Kwiecień 2022

Arktyczne bakteriofagi mogą zastąpić antybiotyki

Wyizolowanie bakteriofagów z Arktyki, doprowadzi do stworzenia leków, zdolnych do zwalczania chorób zakaźnych, wywoływanych przez bakterie oporne na antybiotyki.

Tak przynajmniej twierdzi Artemiy Goncharov, pracownik Instytutu Medycyny Doświadczalnej (IEM). Według niego, nowe leki powinny powstawaćt na bazie bakteriofagów, a więc wirusów, które pasożytują na komórkach bakteryjnych i są zdolne do ich niszczenia.

 

Stworzenie alternatywy dla „klasycznych” antybiotyków do zwalczania zakażeń szpitalnych jest szczególnie ważnym zagadnieniem, które niepokoi lekarzy już od wielu dekad. Naukowcy na całym świecie, interesują się więc zagadnieniem bakteriofagów i wykorzystania ich w medycynie.

 

W wielkim skrócie, bakteriofag to poprostu wirus atakujący bakterie. Przeważnie dany bakteriofag zdolny jest do infekcji tylko jednego gatunku (a czasem nawet tylko szczepu) bakterii w związku z czym wykorzystanie ich na rzecz człowieka, interesowało sobą badaczy już od bardzo dawna. Strategia zaproponowana przez zespół Goncharova, polega na poszukiwaniu bakteriofagów zdatnych do użytku w tym celu, w naturalnych ekosystemach.

Jego zdaniem, najbardziej obiecującym źródłem bakteriofagów, są prawdopodobnie ekosystemy związane z regionami polarnymi naszej planety. Zdaniem naukowca, wyprawy na Antarktydę wykazały, że bakteriofagi można znaleźć w dużych ilościach, analizując siedliska ptaków, w tym między innymi pingwinów.

 

Co jednak ważniejsze, wstępne badania pokazują, że bakteriofagi można wyizolować z próbek materiału paleontologicznego, przechowywanego w wiecznej zmarzlinie. Daje to olbrzymie pole do przyszłych badań, które mogą skutkować niesamowitymi korzyściami, dla ludzkiej cywilizacji.

Zła dieta może prowadzić do depresji

Znane powiedzenie "jesteś tym, co jesz" jest jak najbardziej aktualne. Żywienie ma znaczny wpływ nie tylko na nasze zdrowie ale również na samopoczucie i funkcjonowanie. Okazuje się, że zła dieta może wprowadzić nas nawet w depresję.

 

Jak wynika z badania przeprowadzonego w październiku tego roku i opublikowanego w czasopiśmie "Brain, Behavior and Immunity", makaron, biały ryż i bajgle należą do żywności, które mogą wywoływać depresję. Naukowcy przeanalizowali nawyki żywieniowe u ponad 40 tysięcy kobiet, które nie chorowały na depresję na początku badania, jednak pod jego koniec osoby które spożywały wymienioną wyżej żywność, były bardziej podatne na tę chorobę.

 

Badania ujawnione w tym samym czasopiśmie informują, że napoje gazowane również przyczyniają się do depresji, natomiast według Public Health Nutrition, żywność typu fast food, czyli hamburgery, hot dogi, pizza lub frytki, zwiększają szansę na rozwinięcie się depresji aż o 51%.

 

Należy jednak pamiętać, że wymieniona wyżej żywność może prowadzić do depresji ale pod warunkiem, że w każdym dniu znajduje się w naszym jadłospisie. Żywność tego typu spożywana raz na jakiś czas znacznie zmniejsza ryzyko.

 

 

Źródło: http://www.livescience.com/41759-foods-linked-with-depression.html

Ultradźwięki wybudziły ze śpiączki kolejnych pacjentów

Naukowcy ogłosili niedawno, że z pomocą ultradźwięków udało się wybudzić ze śpiączki kolejnych pacjentów. Stymulacja mózgu ultradźwiękami jest całkowicie bezpieczna i może stać się bardziej powszechna w najbliższych latach.

 

W 2016 roku, zespół badawczy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles zastosował nieinwazyjną technikę stymulacji mózgu ultradźwiękami o niskiej częstotliwości. 25-letni pacjent był po operacji i znajdował się w śpiączce farmakologicznej. Wykazywał minimalne oznaki świadomości i rozumienia mowy. Jednak dzięki ultradźwiękom udało się pobudzić neurony we wzgórzu – regionie mózgu, który u osób w śpiączce posiada ograniczoną sprawność. Już po trzech dniach, pacjent odzyskał pełną świadomość.

 

Najnowsze badania są kontynuacją eksperymentu sprzed lat i zdają się potwierdzać, że ultradźwięki faktycznie mogą wybudzać pacjentów ze śpiączki. Tym razem technikę stymulacji mózgu zastosowano na trzech pacjentach w stanie minimalnej świadomości. Ta specyficzna forma terapii obejmowała dwie 10-minutowe sesje z tygodniową przerwą między sesjami.

 

 

Ultradźwięki ostatecznie poprawiły stan dwóch pacjentów już w ciągu kilku dni. Jednym z nich jest 56-letni pacjent, który przeszedł udar mózgu, znajdował się w stanie minimalnej świadomości przez ponad 14 miesięcy i nie mógł się w ogóle komunikować. Po zastosowanej terapii potrafił wykonywać proste czynności i reagował na pytania.

 

Druga pacjenta w wieku 50 lat znajdowała się w stanie minimalnej świadomości przez ponad 2,5 roku po zatrzymaniu akcji serca. Dzięki ultradźwiękom, jej stan uległ niewielkiej, choć zauważalnej poprawie – kobieta zaczęła rozumieć mowę i potrafiła rozpoznawać przedmioty. W przypadku trzeciego pacjenta – 58-letniego mężczyzny, który 5,5 roku temu uległ wypadkowi samochodowemu i był minimalnie przytomny – nie zauważono żadnej różnicy.

 

Zdaniem naukowców jest to bardzo mało prawdopodobne, aby stan zdrowia dwóch pacjentów uległ spontanicznej poprawie. Korzyści wynikające ze stymulacji mózgu ultradźwiękami są zauważalne i co ważne – technika stymulacyjna jest w pełni bezpieczna. Niewykluczone, że naukowcy będą przeprowadzać kolejne eksperymenty, aż technika stanie się ogólnodostępna.

 

Szczepionka spowoduje, że alkohol staje się nie do zniesienia

Być może pojawi się szansa na normalne życie dla cierpiących na alkoholizm. Już wkrótce wystarczy udać się do lekarza, aby otrzymać specjalną szczepionkę, która spowoduje całkowitą nietolerancję organizmu dla alkoholu.

 

Mimo, że brzmi to jak utopia to jednak jest to całkiem realna przyszłość. Przełom może nastąpić dzięki badaniom prowadzonym przez naukowców z Uniwersytetu w Chile. Od jakiegoś czasu pracują oni nad szczepionką, która jest w stanie spowodować, aby alkohol stał się nie do zniesienia dla każdego, kto go pije.

 

Szczepionka powtarza mechanizm, który występuje naturalnie u niektórych osób z mutacją genu powodującą nietolerancję alkoholu. Coś takiego ma podobno około 20 procent Japończyków, Chińczyków czy Koreańczyków.  Szczepionka spowoduje wysłanie biochemicznego sygnału do wątroby, aby nie produkowała substancji metabolizujących alkohol, co skutkuje odkładaniem się aldehydu octowego. W efekcie człowiek czuje się okropnie i nie jest w stanie pić.

 

Specjaliści znaleźli sposób na zablokowanie syntezy jednego z enzymów za pomocą szczepionki, która naśladuje mutację nietolerancji.  Ta mutacja występuje u ludzi na całym świecie.  Jest to podobne do nietolerancji laktozy. Do tej pory, szczepionka została pomyślnie przetestowana na myszach alkoholikach.  Jedna dawka szczepionki zmniejsza zwyczaj picia do 50 procent w ciągu 30 dni.  Pierwsza faza testów na ludziach może się rozpocząć do końca 2013 roku.  Jeśli testy okażą się skuteczne, przyszłość szczepionki będzie zależeć od firm farmaceutycznych.

 

Alkoholizm to jedna z plag naszych czasów. Jest szczególnie częsty w zimnych krajach północy. Alkoholizm jest poważnym problemem społecznym w krajach skandynawskich oraz wśród Słowian, zwłaszcza Polaków i Rosjan. Ten często nadużywany narkotyk to substancja odurzająca o prawie tak samo dużej sile uzależnienia jak opiaty a mimo to jest całkowicie legalny a na dodatek wysoko opodatkowany przez państwo. Wiele metod walki z alkoholizmem, na przykład tak zwane wszywki, okazało się nieskutecznymi, być może szczepionka okaże się skuteczna przynajmniej w warstwie fizycznej bo z pewnością nie uleczy psychiki osoby nadużywającej tego popularnego narkotyku.

 

Witamina C - może leczyć wszystko od przeziębienia do raka

Witamina C  ma ogromne znaczenie dla zdrowia człowieka. Zauważono, że osoby przebywajace długo w miejscach bez wystarczającego zaopatrzenia w pożywienie, niezwykle łatwo zapadali na różne choroby. Kiedyś tego procesu nie rozumiano, ale teraz już wiemy jak niebezpieczne mogą być braki witamin. NIektóre z nich odpowiadaja nie tylko za nasze zdrowie, ale stanowią tez barierę onkologiczną, nie dopuszczają do wytworzenia się komórek rakowych

 

Braki witaminy C, zwanej też inaczej kwasem askorbinowym to tylko jedna spośród wielu objawów choroby szkorbut, trapiącej marynarzy. Ich skutkami jest na przykład: wyczerpanie, bezwład, zapadnięte oczy, blada cera, anemia, depresja i osłabienie. Osoba cierpiąca z powodu tego stanu mogą doświadczać bólów stawów i mięśni, mdłości, omdleń lub zawrotów głowy. Jego wielorakie oznaki pojawiają się również dziś. Wygląda na to, że szkorbut nie jest jakąś określoną chorobą, ale stanem prowadzącym do innych schorzeń.

 

Różnica polega na tym, że dziś istnieje wiele różnych nazw przypisanych do chorób, które często mają związek ze szkorbutem. Daje to korzyści „Wielkiej Farmie” (przemysłowi farmaceutycznemu) w postaci opracowywania i sprzedaży nowych drogich farmaceutyków. Nie należy się więc dziwić, że zdolność taniej witaminy C do bezpiecznego leczenia wszelkich dolegliwości, poczynając od przeziębień a na raku kończąc, jest mocno marginalizowana przez medyczną mafię.

 

Funkcje witaminy C to między innymi:

  • zwiększa odporność organizmu (mniejsze ryzyko przeziębień i krótszy czas ich trwania),
  • wpływa na wytwarzanie i zachowanie kolagenu (służy do produkcji tkanki łącznej),
  • przyspiesza gojenie ran i zrastanie kości,
  • hamuje tworzenie się sińców, powstawanie krwotoków czy krwawienia z dziąseł,
  • odpowiada za sprawne funkcjonowanie układu krwionośnego i serca, obniża ciśnienie krwi,
  • chroni przed miażdżycą i odkładaniem się cholesterolu,
  • poprawia przyswajalność żelaza, uczestniczy w regeneracji witaminy E,
  • działa jako przeciwutleniacz (wychwytuje wolne rodniki),
  • chroni organizm przed zmianami nowotworowymi.

 

Na szczęście szkorbut związany jest z długotrwałym (około 70 dniowym) brakiem witaminy C w organizmie. Co jest raczej niemożliwe przy stałym dostępie do pokarmu w tym warzyw i owoców. Inne zaburzenia związane z brakiem witaminy C to:

  • zaburzenia w produkcji kolagenu, co przekłada się na wolniejsze gojenie się ran,
  • zmniejszona odporność na infekcje (częstsze i dłuższe przeziębienia),
  • bóle mięśniowe i stawowe, zmęczenie, apatia, brak apetytu, schorzenia żołądka i zapalenie błony śluzowej.

Według lekarza, dra Ronalda Hunninghake’a, ofiary raka cierpią na niedobór witaminy C. Dr Hunninghake od dwudziestu lat pracuje razem z pionierem ortomolekularnego leczenia raka, drem Hugh Riordanem. Ich praca jest kontynuacją spostrzeżeń dra Linusa Paulinga w sprawie zapobiegania i leczenia chorób zakaźnych i raka witaminą C.

 

Pojęcie medycyny ortomolekularnej pochodzi od amerykańskiego dwukrotnego laureata Nagrody Nobla - Linusa Paulinga. Według jego przekonania w chorym organizmie istnieje biochemiczna nierównowaga, która jednak może być niwelowana poprzez dostarczenie mu ortomolekuł, czyli tzw. właściwych cząsteczek („orthos” /grec./ - właściwy, prawidłowy oraz „molecula” /łac./ -  drobina, cząsteczka). Linus Pauling odkrył ogromne możliwości lecznicze i wspomagające leczenie, tkwiące w substancjach naturalnych. Dlatego też od 1960 roku polecał zażywanie wysoko-dozowanych dawek witamin, minerałów i mikroelementów, które są pomocne w celu utrzymania wydajności organizmu oraz jego odporności na choroby.

 

Sukcesy w leczeniu pacjentów cierpiących na raka przy pomocy protokołu dra Riordana nie są szeroko publikowane. Ci i inni ortomolekularni lekarze, którzy w leczeniu pacjentów polegają wyłącznie na uzupełnianiu witamin i mineralnych suplementów, chcą uniknąć zmasowanego ataku ze strony medycznego establishmentu, jaki rozwścieczeni ojcowie „przemysłu rakowego” przypuścili na Linusa Paulinga po ogłoszeniu przez niego rewelacji na temat witaminy C mówiących, że może ona leczyć raka i że „wojna z rakiem to oszustwo”.

 

Dr Riordan wykazuje, że witamina C w dużych dawkach jest wybiórczo cytotoksyczna w stosunku do komórek raka. Kiedy dawka jest wystarczająco duża, witamina C zmienia się z przeciwutleniacza w utleniacz. W rezultacie beztlenowe komórki rakowe zamierają po wystawieniu ich na działanie tlenu.

 

Dr Karel Tyml i jego współpracownicy z Uniwersytetu Zachodniego Ontario odkryli, że witamina C jest zdolna do odwrócenia posocznicy (sepsa) – potencjalnie śmiertelnej choroby o symptomach przypominających szkorbut. Amerykańscy badacze dowodzą, że witamina C podawana w bardzo wysokich dawkach może skutecznie zabijać komórki nowotworowe. O swoim odkryciu donoszą na łamach czasopisma Proceedings of the National Academy of Sciences.

 

Eksperyment przeprowadzono na myszach cierpiących na ciężki niedobór immunologiczny. Ich odporność była tak słaba, że nie odrzucały nawet przeszczepu komórek z ludzkich nowotworów, które posłużyły jako model analogicznej choroby u człowieka. Gdy rozpoczęto terapię, udało się ograniczyć rozrost guza o 41-53% w stosunku do grupy nieleczonej.

 

Witamina C znajduje się w świeżych owocach i warzywach. Doskonałym jej źródłem są zarówno owoce cytrusowe (cytryny, pomarańcze, grejpfruty), kiwi, melony, ananasy, jak i rodzime czarne oraz czerwone porzeczki, truskawki, jagody czarnego bzu, maliny, jeżyny. Jest jej dużo w brukselce, kapuście, kalafiorze, rzepie, cebuli, szpinaku, brokułach, groszku zielonym, kalarepie, szparagach. Znajduje się też w jabłkach, ziarnach soi, ziemniakach, pomidorach, karczochach. Witaminę C niszczy tlenek węgla, którym jest zanieczyszczone powietrze w miastach, dlatego też ich mieszkańcy powinni przyjmować jej zwiększone dawki.

 

 

Żródła:

- Paul Fassa „Vitamin C – Cure colds to cancer”   http://www.naturalnews.com/030792_vitamin_C_cancer.html

- http://www.witaminka.info/witamina-c.php

Strzykawka wypełniona gąbką potrafi zatamować krwotok w ciągu 15 sekund

Urządzenie XStat zawiera malutkie gąbki w kształcie tabletek, które po wstrzyknięciu w ranę postrzałową w szybkim tempie zatrzymują krwotok. Wynalazek opracowany przez amerykańską firmę RevMedx zostanie najprawdopodobniej wykorzystany w armii.

 

W strzykawce znajdują się sterylne gąbki wykonane z pulpy drzewnej i pokryte chitozanem. Jest to substancja przeciwbakteryjna wspomagająca krzepnięcie krwi. Każda z gąbek posiada znak X, dzięki czemu mogą zostać wykryte przez urządzenia rentgenowskie na wypadek gdyby pozostały one przypadkiem w ciele człowieka. Same strzykawki wykonane są z lekkiego poliwęglanu i posiadają rozmiary o średnicy 30 milimetrów oraz 12 milimetrów dla węższych ran.

 

Obsługa tego urządzenia polega na wyciągnięciu uchwytu, przyłożeniu cylindra do rany i wstrzykiwanie gąbki jak najbliżej tętnicy. Twórcy XStat próbowali opracować również specjalną pianę ale ciśnienie krwi jest za wysokie i cała piana wychodziła na zewnątrz. Dlatego uznano, że gąbki idealnie będą się nadawać do zatrzymywania krwotoku, ponieważ w kontakcie z krwią rozszerzają się i potrafią zatamować ją w krótkim czasie, skutecznie zastępując przy tym gazę.

 

 

Źródło: http://www.popsci.com/article/technology/how-simple-new-invention-seals-gunshot-wound-15-seconds

Witamina E opóźnia rozwój Alzheimera

Jak wynika z najnowszych badań opublikowanych w The Journal of the American Medical Association (JAMA), zażywanie witaminy E we wczesnym stadium Alzheimera pozwala spowolnić spadek funkcji poznawczych. Uczeni odkryli, że suplementy pozwoliły pacjentom utrzymać zdolność wykonywania podstawowych zadań średnio o około 6 miesięcy.

 

Badania były przeprowadzane przez naukowców z Ośrodka Opieki nad Weteranami w Minneapolis. W okresie od sierpnia 2007 roku do marca 2012 roku zaproszono do badania 610 wolontariuszy i przydzielano ich do jednej z czterch grup. Jedna grupa osób brała dziennie 2000 jednostek międzynarodowych (IU) witaminy E. Druga otrzymywała memantynę - lek stosowany przy chorobie Alzheimera, trzecia kombinację obu środków, natomiast czwarta - placebo.

 

Po około dwóch lat obserwacji zespół doszedł do wniosku, że pierwsza grupa zażywająca witaminę E jako jedyna wykazała wolniejszy spadek zdolności do wykonywania codziennych czynności. Naukowcy podkreślają jednak iż wyniki powyższych badań nie należy rozumieć jako skutecznego sposobu na zapobieganie Alzheimera.

 

Jak twierdzi Dr. Ronald Petersen, dyrektor Centrum Badań nad Chorobą Alzheimera w Mayo Clinic, wyniki badań są skromne, jednak poprzednie badanie wykazało zwiększone ryzyko zgonu wśród osób przyjmujących witaminę E, o czym naukowcy nie wspomnieli w najnowszym badaniu. Natomiast autor badania Dr. Maurice Dysken powiedział, że dawkowanie witaminy E nie jest w stanie zatrzymać rozwój choroby a jedynie spowolnić go.

 

 

Źródło: http://jama.jamanetwork.com/article.aspx?articleid=1810379

Uczeni odkryli związek między stresem a chorobami układu krążenia

Ostatnie wyniki badań opublikowane w czasopiśmie PLoS ONE informują nas, że mutacja genu związanego z mniejszą odpornością na stres ma wpływ na choroby układu krążenia.

 

Badacze z Duke University School of Medicine przeprowadzali obserwacje na grupie 6 tysięcy osób przez ostatnie 7 lat, biorąc pod uwagę takie czynniki jak otyłość, wiek czy palenie papierosów. Uczeni doszli do wniosku, że spośród wszystkich uczestników badania około 10% mężczyzn i 3% kobiet posiada mutację genetyczną, powiązaną z niską odpornością na stres.

 

Co więcej, u osób chorych na serce, gdzie zaobserwowano gen stresu, wzrasta ryzyko zawału oraz przedwczesnej śmierci aż o 38%. Zidentyfikowanie osób z tym genem pozwoli na przedwczesną interwencję, dzięki czemu będzie można uratować człowieka przed utratą zdrowia a nawet życia. Uczeni sugerują aby badać genotyp pacjentów a w przypadku wykrycia tej mutacji genetycznej, koniecznie zalecić odpowiednie leki i zbilansowaną dietę. Problemowi można również zaradzić dzięki aktywności fizycznej oraz technikom relaksacyjnym, co pozwoli lepiej radzić sobie ze stresem.

 

 

Źródło: http://www.bbc.co.uk/news/health-25432205

Żucie gumy powoduje nasilenie migreny u nastolatków

Bóle głowy najczęściej pojawiają się przez stres, brak snu, upał, hałas, światło słoneczne oraz zmęczenie oczu. Jednak badanie opublikowane w Pediatric Neurology informuje nas o kolejnym, potencjalnym czynniku, powodującym migrenę u nastolatków - jest to guma do żucia.

 

Jak wynika z testów przeprowadzonych na Uniwersytecie Tel Awiwu przez dr. Nathana Watemberga, 26 z 30 pacjentów zgłosiło znaczną poprawę po tym jak przestało żuć gumę na około miesiąc a w przypadku 19 osób całkowicie ustąpił ból głowy. Co więcej, 20 pacjentów którzy odczuli znaczną poprawę zgodzili się na dalszy ciąg eksperymentu, w którym wznowili swoje przyzwyczajenia z żuciem gumy. Każda osoba zgłosiła natychmiastowy nawrót objawów.

 

Bóle głowy są częste w okresie dzieciństwa a w trakcie dojrzewania przybierają na sile. Dotychczas przeprowadzonych zostało niewiele badań, łączących żucie gumy z bólem głowy. W powyższym eksperymencie wzięły udział osoby w wieku 6-19 lat, które cierpiały na chroniczne migreny i żuły gumę średnio od jednej do sześciu godzin na dzień.

 

Poprzednie badania były raczej dwuznaczne. Z jednego wynikało, że żucie gumy powoduje zaburzenie w stawie skroniowo-żuchwowym. Drugie natomiast wskazywało na aspartam - sztuczny słodzik, który bardzo często znajduje się w gumach do żucia. Dr. Watemberg jest jednak zdania, że ból głowy jest powodowany samym żuciem gumy, który występuje u nastolatków w nadmiarze a nadużywanie stawu skroniowo-żuchwowego powoduje właśnie ból głowy.

 

 

Źródło: http://www.pedneur.com/article/S0887-8994(13)00540-7/abstract

Technologia laserowa może pomóc w leczeniu chorób mózgu

Dzięki polskim i szwedzkim naukowcom, przyszłe wykrywanie oraz leczenie schorzeń mózgu, takich jak Alzheimer, Parkinson czy Creutzfeldt-Jakob, może odbywać się za pomocą technologii laserowej. Jest to zupełnie nowe odkrycie, które może zastąpić dotychczasowe leczenie szkodliwą dla pacjentów chemią.

 

Choroby takie jak Alzheimer powodują iż białka tworzą się w skupiska. Są to tak zwane amyloidy, które powstają w organiźmie w wyniku długiego przebiegu wyniszczających chorób. Naukowcy z Uniwersytetu Technologicznego Chalmers (Szwecja) oraz z Uniwersytetu Technologicznego we Wrocławiu jako pierwsi doszli do przełomowego odkrycia.

 

Metoda ta polega po prostu na zastosowaniu techniki laserowej aby odróżnić zaburzoną tkankę mózgu od tych normalnych i zniszczyć ją. Zdaniem polskich i szwedzkich uczonych, przyszłe wykrywanie oraz leczenie schorzeń mózgu może odbywać się właśnie za pomocą skoncentrowanej wiązki światła laserowego.