Lekarze z Wrocławia zregenerowali przerwany rdzeń kręgowy
Image
Nowatorska operacja przeprowadzona przez lekarzy zespołu doktora Pawła Tabakowa z Kliniki Neurochirurgii Uniwersytetu Medycznego imieniu Piastów Śląskich we Wrocławiu spowodowała, że sparaliżowany od pasa w dół mężczyzna odzyskał czucie w nogach, a nawet zdołał przejść kilka kroków. Media całego świata informują o sukcesie wrocławskich lekarzy określając jego doniosłość jako coś porównywalnego z lądowaniem na Księżycu.
Podczas nowatorskiej operacji polscy specjaliści byli wspomagani przez kolegów z Wielkiej Brytanii. Wsparcie finansowe zapewniło też kilka brytyjskich fundacji. Kluczem do sukcesu okazały się tak zwane glejowe komórki węchowe, które mają zdolność regeneracji połączeń nerwowych. Zdrowa tkanka implementowana w miejscu odradzającego się rdzenia kręgowego wszczepiono te komórki pobrane z mózgu pacjenta.
Pacjent, Dariusz Fidyka, który odzyskał władzę w nogach, kilka lat temu, w wyniku brutalnego ataku nożem, miał całkowicie przerwany rdzeń kręgowy. W wyniku tego zdarzenia był sparaliżowany od pasa w dół. Dzięki nowatorskiej operacji i morderczej pracy rehabilitantów, doszło do odradzania się neuronów. Komórki glejowe mają unikalną funkcję umożliwiającą otwieranie blizn w przeciętych połączeniach celem ich ponownego połączenia.
Pierwszym, który opisał neuroregeneracyjne właściwości glejowych komórek węchowych był brytyjski profesor Geoffrey Raisman z londyńskiego uniwersytetu UCL. Asystował on przy operacji. Osobną publikację na temat sukcesu polskich i brytyjskich naukowców zamieściło branżowe pismo „Cell Transplantation”, a za nimi tysiące gazet na całym świecie. Prowadzone we Wrocławiu badania dają szansę na powrót do normalnego życie dziesiątkom tysięcy sparaliżowanych na całym świecie. Z pewnością jest to osiągnięcie warte nagrody Nobla.
Ocena
- Dodaj komentarz
- 3069 widoków
Aby to był sukces bo kilka
Aby to był sukces bo kilka lat temu Koreańczycy od trąbili podobny sukces u kobiety od 1985 r sparaliżowanej przerwany rdzeń kręgowy po wypadku tam zastosowano krew pępowinową ale po zroście i podobnym efekcje komórki rosły dalej / jak komórki nowotworowe/uciskając i niszcząc inne zdrowe dotąt części rdzenia kręgowego
jesli to prawda to zasluguje
jesli to prawda to zasluguje na najwyzszy szacunek . nie to co ten religa ktory zamiast leczyc serca na poziomie molekularnym to je wymienial
Wielka sprawa!
Wielka sprawa!
Jeżeli to dopracują i
Jeżeli to dopracują i udostępnią dla chorych to super.
Na razie, owszem sukces jest, ale dziennikarze trochę na wyrost opisują.
Dobrze, że wraca czucie - to super. Mi parę lat po wypadku kilka procent czucia wróciło. Pomimo to przydałby mi się zabieg, aby odzyskać jakąkolwiek sprawność w nogach. Ale tu mam newsa dla dziennikarzy - też jeżdżę samochodem :)
Dziennikarze trochę karmią nas takimi kaczkami...
Z niecierpliwością czekam, jak to się rozwinie i czy ja dożyję, aby się załapać.
Jedyne co kojarzy mi się z wrocławskimi lekarzami to mój przypadek. Miałem wypadek w pracy i karetka woziła mnie od szpitala do szpitala. Ja byłem połamany, a oni sobie strajkowali i nie chcieli mnie przyjąć. Ponad pięć godzin wozili mnie, aż przyjął mnie jeden szpital w Opolu, bo stwierdzili, że dalszej drogi nie przeżyję. Gdyby we Wrocławiu przyjęli mnie od razu po urazie i przeprowadzili zabieg to teraz nie potrzebowałbym ich pieprzonego wynalzku!!! Daj im Boże, aby im się przydał!
Wielu lekarzy to szuje i nie mam dla nich szacunku. Na szczęście i wśród tej bandy sptokałem paru porządnych ludzi.
Dodaj komentarz