Jak mikroplastik zmienia nasze ciała i co możemy z tym zrobić

Image

Źródło: pixabay.com

Przyrost masy ciała, przerzedzanie się włosów i wypryski na skórze mogą być skutkiem ukrytego zagrożenia, które codziennie przenika do naszych organizmów. Mikroplastik, niewidoczny gołym okiem, stał się wszechobecnym elementem naszego życia, a naukowcy z rosnącym niepokojem odkrywają jego wpływ na ludzkie zdrowie.

 

 

Zgodnie z najnowszymi badaniami, mikroplastik został już wykryty w wodzie, jedzeniu, powietrzu oraz ludzkiej krwi i narządach wewnętrznych. Te drobne cząsteczki, mniejsze niż 5 mm, nie ulegają rozkładowi przez setki lat i systematycznie gromadzą się w naszych organizmach. W badaniach przeprowadzonych na Vrije Universiteit w Amsterdamie, naukowcy analizując próbki krwi od zdrowych osób, potwierdzili obecność mikroplastiku u 80% badanych.

 

W alarmującym eksperymencie zachodni naukowcy wykorzystali sztuczną inteligencję, aby pokazać, jak może wyglądać człowiek po latach narażenia na mikroplastik. Rezultaty są niepokojące – od chorób skóry, przez zaburzenia hormonalne, aż po poważne problemy neurologiczne.

 

Nawet niewielkie ilości mikroplastiku znajdujące się w wodzie i powietrzu mogą wywoływać szereg niepokojących objawów. Badania przeprowadzone na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie wykazały, że spożywanie mikroplastiku może wpływać na rozwój chorób cywilizacyjnych, takich jak insulinooporność, otyłość, cukrzyca czy problemy z układem krążenia.

 

Przy umiarkowanym narażeniu na mikroplastik – związanym z częstym spożywaniem przetworzonej żywności lub owoców morza – pojawiają się przedwczesne zmarszczki, podrażnienia oczu, problemy z oddychaniem i tzw. "mgła mózgowa". Jednocześnie masa ciała może ulegać wahaniom ze względu na zaburzenia hormonalne wywoływane przez substancje zawarte w mikroplastiku.

 

Osoby narażone na wysoki poziom mikroplastiku, typowy dla regularnego kontaktu z substancjami syntetycznymi i zanieczyszczoną wodą, mogą spodziewać się egzemy, sinicy, wypadania włosów, a nawet upośledzenia funkcji poznawczych – od letargu po problemy z pamięcią.

 

Najnowsze badania z 2024 roku ujawniły, że mikroplastik ma zdolność przenikania przez barierę krew-mózg, co może prowadzić do stanów zapalnych i uszkodzeń komórek nerwowych. Naukowcy odkryli również, że u osób zmagających się z chorobami takimi jak rak czy przewlekłe choroby jelit, stężenie mikroplastiku było wyższe niż u zdrowych osób.

 

Mikroplastiki same w sobie stanowią problem dla naszego zdrowia, ale ich rzeczywista szkodliwość wzrasta, gdy łączą się z innymi zanieczyszczeniami. Najnowsze badania wykazały, że mogą one działać jak nośniki toksycznych substancji, takich jak metale ciężkie czy pestycydy.

 

Choć długoterminowe skutki oddziaływania mikroplastiku nie są jeszcze w pełni poznane, już teraz wiadomo, że materiał ten może wywoływać stany zapalne, reakcje immunologiczne, a nawet powodować gromadzenie się w organizmie substancji toksycznych, w tym rtęci i dioksyn. Badanie opublikowane w Journal of Hazardous Materials udowadnia, że ilość spożywanego przez ludzi mikroplastiku może prowadzić do uszkodzenia komórek.

 

Na mikroplastik jesteśmy najbardziej narażeni we własnych domach. Możemy jednak podjąć szereg kroków, aby zmniejszyć jego ilość w naszym otoczeniu:

1. Rezygnacja z wody butelkowanej i stosowanie filtrów usuwających mikroplastik z wody kranowej
2. Całkowite wyeliminowanie podgrzewania żywności w plastikowych pojemnikach, zwłaszcza w kuchence mikrofalowej
3. Wybieranie produktów w opakowaniach ze szkła zamiast plastiku
4. Unikanie przechowywania żywności w foliowych torebkach
5. Wybieranie ubrań z naturalnych materiałów (bawełna, len) zamiast syntetycznych

Równie ważne jest wspieranie naturalnych procesów detoksykacji organizmu poprzez odpowiednie nawodnienie, aktywność fizyczną i zdrową dietę bogatą w przeciwutleniacze, które wspierają pracę wątroby i nerek - głównych narządów odpowiedzialnych za usuwanie toksyn.

 

Warto również unikać kosmetyków zawierających mikroplastik, czyli peelingów i past do zębów z kolorowymi drobinkami czy kosmetyków do makijażu z brokatem. Te mikroskopijne drobiny przenikają do wody, a następnie niewychwycone w oczyszczalniach ścieków trafiają do środowiska, a w konsekwencji z powrotem do nas.

 

Choć mikroplastik jest już wszechobecny i całkowite wyeliminowanie go z naszego otoczenia wydaje się niemożliwe, świadome ograniczanie ekspozycji może znacząco zmniejszyć ryzyko zdrowotne. Naukowcy wciąż prowadzą badania nad długoterminowym wpływem mikroplastiku na ludzki organizm, ale już teraz wiele wskazuje na to, że nie jest on obojętny dla naszego zdrowia.

 

Wiedza o zagrożeniach związanych z mikroplastikiem powinna skłaniać nas do podejmowania codziennych, świadomych wyborów – od sposobu przygotowywania posiłków, przez wybór ubrań, aż po rodzaj kosmetyków, których używamy. Pamiętajmy, że każda decyzja ograniczająca obecność plastiku w naszym życiu to krok w kierunku lepszego zdrowia dla nas i przyszłych pokoleń.

 

 

Ocena: