Chiny potwierdzają bezobjawową transmisję koronawirusa wywolującego COVID-19

Kategorie: 

Źródło: pixabay

Chińscy lekarze potwierdzili przypadek bezobjawowego przeniesienia nowego korona wirusa. Dwudziestoletnia kobieta z Wuhan przekazała go pięciu członkom rodziny, wszyscy zachorowali, ale ona sama nie wykazywała objawów choroby.

Przez miesiąc pozostawała bezobjawowym nosicielem wirusa, zarażając innych. Nowa funkcja koronawirusa SARS-nCov-2 może zniweczyć wszelkie wysiłki lekarzy i władz w celu powstrzymania epidemii. Przypadek Chinki był pierwszym udokumentowanym i w pełni potwierdzonym przypadkiem bezobjawowego przeniesienia nowego koronawirusa. Teraz kobieta jest odizolowana i znajduje się pod nadzorem lekarzy w Szpitalu Piątego Ludu w Anyang. Nadal nie ma u niej żadnych objawów choroby, chociaż wirus jest w jej ciele od kilku tygodni.

Ona sama mieszka w Wuhan, gdzie wybuchła epidemia. Zaraziła się gdzieś w Wuhan przed 10 stycznia, kiedy pojechała do krewnych w Anyang, gdzie rozmawiała z pięcioma członkami rodziny. Tydzień później, 17 stycznia, u pierwszego z nich wystąpiły objawy choroby układu oddechowego, bólu gardła i gorączki. Tydzień później wszyscy pozostali czterej członkowie rodziny również zachorowali, do 26 stycznia wszyscy zostali hospitalizowani w Szpitalu Piątego Ludu Anyang.

 

U wszystkich zdiagnozowano koronawirusa. Jedyną osobą, z którą rozmawiali z Wuhan, głównego obszaru infekcji, była ich dwudziestoletnia krewna. Nie miała ona żadnych objawów choroby. Co więcej, podczas hospitalizacji rodziny, lekarze przetestowali ją na koronawirusa za pomocą testu ekspresowego. Wyniki były negatywne. Tomografia komputerowa również nic nie wykazała.

 

Tylko badanie krwi, które nastąpiło w ciągu jednego dnia, wykazało, że dziewczyna ma wirusa w ciele, chociaż nadal nie miała żadnych objawów. Chinka była odizolowana i od tego czasu jest monitorowana. Do 11 lutego kobieta nadal nie miała gorączki, kaszlu, bólu gardła ani zaburzeń żołądkowo - jelitowych (jest to również jeden z objawów początkowych objawów infekcji). Po 11 lutego nie ma danych na temat jej stanu zdrowia. Przez dwa tygodnie lekarze otrzymywali zgody władz na publikowanie informacji o tym bardzo niepokojącym precedensie.

W tej chwili bezobjawowe przenoszenie wirusa przez tę kobietę wygląda jak anomalia, ale eksperci ds. zdrowia udokumentowali inne przypadki, w których ludzie testowani na obecność wirusa nie mieli żadnych objawów. Chińskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom przeanalizowało zapisy wszystkich przypadków koronawirusa zarejestrowanych w Chinach od 8 grudnia do 11 lutego i stwierdziło, że 1,2% pacjentów z potwierdzoną infekcją nie miało objawów.

 

Możliwość bezobjawowego przeniesienia koronawirusa znacznie komplikuje kontrolę powstrzymywania epidemii. Do tej pory lekarze wychodzili z faktu, że wszyscy zarażeni prędzej czy później wykazują objawy choroby, nawet w łagodnej postaci, co pozwala na ich identyfikację, testowanie na obecność wirusa w ciele i podejmowanie działań w celu izolacji. Precedens z dwudziestoletnią Chinką całkowicie odwraca strategię walki z chorobą. Nosiciele wirusa mogą zarażać przez tygodnie i miesiące innych, ale i tak nie będą w centrum uwagi medycznej.

 

Nie mniej niepokojący jest fakt, że u znacznej części osób, które przeżyły chorobę, układ odpornościowy albo nie wytwarza stabilnej odpowiedzi na tego wirusa, albo nie można go zabić w ich ciele, a wirus przez pewien czas przechodzi w utajoną formę istnienia, a następnie budzi się ponownie. Władze Wuhan potwierdziły, że lekarze wykryli 195 przypadków ponownego zakażenia. W niektórych przypadkach infekcja wystąpiła kilka godzin po tym, jak wirus został zabity w ciele poszczególnych pacjentów i uzyskali oni czyste wyniki testu.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)

Skomentuj