Czerwiec 2023

Naukowcy odkryli, że wielu żydów aszkenazyjskich jest chronionych przed gruźlicą

Naukowcy z University of Cambridge odkryli, że mutacja, która występuje u jednego na 15 żydów aszkenazyjskich, czyni ich podatnymi na chorobę Gauchera, ale chroni przed gruźlicą. Badanie zostało opublikowane w czasopiśmie PNAS.

 

Gruźlica jest chorobą bakteryjną, która zwykle atakuje płuca. W 2021 roku ponad 10 milionów ludzi na całym świecie zachorowało na gruźlicę, a ponad 1,5 miliona zmarło z jej powodu. Jednak 95% osób zarażonych bakteriami wywołującymi gruźlicę nie choruje: ich układ odpornościowy niszczy patogen. Naukowcy odkryli jeden z mechanizmów chroniących ludzi przed gruźlicą.

 

Autorzy nowego badania odkryli wcześniej, że mutacje genetyczne u niektórych ryb, które zmieniają strukturę niektórych białek powodują odporność na gruźlicę. Białka te są odpowiedzialne za rozkład odpadów tłuszczowych i białkowych. Ich nieprawidłowe funkcjonowanie może prowadzić do gromadzenia się odpadów w komórce, co zaburza jej funkcje. 

 

Na przykład makrofagi (komórki odpornościowe) stają się wolniejsze i mniej zdolne do zwalczania infekcji. Ten stan u ludzi nazywa się chorobą Gauchera.

 

Naukowcy odkryli, że specjalna substancja gromadząca się w makrofagach w chorobie Gauchera chroniła ryby przed gruźlicą. Działa jako rozpuszczalnik i może zabić bakterie gruźlicy w ciągu kilku minut, niszcząc ich ściany komórkowe.

 

Choroba Gauchera jest rzadką chorobą, która jest powszechna wśród Żydów aszkenazyjskich, dotykając około jednego na 800 dzieci. W większości przypadków choroba może być stosunkowo łagodna, z objawami obejmującymi powiększenie śledziony i wątroby oraz niedokrwistość. Odkrycie naukowców może stanowić podstawę nowych metod leczenia gruźlicy.

Infekcje u matki w czasie ciąży zwiększają ryzyko białaczki u dziecka nawet o 142%

Naukowcy wiedzieli już o korelacji między infekcjami u matki a białaczką u dzieci. W nowym badaniu postanowili definitywnie potwierdzić tę zależność, dlatego po raz pierwszy przeanalizowali dane od ponad 2,2 miliona dzieci. Oprócz dowodów udało się również dowiedzieć, że ryzyko zależy od rodzaju infekcji.

 

Do tej pory niewiele wiadomo na temat przyczyn białaczki dziecięcej, ale rozważa się różne mechanizmy, które występują przed urodzeniem. Naukowcy ze Szwecji i Danii postanowili przeanalizować wpływ różnych rodzajów infekcji na ryzyko zachorowania na białaczkę, tj. ostrą białaczkę limfoblastyczną i ostrą białaczkę szpikową. Badania wykazały, że infekcja dowolnego pochodzenia zwiększa ryzyko o co najmniej 35%.

 

Osobno naukowcy rozważali wpływ infekcji dróg oddechowych, układu pokarmowego, a także dróg moczowych i narządów płciowych. Dwa ostatnie wykazały największe ryzyko, tj. przy infekcji dróg moczowych wzrosło do 142%, a przy infekcji pęcherza – do 65%.

 

Warto zauważyć, że naukowcy nie znaleźli związku z infekcjami dróg oddechowych i przewodu pokarmowego. Ponadto infekcja matki nie została powiązana z innymi rodzajami raka dziecięcego, w tym rakiem mózgu i chłoniakiem. Tymczasem z wcześniejszych badań wiadomo o związku grypy, różyczki i ospy u matki z białaczką u jej dziecka.

 

Pomimo skali próbki, naukowcy zamierzają dwukrotnie sprawdzić wyniki. Jest to konieczne do opracowania środków zapobiegawczych przeciwko białaczce u dzieci.

 

Naukowcy łączą chroniczny brak snu z zanieczyszczeniem powietrza

Jakość snu może legnąć w gruzach przez ekstremalne warunki klimatyczne czy urbanizację. Nie tylko niewygodny materac może być powodem braku snu, ale też zanieczyszczone powietrze czy hałas z zewnątrz.

 

Naukowcy z uczelni Perelman School of Medicine oraz University of Louisville zbadali sprawę. Odkryli, że w sypialniach, gdzie sen był marny, było więcej zanieczyszczeń, dwutlenku węgla, hałasu i ciepła. Z analizy danych wynika, że ​​hałas związany jest ze spadkiem efektywności snu o 4,7%, podwyższony poziom dwutlenku węgla pogarsza sen o 4%, wysokie temperatury o 3,4%, a wysoki poziom PM2,5 - o 3,2%. Natomiast wilgotność i ciśnienie barometryczne nie wpłynęły na sen.

 

Te wyniki pokazują, jak ważne jest otoczenie w sypialni dla jakości snu. Naukowcy myślą, że potrzebne są więcej badań, by zobaczyć, jak możemy poprawić sen, chroniąc się przed tymi szkodliwymi czynnikami. Od dawnych czasów ludzie borykali się z problemami ze snem. W starożytnej Grecji na bezsenność polecano zioła, muzykę i medytację. W średniowieczu ludzie używali różnych technik, jak nalewki ziołowe czy aromaterapia.

 

Dziś, gdy zanieczyszczenie i hałas coraz bardziej dokuczają, problemy ze snem są coraz częstsze. Takie badania pomagają zrozumieć, jak wpływają na nas czynniki zewnętrzne i jak możemy poprawić jakość snu. To badanie pokazuje, jak ważne jest otoczenie w sypialni. Może nam pomóc zrozumieć, jak czynniki zewnętrzne wpływają na nasze zdrowie i jakość życia. A dalsze badania mogą pomóc w opracowaniu nowych sposobów na poprawę snu i zapobieganie problemom zdrowotnym związanym z brakiem snu.

W Chinach zgłoszono pierwszą śmierć człowieka z powodu ptasiej grypy H3N8

Kobieta w Chinach stała się pierwszą osobą, która zmarła z powodu ptasiej grypy H3N8, która była rzadka u ludzi. O incydencie poinformowała Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).

 

Według WHO 56-letnia kobieta z południowej prowincji Guangdong została trzecią osobą zakażoną podtypem ptasiej grypy H3N8. Chociaż rzadko występuje u ludzi, H3N8 jest powszechny u ptaków, ale powoduje niewielkie objawy choroby lub nie powoduje ich wcale. Zaraża także inne ssaki.

 

Próbki pobrane z targu rybnego, który kobieta odwiedziła przed zachorowaniem, dały wynik pozytywny na grypę A(H3), jak podała WHO, sugerując, że może to być źródło infekcji. Na podstawie dostępnych informacji można stwierdzić, że wirus ten nie ma zdolności łatwego przenoszenia się z człowieka na człowieka, a zatem ryzyko jego rozprzestrzeniania się na ludzi w kraju, regionie i na arenie międzynarodowej jest uważane za niskie. Pamiętajmy jednak, że dokładnie takie same twierdzenia słyszeliśmy ze strony WHO również w przypadku wrażego wirusa grypopodobnego, który przeorał cały świat w wyniku działań polityków.

 

WHO dodała, że ​​wśród bliskich kontaktów zakażonej kobiety nie zidentyfikowano żadnych innych przypadków. Wszystkie przypadki miały miejsce w Chinach, przy czym pierwsze dwa przypadki zgłoszono w zeszłym roku. Guangdong Center for Disease Control and Prevention zgłosiło trzeci przypadek infekcji pod koniec zeszłego miesiąca, ale nie podało szczegółów śmierci kobiety.

Niemieccy naukowcy odkryli tajemnicę odrastania kończyn

W eksperymentach na traszkach niemieccy biolodzy odkryli, że komórki "zombie", które prawdopodobnie przestały uczestniczyć w życiu organizmu, odgrywają kluczową rolę w procesie regeneracji kończyn u tych płazów.

 

W badaniach wykazano, że komórki "zombie" znajdujące się w obszarze blastemy, czyli uszkodzonej kończyny, przyspieszają proces regeneracji. Im więcej takich komórek było w blastemie, tym szybciej kończyna rosła.

 

Naukowcy odkryli, że komórki "zombie" produkują cząsteczki sygnałowe związane z genami z rodziny FGF, które powodują, że przylegające do nich włókna mięśniowe zamieniają się w analogi komórek macierzystych, które odpowiadają za tworzenie się tkanki mięśniowej w rosnącym zarodku.

 

Badanie tych procesów w ciele traszek może przyspieszyć badanie mechanizmów regeneracji u ludzi i ssaków i pomóc w odkryciu przyczyny ograniczonej zdolności do regeneracji. Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie Aging Cell, a ogłosiły je służby prasowe Uniwersytetu Technicznego w Dreźnie.