Kolejne kraje zagrożone epidemią wirusa Ebola

Kategorie: 

Wirus Ebola - źródło: Internet

Sytuacja epidemiologiczna w środkowej Afryce daje poważne powody do niepokoju. Od kilku tygodni obserwujemy tam nagły wzrost ilości zachorowań na powodowaną przez wirus Ebola, gorączkę krwotoczną.

 

To bardzo poważna choroba charakteryzująca się nawet 88% umieralnością. Wystąpiła ona po raz pierwszy w 1976 roku w Afryce Zachodniej. Szczep, który atakuje teraz to podobny do tamtego "Zair", czyli jeden z najbardziej zjadliwych.

 

Wszystko zaczęło się w Gwinei, gdzie wirus zadomowił się nawet w dwumilionowym Konakry. Następnie przypadki zarażenia zaczęto notować w Liberii, Sierra Leona oraz Mali. Według WHO nie w każdym zgłoszonym przypadku chorobowym można jednak mówić o potwierdzonej obecności wirusa Ebola.

 

Z tym potwierdzaniem jest jednak rożnie, bo okazuje się, że w Gwinei potwierdzono tylko 67 przypadków, a wiadomo, że chorowało 157 i 101 osób już nie żyje. W sąsiedniej Liberii potwierdzono 5 przypadków a wiadomo, że zarejestrowano 21 zakażeń i 10 zgonów.

 

Wygląda na to, że wirus przyszedł z lasów południowo-wschodniej Gwinei. To tam wybuchłą największa epidemia. Większość zgonów miała miejsce w prowincji Guéckédougou, w pobliżu granicy z Siera Leone i Liberią. Jednak 20 przypadków zarejestrowano w stolicy Gwinei, Konakry.

 

Epidemiolodzy przyznają, że jest to jedno z najtrudniejszych ognisk Eboli z wszystkich jakie do tej pory występowały. Na dodatek wśród miejscowych ludzi panuje ciemnota, a taka epidemia jest powodem do paniki. Kreuje to rozmaite dziwaczne zachowania na pograniczu Voodoo. To tak zwany czynnik psychologiczny śmiertelnej epidemii.

 

Trwa obecnie szeroka kampania informacyjna, aby nauczyć ludzi postępować w okresie zagrożenia epidemiologicznego. Zalecane jest powstrzymywanie się przed kontaktami z innymi ludźmi i ograniczanie jakiegokolwiek dotyku, na przykład podawania ręki.

 

Wirus Ebola to jeden z najbardziej niebezpiecznych wirusów, z jakimi spotkała się ludzkość. Śmiertelność to 9 zmarłych na 10 chorych. Wirus rozprzestrzenia się poprzez płyny ustrojowe i faktycznie wyłącza system odpornościowy. To skutkuje wysoką gorączką, bólem głowy i bólem mięśni jak przy grypie. W fazie terminalnej gorączka krwotoczna skutkuje krwawieniem z zewnątrz i wewnątrz ciała, co najczęściej prowadzi do zgonu pacjenta.

 

Istnieje nadzieje, że społeczność międzynarodowa reprezentowana w tym przypadku przez WHO, pomoże poradzić sobie z rozprzestrzenianiem się wirusa. Planowane jest wysłanie na miejsce większej ilości personelu medycznego.

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen

Komentarze

Skomentuj