Może nam grozić epidemia panofobii, czyli lęku przed wszystkim

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Żyjemy w schizofrenicznych czasach, pełnych absurdalnych sytuacji, niesprawiedliwości i przemocy. Uważa się, że depresja stanie się wkrótce główną przyczyną zgonów po chorobach układu krążenia. Co jednak, jeśli społeczeństwu grozi masowa panofobia?

Panofobia - czyli lęk przed wszystkim, to najbardziej wykańczająca fizycznie i psychicznie fobia, prowadząca do absolutnej destrukcji. Wyobraźcie sobie nieznośne uczucie strachu, towarzyszące Wam przez całą dobę. Najgorsze w panofobii jest to, że sami nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czego tak naprawdę się boimy. Źródłem lęku może być dosłownie każda sytuacja: od trzaśnięcia drzwiami przez nadjeżdżający samochód, po obecność ukochanej osoby.

 

Fobia ta może mieć wiele przyczyn. Z reguły pacjenci nie pamiętają, kiedy po raz pierwszy odczuwali ten rodzaj lęku. Często jednak pamiętają, kiedy zaczęło to być dla nich znaczącym źródłem niepokoju. Eksperci są zgodni co do tego, że zwykle wynika ona z pomniejszych fobii, jak np. lęk przed pająkami. W zasadzie każda osoba odczuwająca jakąkolwiek fobię może być potencjalną ofiarą panofobii. Przyczyn należy też doszukiwać się w traumatycznych wydarzenia i czynnikach genetycznych. Dzieci mogą na przykład przejmować lękliwą postawę swoich rodziców.

 

Jeżeli odczuwasz irracjonalny strach przed ludźmi, zwierzętami, sytuacjami i przedmiotami, jest on stały i trudny do wyjaśnienia, to znaczy, że zaczynasz cierpieć na tę przypadłość. Problem ten idzie w parze z depresją. Pojawia się u osób o niskiej samoocenie, silnym poczuciu winy i niskim poczuciu kontroli. Jest to tym bardziej niebezpieczne, im bardziej uzależniamy swoją osobistą wartość od uznania, jakim cieszymy się w serwisach społecznościowych. Im większa konkurencja w wyścigu po „lajki”, tym większe ryzyko, że poczujemy się przegrani, a to zwiększa ryzyko psychologicznej reakcji łańcuchowej, prowadzącej do ekstremum, jakim jest panofobia.

 

Lęk przed utratą kontroli nad biegiem własnych spraw oraz chęć ucieczki od stresujących sytuacji, także stanowią części składowe tego schorzenia. Objawy towarzyszące to zawroty głowy, wymioty, bóle brzucha i całego ciała, kołatanie serca, przyspieszony oddech i drgawki. Z takim samopoczuciem nie da się normalnie funkcjonować. Nietrudno wyobrazić sobie jakie konsekwencje miałoby pojawienie się takich objawów u znaczącej części populacji.

 

Panofobię można jednak leczyć. Odbywa się to przede wszystkim poprzez konfrontowanie pacjenta z sytuacjami i przedmiotami, których się boi. Chodzi o to, by się z nimi oswajał i dostrzegał, że one same w sobie nie stanowią problemu. Leczenie odbywa się także poprzez analizowanie przekonań, które doprowadziły do fobii. Pacjentom zaleca się ponadto werbalizowanie sytuacji wywołujących lęk, chodzi o to, by nie tłumili tego strachu w sobie, by potrafili go nazwać i zidentyfikować.

 

Niezwykle istotne jest również to, by osoba cierpiąca na panofobię żyła chwilą obecną, skupiała się na „tu i teraz” i akceptowała, że nieprzyjemności po prostu bywają częścią naszego życiowego doświadczenia. Istnieje także opcja leczenia farmakologicznego. Jednak najważniejsze jest to, by ktoś dotknięty tą przypadłością przyjął odpowiednią postawę do leczenia. Musi zdawać sobie sprawę, że panofobia to bardzo trudny do pokonania „pasożyt umysłu” i być gotowy do bardzo wytężonego własnego wysiłku oraz zaufania do wysiłku specjalistów, którzy podejmą się przeprowadzenia terapii.

 

Kłopoty pojawią się, gdy i sami specjaliści staną się ofiarami tego stanu. Należy też postawić sobie pytanie czy faktory, takie jak: postęp cywilizacyjny, tempo zmian, presja, jaka się z tym wiąże – są warte ceny, jaką przyjdzie nam zapłacić, gdy dopadnie nas lęk przed wszystkim?

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen

Skomentuj