Kategorie:
Zbliża się okres letni. Większość z nas zapewne będzie korzystać z kremów przeciwsłonecznych, aby zabezpieczyć skórę przed oparzeniami słonecznymi. Jednak jak wynika z najnowszych badań, przeprowadzonych przez amerykańską Agencję Żywności i Leków (FDA), substancje chemiczne, zawarte w filtrach przeciwsłonecznych, z łatwością są wchłaniane przez ludzki organizm i przedostają się do krwi, co czyni je potencjalnie niebezpiecznymi dla naszego zdrowia.
Dr David Strauss z FDA przeprowadził badania laboratoryjne na 24 dorosłych ochotnikach, którzy cztery razy dziennie przez cztery dni stosowali spraye do opalania, balsamy lub kremy przeciwsłoneczne, pokrywając 75% powierzchni ciała i stosując się do zaleceń na etykietach opakowań. Następnie Agencja Żywności i Leków pobrała po 30 próbek krwi od każdego uczestnika na przestrzeni jednego tygodnia, aby sprawdzić, czy zawarte w ochronie przeciwsłonecznej substancje chemiczne zostały wchłonięte przez skórę.
Naukowiec ustalił, że awobenzon, ecamsule, oktokrylen i oksybenzon były obecne we krwi ochotników, a ich stężenie było na tak wysokim poziomie, że wzbudziło to obawy o potencjalne skutki zdrowotne. Poziomy tych czterech substancji we krwi wielokrotnie przekraczały próg, ustanowiony przez agencję FDA.
Eksperci twierdzą, że mimo tych niepokojących wyników badań, ludzie nie powinni rezygnować z ochrony przeciwsłonecznej, ponieważ niebezpieczeństwa wynikające z nadmiernego opalania się przewyższają potencjalne ryzyko, stwarzane przez substancje chemiczne zawarte w filtrach przeciwsłonecznych.
Naukowcy zwracają uwagę, że jest to pierwsze tego typu badanie, które w dodatku przeprowadzono w warunkach laboratoryjnych i należy wykonać kolejne, aby lepiej zrozumieć zagrożenia, wynikające z przedostawania się wspomnianych substancji chemicznych do krwi.
Skomentuj