chcemy mieć 100% pewność co do dokładnego stężenia alkoholu w naszym żelu lub płynie do dezynfekcji rąk, możemy posłużyć się także jednym z wielu dostępnych w sieci przepisów, w którym proporcje spirytusu i żelu aloesowego lub wody podawane są w mililitrach. W przypadku, gdy nie posiadamy strzykawek lub menzurek do ich odmierzania, możemy wykorzystać standardowe łyżki stołowe oraz łyżeczki do herbaty. Jeden z przykładowych przepisów na domowy żel odkażający o 68% stężeniu alkoholu i 170 ml objętości bazuje na 100 ml spirytusu rektyfikowanego 95% i 45 ml żelu aloesowego lub wody.

Badanie przeprowadzone w 2017 roku wykazało, że preparaty dezynfekujące bazujące zarówno na etanolu, jak izopropanolu inaktywują wirusy SARS oraz MERS, które są koronawirusami powiązanymi z chorobą COVID-19. Co prawda podczas badań prowadzonych przez naukowców wykorzystywano najwyższe stężenie etanolu i izopropanolu – odpowiednio 80 i 75%, a także dodatek 1,45% glicerolu i 0,125% nadtlenku wodoru. Wielu specjalistów uważa jednak, że nasze domowe żele i płyny do dezynfekcji mogą mieć podobną skuteczność.

Jak przewlekły stres wpływa na Twój mózg? Co możesz zrobić, aby mu zapobiec?

Chociaż stres stanowi nieodłączną część naszego życia, jego nadmiar może doprowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych. W ostatnim czasie powodem do stresu może być postępująca w naszym kraju oraz na świecie pandemia koronawirusa. Jeżeli jednak naprawdę zależy nam na zachowaniu zdrowia, nie możemy ulec panice.

Chroniczny stres ma ogromny wpływ na funkcjonowanie naszego mózgu, stwarzając szereg dolegliwości psychicznych oraz fizycznych. Życie w ciągłym stresie jest przykładowo uznawane za jeden z głównych czynników wywołujących przewlekłe stany zapalne w organizmie. Te z kolei wiążą się bezpośrednio z chorobami serca oraz cukrzycą. Stany zapalne docierają również do samego mózgu, ponieważ w wyniku stresu bariera krew-mózg nie zabezpiecza w pełni skutecznie układu nerwowego przed szkodliwymi czynnikami.

Badania przeprowadzane na ludziach wykazały, że życie w przewlekłym stresie niekorzystnie wpływa na obszary w mózgu odpowiedzialne za motywację oraz sprawność umysłową. Istnieją również dowody na to, że chroniczny stres zaburza gospodarkę niektórych hormonów. Dotyczy to przede wszystkim kortyzolu oraz czynniku uwalniającego kortykotropinę, w skrócie CRF. Przewlekle podniesiony poziom kortyzolu wiąże się z zaburzeniami nastroju oraz kurczeniem się hipokampa. Może powodować także objawy fizyczne, takie jak nieregularne cykle miesiączkowe.

Przewlekły stres powoduje depresję

Powszechnie wiadomo, że przewlekły stres może prowadzić do depresji, ponieważ zaburza on m.in. produkcję serotoniny, tzw. hormonu szczęścia. Zwykle takiemu stanowi towarzyszą zaburzenia snu oraz ogólnego rytmu dobowego. To z kolei prosta droga do obniżenia odporności naszego organizmu. Osoby zmagające się z depresją mają problemy ze zdrowym funkcjonowaniem w społeczeństwie. Trudno podejmować im decyzje, planować czy rozwiązywać napotykane problemy. Oprócz depresji chroniczny stres może prowadzić także do wypalenia zawodowego, co przysparza jeszcze więcej stresorów, tworząc błędne koło.

Jak radzić sobie z chronicznym stresem?

Na szczęście istnieją sposoby na radzenie sobie z przewlekłym stresem. Kluczem jest przede wszystkim zdanie sobie sprawy z istnienia oraz wagi problemu. Oczywiście na stres najlepsze będą wszelkie próby zrelaksowania się, na przykład podczas brania ciepłej kąpieli czy czytania książki. Jeśli jednak stres jest już zaawansowany, nie każdy odnajdzie w tym przyjemność.

Specjaliści zwracają uwagę szczególnie na niezaniedbywanie codziennego ruchu oraz aktywności fizycznej. To jedna z najlepszych metod rozładowania stresu i zachowania dobrego samopoczucia. Ponadto wysiłek fizyczny przeciwdziała stanom zapalnym w organizmie, reguluje rytm dobowy i sprzyja wytwarzaniu nowych komórek mózgowych.

Kolejny sposób na rozładowanie stresu to kontakt z naszymi bliskimi, takimi jak rodzina oraz przyjaciele. Nawet jeśli nie mamy możliwości spotkać się z nimi osobiście, możemy zawsze kontaktować się telefoniczne lub poprzez rozmowy wideo. Warto dbać o regularność takich relacji i znajdować w nich potrzebne wsparcie.

Wśród metod radzenia sobie ze stresem naukowcy wymieniają również naukę. Zyskujemy nowe zajęcie, które odciąga nas od ponurych myśli. Jeśli przykładowo przebywamy na kwarantannie, możemy ten czas wykorzystać na realizację kursu online, przeczytanie fachowej książki z danej branży czy majsterkowanie.

Uwaga na ibuprofen! Może szkodzić twojej wątrobie

Najnowsze badania dowodzą, że ibuprofen, czyli jeden z najpopularniejszych na świecie środków przeciwbólowych, może wpływac na zdrowie wątroby. Co dokładnie dowiedli naukowcy i czy w obliczu najnowszych odkryć nadal powinniśmy stosować ten lek przeciwbólowy?

Ibuprofen stanowi powszechny niesteroidowy lek przeciwzapalny, który bez recepty dostaniemy w każdej aptece, a także w większości marketów i innych sklepów wielobranżowych. Z tego powodu ludzie zażywają go niemal bez namysłu, zwykle w czasie odczuwanego bólu głowy, przeziębienia czy grypy. Niestety, ibuprofen, jak każdy inny lek, może powodować niepożądane skutki uboczne. Jednym z nich jest uszkodzenie wątroby, choć zdarza się to dość rzadko.

Badanie przeprowadzone na myszach przez naukowców z Uniwersytetu California Davis sugeruje, że niekorzystny wpływ ibuprofenu na zdrowie wątroby może być bardziej znaczący niż wcześniej podejrzewano. Wątroba odgrywa kluczową rolę w metabolizmie energetycznym naszego organizmu i jest niezbędna do homeostazy całego ciała. Reguluje m.in. poziom glukozy, lipidów oraz aminokwasów. To jednocześnie filtr przetwarzający elementy wszystkiego, co spożywamy – także leki.

Aby ustalić prawdziwą zdolność ibuprofenu do powodowania problemów z wątrobą naukowcy przez jeden tydzień regularnie podawali myszom jego umiarkowane ilości. Dzienna dawka leku odpowiadała przyjmowaniu około 486 mg ibuprofenu przez dorosłego człowieka. Pod koniec tygodnia badacze zastosowali zaawansowaną spektometrię mas – zestaw technik pozwalających na ustalenie stosunku i rodzaju substancji chemicznych w próbce laboratoryjnej. Metodę tę wykorzystano do oceny wpływu ibuprofenu na komórki pobrane z wątrób gryzoni.

Stwierdzono, że ibuprofen spowodował znacznie więcej zmian w ekspresji białka w wątrobie niż się spodziewano. Zmiany te były różne – w zależności od płci myszy. U osobników męskich zmiany były widoczne w co najmniej 34 szlakach metabolicznych, które wiążą się z przetwarzaniem aminokwasów, hormonów, witamin oraz uwalnianiem reaktywnego tlenu i nadtlenku wodowu w komórkach. Badacze wyjaśniają, że może to wywoływać stres oksydacyjny w komórkach wątroby, wpływając na zdrowie całego narządu.

U myszy płci żeńskiej ibuprofen zwiększył aktywność niektórych cytochromów, które przyczyniają się do rozkładu leków. Oznacza to, że u kobiet inne leki przyjmowane wraz z ibuprofenem mogą krócej pozostawać w organizmie. To wniosek, którego nigdy wcześniej nie brano pod uwagę. Na podstawie przeprowadzonych badań naukowcy zalecają umiar w stosowaniu ibuprofenu. Przede wszystkim należy stosować się do zalecanej dawki i pod żadnym pozorem jej nie przekraczać.

Siła ukryta w aloesie. Substancje aktywne istotne dla Twojego zdrowia i urody

Olbrzymie znaczenie aloesu w leczeniu i pielęgnacji jest powszechnie znane od lat. Tradycja kulturowa wspomina o medycznym i kosmetycznym wykorzystaniu tej rośliny jeszcze w czasach antycznych, gdy ratowała życie Aleksandra Macedońskiego, ugodzonego zatrutą strzałą lub sprawiała, że o piękności Królowej Kleopatry słyszeli ludzie w całym znanym ówcześnie świecie. Aloes od wieków jest znany jako remedium na choroby skórne, problemy z odpornością lub kłopoty gastryczne. Stosuje się go również dla zachowania pięknego i młodzieńczego wyglądu. Był on używany w tym celu od lat.

W czasach gdy uczeni nie mieli dostępu do współczesnych badań, opierali się głównie na obserwacji i nabywanym z wiekiem doświadczeniu. Jednak już wtedy wiedzieli, że aloes jest szczególnym produktem, pełnym drogocennych substancji. Nie bez powodu w Mezopotamii był nazywany krwią bogów, a w Egipcie magiczną krwią roślin, która gwarantowała wieczną młodość i życie po śmierci.

Obecnie sposobów na zbadanie właściwości aloesu jest wiele. Z każdym rokiem pojawiają się kolejne opracowania, pokazujące nowe zastosowania oraz ścieżki rozwoju dla przemysłów, wykorzystujących aloes. W tym momencie do najpopularniejszych należą branże spożywcze, kosmetyczne i medyczne, jednakże wciąż szuka się nowych możliwości.

Nowoczesne doświadczenia i badania pozwalają dokładnie określić, co tak naprawdę jest wyjątkowego w aloesie. Poniżej pokazujemy najcenniejsze substancje, które wpływają na aktywne działanie tej niesamowitej rośliny.

Co kryje pod sobą aloesowa skóra?

Aloes to rozbudowana grupa sukulentów, w której wyróżnia się ponad 500 zróżnicowanych odmian. Do roślin najczęściej stosowanych w przemyśle spożywczym i kosmetycznym zalicza się aloe barbadensis. W jego składzie odkryto olbrzymią ilość substancji aktywnych, które wpływają w znaczący sposób na regulację pracy większości układów naszego ciała. Jakie są najważniejsze składniki, znajdujące się w aloesie?

Kwasy tłuszczowe stanowią jeden z istotniejszych elementów. Spośród tych, występujących w aloesie zwyczajnym, warto wymienić choćby kwas: linolowy, mirystynowy, kaprylowy i stearynowy. Do czego są nam one potrzebne? Do ich najważniejszych zastosowań zalicza się działanie przeciwzapalne, ochronę kości i stawów przed uszkodzeniami i degradacją, a także obniżanie cholesterolu we krwi.

Drugą grupą składników o olbrzymich i zróżnicowanych właściwościach są aminokwasy, szczególnie te egzogenne, których nasz organizm sam nie jest w stanie wytworzyć, a które są niezbędne dla zachowania prawidłowego procesu odżywiania człowieka. W aloesie znajduje się aż 18 spośród 22 aminokwasów, które mogą pojawiać się w żywności. Stanowi to olbrzymią ilość, czyniąc z tej niepozornej na pierwszy rzut oka rośliny najprawdziwsze superfood.

Oprócz kwasów i aminokwasów w aloesie występują również polipeptydy, czyli substancje wielkocząsteczkowe, które hamują rozwój grzybów oraz przeciwdziałają procesowi hemaglutynacji, czyli zlepiania się erytrocytów. Zjawisko to może być spowodowane przez pojawienie się w organizmie niektórych rodzajów bakterii i wirusów, które aloes skutecznie zwalcza.

Oddzielną rodziną związków są antrachinony (między innymi emodyna i aloeemodyna), które stymulują jelita do pracy, a także odpowiadają za aktywność przeciwzapalną. Oprócz tego substancje te są znane od lat jako niezbyt intensywne środki przeczyszczające, które z powodzeniem stosuje się przy uciążliwych i długotrwałych zaparciach. Należy jednak dawkować roztropnie ich ilość, gdyż zbyt obfite stosowanie może prowadzić do nieprzyjemnych skutków niepożądanych.

Oba wymienione antrachinony mają właściwości mocno antyoksydacyjne, dzięki czemu skutecznie usuwają rodniki, przyczyniając się do spowolnienia procesu starzenia i utrzymania młodzieńczego wyglądu przez długi czas.

Ilość i jakość – aloesowe superfood

W przypadku aloesu możemy mówić o niesamowitym zestawieniu olbrzymiej ilości substancji aktywnych, które na dodatek wykazują niezmiernie mocne działanie, bardzo pozytywnie oddziałujące na ludzkie zdrowie. Preparaty na bazie tej rośliny można przyjmować doustnie lub zewnętrznie, na skórę. W obu przypadkach pomagają w leczeniu licznych chorób oraz uzyskaniu zdrowego i pięknego wyglądu. Z tego też powodu trudno się dziwić, że aloes jest z nami od tak dawna i zdecydowanie będzie z nami przez kolejne dziesięciolecia.

Jeśli również jesteś pod wrażeniem zróżnicowanych właściwości aloesu i chciałbyś dowiedzieć się więcej na temat tej rośliny, serdecznie zapraszamy do odwiedzenia strony: https://najlepszyaloes.pl

 

 

7 prostych sposobów na higienę zębów w trakcie leczenia ortodontycznego

Dbanie o prawidłową higienę zębów podczas leczenia ortodontycznego jest tym, co odstrasza wiele osób przed jego rozpoczęciem. Wokół tego tematu narosło wiele mitów. My jednak omawiamy skuteczne sposoby na poprawne mycie zębów z aparatem ortodontycznym. Zapraszamy do lektury!

Sposób 1: Wykorzystaj rynkowe nowości

Wydawałoby się, że do mycia zębów wystarczy nam szczoteczka do zębów. Żeby jednak robić to dokładnie i solidnie, zwłaszcza nosząc aparat, warto zaopatrzyć się w specjalne szczoteczki i irygatory. Niezależnie od tego, czy wolimy szczoteczki manualne, czy elektryczne, bez trudu znajdziemy ich odpowiedniki ortodontyczne. Posiadają one specjalne wyżłobienia, które dopasowują się do aparatu. Dzięki temu łatwo dotrzemy szczoteczką do powierzchni zęba.

Sposób 2: Noś szczoteczkę zawsze przy sobie

Zaopatrz się w poręczną, składaną szczoteczkę do zębów, którą zawsze będziesz mógł mieć przy sobie wraz z miniaturową pastę. Taki zestaw uratuje cię przed dyskomfortem, kiedy zjesz coś poza domem. Zawsze można znaleźć gdzieś łazienkę, w której szybko wyczyścisz zęby i aparat z resztek pokarmowych.

Sposób 3: Nić dentystyczna z usztywnieniem

Nitkowanie zębów to ważny element codziennej higieny zębów. Każdy kto nosił aparat, wie jednak, że nitką bardzo ciężko operować pomiędzy zamkami. Dlatego pomocne będą nici ze specjalną, sztywną końcówką, która ułatwi nam jej przekładanie. Na rynku znajdziemy również nić dentystyczną trzyczęściową, która dodatkowo posiada cienką gąbkę idealną do mycia aparatu.

Sposób 4: Szczoteczki międzyzębowe - wybawienie dla osób z aparatem na zębach

Prosta i szybka higiena zębów z aparatem nie obejdzie się bez wyciorków, czyli szczoteczek międzyzębowych. Przypominają one nieco szczotki do mycia butelek. Mogą mieć różne kształty (prosty lub w kształcie litery L), jednak zawsze na ich końcu znajduje się “włochata” końcówka myjąca. Najczęściej spotykanych jest pięć jej rozmiarów od bardzo cienkich (0,6-0,7 milimetra) aż po 1,5 mm długości włosa. Dzięki temu możemy łatwo dopasować szczoteczki do wielkości naszych przestrzeni międzyzębowych. Wyciorki również doskonale sprawdzają się do wypychania resztek pokarmowych spod drucików oraz czyszczenia zamków w aparatach stałych. Jeśli chcemy uniknąć rozwoju próchnicy i leczenia kanałowego zębów z aparatem, powinniśmy koniecznie zaopatrzyć się w takie szczoteczki.

Sposób 5: Nie zapominajmy o profesjonalnej higienizacji zębów

Co około pół roku warto wybrać się do dentysty na piaskowanie zębów i profesjonalną, bezpieczną higienizację zębów i inne zabiegi pomagające utrzymać odpowiednią czystość zębów będących w trakcie leczenia ortodontycznego. Naturalne jest, że podczas noszenia aparatu dużo szybciej gromadzi się na nich kamień nazębny. Tylko profesjonalista jest w stanie idealnie wyczyścić zęby i aparat.

Sposób 6: Płyn do płukania zębów - nie tylko w sytuacjach awaryjnych

Płyn do płukania jamy ustnej działa antybakteryjnie, dlatego powinniśmy go stosować codziennie, szczególnie podczas wieczornej toalety. Oprócz tego, że oczyści usta z bakterii, można wykorzystywać go do pozbycia się resztek pokarmowych. Dlatego warto mieć go zawsze pod ręką. W sytuacjach, w których nie będziemy mogli umyć zębów, pomocne stanie się choćby ich intensywne wypłukanie.

Sposób 7: Myj zęby często, ale nie przesadź z intensywnością

Oczywiste jest, że powinniśmy myć zęby dwa razy dziennie, szczególnie dokładnie przed snem. Podczas noszenia aparatu lepiej jest to jednak robić częściej. Idealnie byłoby po każdym posiłku. Lepiej robić to częściej a krócej niż rzadziej, a intensywnie. Takie szybkie przemycie po jedzeniu zwiększy również nasz komfort (resztki pokarmowe nie będą nas gnieść) i pewność siebie (nie będziemy martwić się, że coś nam zostało na aparacie). Co ważne, nie możemy zbyt mocno dociskać szczoteczek, by nie uszkodzić aparatu i płytki nazębnej.

Więcej sposobów na szybkie i dokładne mycie zębów z aparatem znajdziemy na stronie kliniki dentystycznej Fachowy Dentysta.

 

Chiny potwierdzają bezobjawową transmisję koronawirusa wywolującego COVID-19

Chińscy lekarze potwierdzili przypadek bezobjawowego przeniesienia nowego korona wirusa. Dwudziestoletnia kobieta z Wuhan przekazała go pięciu członkom rodziny, wszyscy zachorowali, ale ona sama nie wykazywała objawów choroby.

Przez miesiąc pozostawała bezobjawowym nosicielem wirusa, zarażając innych. Nowa funkcja koronawirusa SARS-nCov-2 może zniweczyć wszelkie wysiłki lekarzy i władz w celu powstrzymania epidemii. Przypadek Chinki był pierwszym udokumentowanym i w pełni potwierdzonym przypadkiem bezobjawowego przeniesienia nowego koronawirusa. Teraz kobieta jest odizolowana i znajduje się pod nadzorem lekarzy w Szpitalu Piątego Ludu w Anyang. Nadal nie ma u niej żadnych objawów choroby, chociaż wirus jest w jej ciele od kilku tygodni.

Ona sama mieszka w Wuhan, gdzie wybuchła epidemia. Zaraziła się gdzieś w Wuhan przed 10 stycznia, kiedy pojechała do krewnych w Anyang, gdzie rozmawiała z pięcioma członkami rodziny. Tydzień później, 17 stycznia, u pierwszego z nich wystąpiły objawy choroby układu oddechowego, bólu gardła i gorączki. Tydzień później wszyscy pozostali czterej członkowie rodziny również zachorowali, do 26 stycznia wszyscy zostali hospitalizowani w Szpitalu Piątego Ludu Anyang.

 

U wszystkich zdiagnozowano koronawirusa. Jedyną osobą, z którą rozmawiali z Wuhan, głównego obszaru infekcji, była ich dwudziestoletnia krewna. Nie miała ona żadnych objawów choroby. Co więcej, podczas hospitalizacji rodziny, lekarze przetestowali ją na koronawirusa za pomocą testu ekspresowego. Wyniki były negatywne. Tomografia komputerowa również nic nie wykazała.

 

Tylko badanie krwi, które nastąpiło w ciągu jednego dnia, wykazało, że dziewczyna ma wirusa w ciele, chociaż nadal nie miała żadnych objawów. Chinka była odizolowana i od tego czasu jest monitorowana. Do 11 lutego kobieta nadal nie miała gorączki, kaszlu, bólu gardła ani zaburzeń żołądkowo - jelitowych (jest to również jeden z objawów początkowych objawów infekcji). Po 11 lutego nie ma danych na temat jej stanu zdrowia. Przez dwa tygodnie lekarze otrzymywali zgody władz na publikowanie informacji o tym bardzo niepokojącym precedensie.

W tej chwili bezobjawowe przenoszenie wirusa przez tę kobietę wygląda jak anomalia, ale eksperci ds. zdrowia udokumentowali inne przypadki, w których ludzie testowani na obecność wirusa nie mieli żadnych objawów. Chińskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom przeanalizowało zapisy wszystkich przypadków koronawirusa zarejestrowanych w Chinach od 8 grudnia do 11 lutego i stwierdziło, że 1,2% pacjentów z potwierdzoną infekcją nie miało objawów.

 

Możliwość bezobjawowego przeniesienia koronawirusa znacznie komplikuje kontrolę powstrzymywania epidemii. Do tej pory lekarze wychodzili z faktu, że wszyscy zarażeni prędzej czy później wykazują objawy choroby, nawet w łagodnej postaci, co pozwala na ich identyfikację, testowanie na obecność wirusa w ciele i podejmowanie działań w celu izolacji. Precedens z dwudziestoletnią Chinką całkowicie odwraca strategię walki z chorobą. Nosiciele wirusa mogą zarażać przez tygodnie i miesiące innych, ale i tak nie będą w centrum uwagi medycznej.

 

Nie mniej niepokojący jest fakt, że u znacznej części osób, które przeżyły chorobę, układ odpornościowy albo nie wytwarza stabilnej odpowiedzi na tego wirusa, albo nie można go zabić w ich ciele, a wirus przez pewien czas przechodzi w utajoną formę istnienia, a następnie budzi się ponownie. Władze Wuhan potwierdziły, że lekarze wykryli 195 przypadków ponownego zakażenia. W niektórych przypadkach infekcja wystąpiła kilka godzin po tym, jak wirus został zabity w ciele poszczególnych pacjentów i uzyskali oni czyste wyniki testu.

 

 

Opakowania żywności i patelnie teflonowe mogą powodować raka

Od lat 50. w gospodarstwach domowych wykorzystujemy tysiące różnych substancji per- i polifluoroalkilowych, w skrócie PFAS. Niestety dopiero od niedawna badaczy przejął fakt, iż PFAS z czasem gromadzi się w ludzkim organizmie i nigdy nie ulega rozkładowi w środowisku. Kontakt z PFAS w ciągu całego życia może doprowadzić do różnego rodzaju zaburzeń i dolegliwości. Najczęściej wymieniane to zaburzenia hormonalne, osłabiony układ odpornościowy, a także zaburzenie reprodukcyjne i rozwojowe.

Naukowcy z Environmental Working Group i Uniwersytetu Indiana przeprowadzili zaawansowane badania nad 26 związkami z grupy PFAS, odkrywając, że posiadają one niemal identyczne cechy co chemikalia powodujące raka. Mogą zatem doprowadzać do uszkodzenia DNA, powodować stres oksydacyjny oraz przewlekłe stany zapalne w organizmie. Każda analizowana substancja wykazywała co najmniej jedną cechę innych chemikaliów powszechnie uznawanych za rakotwórcze.

Odkrycia badaczy opierają się na analizie wcześniejszych prac naukowych dodatkowo wyjaśniających niebezpieczeństwa z nimi związane. Za przykład może służyć analiza badawcza bazująca na danych medycznych ponad 70 tysięcy osób mieszających i pracujących w miejscach, w których woda pitna była zanieczyszczona tymi substancjami. Wśród tych ludzi odnotowano zwiększone ryzyko chłoniaka nieziarnicznego, raka nerki, jąder, prostaty i jajników. Co ważne, te same substancje są wykorzystywane to wytwarzania na przykład teflonu, którym pokrywane są patelnie.

Biorąc pod uwagę wyżej wymienione informacje, powinniśmy w miarę możliwości starać się ograniczyć nasz kontakt z PFAS. Należy zatem zwrócić uwagę na skład opakowań żywności typu fast food lub na przykład pojemników na popcorn. Zwykle PFAS zawierają te opakowania, które mają zapobiegać przesiąkaniu przez nie tłuszczu. Najlepiej całkowicie zrezygnować ze spożywania jedzenia, które jest w nich serwowane. W kuchni natomiast zrezygnujmy z używania patelni teflonowych.

Szczepionka przeciw koronawirusowi powstanie najwcześniej za około 18 miesięcy

Firma biotechnologiczna Moderna wysłała eksperymentalną szczepionkę przeciw koronawirusowi naukowcom rządowym do testów sześć tygodni po rozpoczęciu prac nad jej stworzeniem. Wstępne próby nowej szczepionki mogłyby rozpocząć się w kwietniu.

Moderna zakomunikowała, że pierwsza partia szczepionek przeciw nowemu koronawirusowi została wysłana do Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych (NIAID) w Stanach Zjednoczonych. Zanim jednak szczepionka zostanie dopuszczona do użytku, może minąć nawet 18 miesięcy.

 

Badania kliniczne mogą rozpocząć się jeszcze przed końcem kwietnia. Dwie dawki szczepionki zostaną przetestowane na maksymalnie 25 ochotnikach, by sprawdzić, czy preparat wywoła odpowiedź immunologiczną, która chroni przed wirusem.

Szczepionka przeciw koronawirusowi została zaprojektowana tak, aby celować w białko znajdujące się na jego powierzchni, które odpowiada za infekowanie ludzkich komórek. Również chińska szczepionka będzie gotowa do przeprowadzenia prób klinicznych już pod koniec kwietnia. Kalifornijska firma Vaxart pracuje z kolei nad doustną szczepionką w postaci tabletek. Pozostaje mieć nadzieję, że od tego czasu wirus nie wyrządzi globalnej populacji nieodwracalnych szkód.

Złamany ząb, mechaniczne uszkodzenie zęba — co robić?

Coraz szybsze tempo życia, coraz mniej czasu na dokładne przeżuwanie podczas jedzenia, wypadek losowy — powodów mechanicznego uszkodzenia zębów może być naprawdę wiele. I choć na początku wydaje się, że z ukruszonym lub złamanym zębem nie można już nic zrobić, to jest to nieprawda. Istnieje wiele metod, pozwalających przywrócić uśmiechowi dawną świetność. Aby jednak zastosowana strategia przyniosła oczekiwany i długotrwały efekt, należy przede wszystkim zaufać profesjonalistom w dziedzinie stomatologii. Dlaczego nie należy ignorować uszkodzenia zęba? Jak postępować, jeśli nasz ząb zostanie już ukruszony lub złamany? Do kogo się zgłosić i na jakie warianty leczenia warto być przygotowanym? Oto najważniejsze informacje dotyczące radzenia sobie ze złamanym lub uszkodzonym zębem.

Skąd się biorą uszkodzenia zębów?

Przyczyn uszkodzenia zębów może być naprawdę wiele. Przypadkowe ugryzienie czegoś wyjątkowo twardego (np. skorupki od orzecha), uderzenie lub inne uszkodzenie mechaniczne, a także nieleczona próchnica i niewłaściwie wypełnione ubytki — to wszystko może w rezultacie doprowadzić do ukruszenia, a nawet złamania zęba. Do uszkodzenia zębów wyjątkowo często dochodzi również podczas uprawiania różnego rodzaju sportów. Wielokrotne, powtarzające się upadki to prosta droga do wystąpienia uszkodzeń w obrębie jamy ustnej.

 

Chcąc uchronić swoje zęby przed zniszczeniem, warto jednak zwrócić uwagę nie tylko na wykonywane czynności. Nie wszyscy wiedzą, że znaczenie ma również przyjmowana żywność, a także szybka i właściwa diagnoza chorób, mogących rozwijać się w jamie ustnej. Osłabienie szkliwa, powodowane m.in. spożywaniem dużej ilości pokarmów słodkich i kwaśnych, znacząco zwiększa ryzyko uszkodzeń zębów. Również nieleczona choroba okluzyjna może w rezultacie doprowadzić do opisywanych problemów.

 

Najprościej, rodzaje uszkodzeń zęba możemy podzielić na:

  • Ukruszenia,

  • złamania,

  • pęknięcia,

  • całkowite wybicie.

W zależności od stopnia zaawansowania problemu, szczególnie ważne jest dobranie odpowiedniej metody leczenia, dzięki której odbudowa zęba będzie możliwa.

 

O ile nieznacznie ukruszony ząb można z powodzeniem uzupełnić kompozytem lub licówką, o tyle pęknięty ząb to dla stomatologa przypadek znacznie trudniejszy. Właściwy sposób leczenia dobierany jest pod kątem miejsca pęknięcia oraz stopnia uszkodzenia miazgi. O najczęściej stosowanych przez dentystów metodach opowiemy poniżej, jednak jeśli znajdziemy się w sytuacji, w której nasz ząb ulegnie uszkodzeniu, warto pamiętać o kilku podstawowych, ale niezwykle ważnych zasadach postępowania.

 

Jak uratować ząb, czyli postępowanie krok po kroku

Przede wszystkim, zaleca się zachować spokój i jak najszybciej skontaktować się ze stomatologiem. Im krótszy czas minie pomiędzy uszkodzeniem a wizytą w gabinecie dentystycznym, tym większa szansa na uratowanie zęba. Poza tym, w przypadku pęknięcia lub złamania całego zęba i uszkodzenia miazgi, należy również wykonać specjalistyczne zdjęcie RTG, które pozwoli dentyście zapoznać się ze stanem faktycznym szczęki i żuchwy pacjenta. Kolejne kroki podejmie już doświadczony dentysta, który z pewnością zaproponuje pacjentowi najlepszą dostępną metodę postępowania.

 

Sposoby leczenia, czyli szansa na piękny uśmiech

Wybrany przez dentystę sposób leczenia zależy od sposobu uszkodzenia zęba, a także od stanu całej jamy ustnej. W przypadku niewielkich ukruszeń doskonale sprawdzą się uzupełnienia z wykorzystaniem licówki lub wypełnienia kompozytowe, które pozostają właściwie niewidoczne i w ten sposób nie wpływają na kwestie estetyczne związane z uśmiechem. W przypadku pęknięcia lub złamania całego zęba konieczne jest natomiast leczenie kanałowe. Odbudowa takiego zęba odbywa się wówczas głównie dzięki konstrukcji wykonanej z włókna szklanego, które jest wyjątkowo odporne na złamania. Taki wkład koronowo-korzeniowy zapobiega kolejnym złamaniom i w ten sposób chroni osłabiony ząb. Ostatnim etapem odbudowy złamanego zęba, jest założenie na niego korony. Tak opracowany, ząb staje się niemal niemożliwy do odróżnienia od naturalnych.

 

Złamany ząb może jednak wymagać różnych metod leczenia i odbudowy. W przypadku złamania poniżej linii dziąsła najczęściej uszkodzony zostaje korzeń zęba. Aby leczenie takiej przypadłości miało szansę się udać, stomatolog musi przede wszystkim wypełnić powstałą podczas wypadku lukę. W ten sposób, ograniczone zostanie ryzyko nadmiernego przesuwania się pozostałych zębów, a w rezultacie — wystąpienia wad zgryzu i problemów z gryzieniem czy przeżuwaniem. Pacjent, który udaje się do dentysty z zębem złamanym poniżej linii dziąsła, musi się liczyć z długotrwałym, kilkuetapowym leczeniem. Może okazać się konieczne ortodontyczne „wysunięcie” uszkodzonego zęba do góry. W ten sposób staje się on naturalną podstawą dla wypełnień protetycznych, które z reguły są proponowane przez stomatologów i ortodontów.

 

W sytuacji, gdy ząb pacjenta zostaje nie złamany, ale całkowicie wybity, dentysta może zaproponować również wstawienie implantu. W gabinecie stomatologicznym implant jest wkręcany w kość szczęki. Następnie do implantu przykręca się koronę, dzięki której nowy ząb wygląda niemal tak samo, jak naturalny. Nieco tańszym, a jednocześnie wymagającym więcej cierpliwości od pacjenta i więcej pracy od stomatologa rozwiązaniem, jest również zamontowanie specjalnego mostu pełnoceramicznego. Konstrukcja ta jest mocowana na dwóch zębach sąsiadujących z luką powstałą wskutek utraty zęba. Zęby będące filarami muszą zostać wcześniej oszlifowane, a w rezultacie — pozbawione szkliwa. Profesjonalne zabiegi, pozwalające poradzić sobie z efektami uszkodzenia zębów, przeprowadzają lekarze pracujący w klinice Warsaw Dental Center.

Podsumowanie

Do ukruszenia lub złamania zęba może dojść podczas wykonywania codziennych, pozornie łatwych czynności, takich jak gryzienie twardego pokarmu. Ząb może zostać uszkodzony również w chwili, gdy pacjent ulegnie wypadkowi. Bez względu na okoliczności zdarzenia, nie ulega wątpliwości, że w każdym przypadku, sytuacja ta z pewnością nie jest komfortowa. Na szczęście obecny poziom stomatologii pozwala na odwrócenie jego przykrych skutków. Dostatecznie szybko rozpoczęte i odpowiednio prowadzone leczenie, a także konsultacja z doświadczonym stomatologiem, to szansa na odzyskanie pięknego uśmiechu i obniżenie ryzyka wystąpienia ewentualnych powikłań. Dostępne dziś na rynku licówki, wypełnienia, mosty i korony to doskonałe rozwiązania, dzięki którym odróżnienie odbudowywanych zębów od naturalnej kości staje się właściwie niemożliwe. O tym, które z rozwiązań będzie najlepsze w określonej sytuacji, pacjenta na fotelu dentystycznym z pewnością poinformuje doświadczony lekarz. Dzięki oferowanym rozwiązaniom, pacjenci borykający się z uszkodzonym zębem zyskują nową szansę na doskonały uśmiech.