Bezpieczeństwo w gabinetach stomatologicznych

Kategorie: 

Źródło: fotolia

Procedury przestrzegania higieny w gabinetach stomatologicznych pozwalają na unikniecie zakażenia się wieloma chorobami przenoszonymi przez drobnoustroje.

 

We wszystkich miejscach, w których istnieje ryzyko przerwania tkanki ciągłej w trakcie wykonywanych usług, występuje możliwość zakażenia się chorobami przenoszonymi przez bakterie. Zagrożenie to istnieje nie tylko dla pacjentów, ale również dla osób przeprowadzających zabiegi.

 

Na co zwrócić uwagę podczas wizyty w gabinecie stomatologicznym

Zazwyczaj przed rozpoczęciem zabiegu zarówno stomatolog, jak i higienistka powinni umyć ręce za pomocą mydła antybakteryjnego oraz wysuszyć je przy pomocy papierowych ręczników oraz zdezynfekować dłonie płynem antyseptycznym i, w obecności pacjenta, zabezpieczyć rękawiczkami jednorazowymi. Na twarzach powinny znajdować się maski.

Po odbyciu tych czynności powinno się odpakować sterylny zestaw do badania. W trakcie przeprowadzenia konsultacji lub zabiegu każdy element, który znajdował się w ręku lekarza lub personelu pomocniczego po wykorzystaniu powinien znaleźć się w koszu na materiały medyczne, jeżeli były one jednorazowego użytku albo dezynfekowane i sterylizowane zgodnie z procedurami (narzędzia, wiertła, turbiny). Dobrej klasy narzędzia dla stomatologów znajdziemy chociażby w sklepie internetowym dentaltree.pl.

Każdy pacjent powinien otrzymać jednorazowy zestaw składający się z kubeczka, serwety, ślinociągu oraz ssaka oraz okularów ochronnych, które po użyciu zostają zdezynfekowane przed kolejnym użyciem.

 

Kontrola higieny w gabinetach

Ze względu na zachowanie odpowiedniego poziomu ochrony epidemiologicznej w gabinetach stomatologicznych, raz na rok odbywają się kontrole sanepidu. Podany termin jednego roku dotyczy tych miejsc, w których wszelkie procedury bezpieczeństwa są zachowane. W przypadku, kiedy nie spełniają one wymagań, urzędnicy Państwowej Inspekcji Sanitarno-Epidemiologicznej kontrolują je znacznie częściej.

Na bezpieczeństwo zarówno pacjentów, jak i personelu wpływają także wewnętrzne procedury dotyczące zachowania czystości. Specjalne zasady dotyczące mycia oraz sterylizowania narzędzi, utrzymywania czystości w gabinetach sprawiają, że ochrona epidemiologiczna jest wysoka, co zazwyczaj wykazane jest w wewnętrznych kontrolach, które każdy gabinet stomatologiczny ma obowiązek przeprowadzać co pół roku.

 

Bezpieczeństwo a leki

Bezpieczeństwo w gabinetach związane jest również z podawanymi lekami. Ze względu na to, że niektóre medykamenty mogą wchodzić w reakcje z przyjmowanymi przez pacjentów lekami, warto informować stomatologa o przyjmowanych przez siebie lekarstwach oraz zmianach w stanie zdrowia.

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen

Komentarze

Portret użytkownika Karolina

Sama prowadzę gabinet

Sama prowadzę gabinet stomatologiczny i dbam o to, aby moi pacjenci nie mieli żadnych zastrzeżeń co do warunków sanitarnych. Środki do dezynfekcji zamawiam najczęściej tutaj, pilnuję tego, aby zawsze były używane. Sama nie chciałabym się leczyć u kogoś, kto nie przestrzega zasad higieny, w związku z tym również ich przestrzegam.

0
0
Portret użytkownika Lena

Dlatego właśnie ja mam

Dlatego właśnie ja mam sprawdzoną dentystkę do której chodzę od lat, zresztą cała moja rodzina. Nie musze się martwić o takie rzeczy.. Co więcej, pomaga mi ona dobrać odpowiednie środki do mycia zębów jak np. szczoteczka soniczna czy pasta do zębów, dostosowane do moich potrzeb. Oby więcej takich lekarzy!

0
0
Portret użytkownika konrad

moze to co napisze bedzie

moze to co napisze bedzie tylko czesciowo na tema...bylem kiedys w gabinecie lekarza ogolnego..takiego wiecie fachury ze starych dobrych(?) lat...znal sie na wszystkim i wszyscy go kochali i znali sie na nim...wypisywal recepty na pamiec i wszystko wiedzial przynoszac wstym rzetelnym lekarzom-kolegom...chce tylko zwrocic uwage na biurko przy ktorych szanowny lekarz zasiadal i swobodna reka czesto za darowizny przedkladal  glownie lewe zwolnienia...otoz bedac tymze goscio-pacjentem podnoszac dlugopis z podlogi gabinetu zwrocilem uwage na to cos co bylo przyklejone do krawedzi biurka od strony lekarza...to cos bylo zielono-zotko-szarawe..-ku zdumieniu i obrzydzeniu stwierdzilem ze jest to gora nagromadzonych pewnie od miesiecy zaschlych wydzielin z nosa owego lekarza ogolnego ktory zeskrobywal to cos po wydlubaniu tego czegos z nosa..czy ktos mnie przebije w opisie obrzydliwosci jakie widzialem w gabinecie? zwracajcie drodzy pacjenci uwage rowniez na takie opisane przeze mnie drobiazgi....

0
0
Portret użytkownika Andrzej_Bo_Boli!

Lekarz kiedyś brudnymi rękoma

Lekarz kiedyś brudnymi rękoma otwierał kran, mył ręce, umytą ręką zakręcał przed chwilą otwierany brudną ręką więc ośliniony kran, i wycierał ręce w normalny ręcznik... a dziś biją na alarm że kilka milionów Polakow jest nosicielami HBV a nieznana liczba - HCV. Dziś stomatolog nie myje rąk ponieważ zmienia rękawiczki i przystępuje do obsługi następnego pacjenta podczas kiedy pielęgniarka jakimś gałganem wyciera(!) utensylia wielokrotnego użycia, np. końcówki wiertarki GDZIE... NADAL TKWI WIERTLO PO POPRZEDNIM PACJENCIE. WIERTŁO, KTÓRE JAKŻE CZĘSTO KALECZY DZIĄSŁO NASTĘPNEGO I NASTĘPNEGO...ITD., ITD.
Lekarz każdorazowo wyłącza po pacjencie i włącza przy następnym dłonią (nie jej zewnętrzną częścia, o nie! - to byłby zbytek łaski!!) lampę, a następnie tą samą dłonią nakierowuje lampę na pole działania - i tak w czasie zabiegu robi kilka razy łapiąc zaślinioną dłonią za rownie poprzednio zaśliniony uchwyt co czyni tę lampę "skrajnie oślinionym  pośredniczącym między pacjentami czynnikiem ryzyka". Pomiędzy wszystkimi możliwymi do wyobrażenia pacjentami siedzącymi w fotelu "przedtem" i potem też... Wszyscy oni tworzą taki "łańcuszek ludzi lekarskiej dezynwoltury" i potencjalnego ryzyka zakażenia najnowszymi i tym zaprzeszłymi chorobami - plagą XX i XXI wieku siebie, swoich rodzin, żon, mężów, dzieci, kochanków itd., itd....
Pytam - po co ta cała gra pozorów skoro wystarczy jeden "brudny punkt", tu: ośliniona lampa, wcześniej - pokrętło kranu -  by pogrzebać całą ideę "ścisłej aseptyki pola" rzekomo ustanawianego przepisami wokół każdego pacjenta i walnie przyczynić się do niegasnącego powodzenia ekspansji znanych i nieznanych zakażeń często decydujących o ludzkim "być albo nie być" podmiotu: Pacjenta?!!!
Lekarz wierci zęby i stare plomby a pyły z jamy ustnej pacjenta otaczają chmurą jego niczym nie osłoniętą twarz i usta co nie przeszkadza mu w swobodnej rozmowie podczas której i oddycha, i oblizuje wargi - slowem, pelna wiocha i poziom higieny osobistej rodem z XV wieku... CO NA TO WSZYSTKO SANEPID? SANEPIDU WIDAĆ NIC TO NIE OBCHODZI, GDYBY BYŁO INACZEJ NIE PISAŁABYM TYCH WIELE LAT ZBIERANYCH SPOSTRZEŻEŃ POCZYNIONYCH "Z NATURY".

0
0
Portret użytkownika pacjentka

W pełni zgadzam się z tą

W pełni zgadzam się z tą opinią. Można dodać jeszcze cały szereg zachowań lekarzy i asystentek nieprzestrzegających zasad higieny w pracy z pacjentem stomatologicznym. Zaplamiona po poprzednich pacjentach serwetka pod brodę, trafił mi się też kubek z odciśnietą na brzegu pomadką, lakarka w przerwie zabiegu nie zmieniając rekawic grzebie w kartotekach, torebce, odbiera telefon. Była też lekarka, która przyszła na konsultacje z innego gabinetu juz w rekawiczkach. Tymi łapami w rekawiczkach łapała za klamkę, a nastepnie chciala klaśc paluchy do ust pacjentki. Przedmioty na stoliku, dotykane przez lekarza brudnymi rekawicami nie są dezynfekowane ani zmieniane. Nie jest włączana lampa bakteriobójcza po zakończeniu pracy gabinetu. Materiały do wypełnień przygotowuje się nie na jednorazowych papierach, ale na szkle wielokrotnego użytku, które jest myte pod kranem i wycierane w poniewierającą sie byle gdzie ścierkę, w którą również wycierane są narzędzia wyjęte z plynu dezynfekcyjnego. Szereg plastikowego, czy gumowego sprzetu jednorazowego uzytku, oszczędnościowo nie jest wyrzucane, tylko wrzucane do pojemnika gdzie moczą się metalowe narzędzia. Niektóre plastiki, czy gumy, żeby sie nie rozlazły w tym płynie są tylko płukane pod kranem i wycierane w brudna ścierkę. Drobne narzedzia takie jak np. wiertła nie sa myte wibracyjnie i po sterylizacji widać w szczelinach resztki poprzedniego pacjenta. Sanepid nie wykonuje prawidłowo swoich kontroli, bo jeżeli w gabinecie widzi 2 lub 3 prostnice, które powinny być sterylizowane dla każdego pacjenta, a pacjentów jest przyjetych kilkanascie , to jaki może być wnisek pokontrolny. Oczywiście że to jest oszustwo, pozory kontroli, ale w papierach jest że wykonali swoją robotę. Praktycznie do gabinetu stomatologa to powinniśmy wchodzić z osobą towarzyszącą, która mogla by obserwować co nam grozi, bo sam pacjent jest często za bardzo zestresowany żeby wszystko obserwować. Nie może się również zbytnio kręcić na fotelu podczas zabiegu. 

0
0

Skomentuj