Muzyka klasyczna uspokaja serce nienarodzonego dziecka
Image

Badacze z Autonomicznego Uniwersytetu Stanu Meksyk oraz kilku stołecznych ośrodków akademickich postanowili sprawdzić, czy łagodne dźwięki mogą wpłynąć na fizjologię dziecka jeszcze przed porodem. W czasopiśmie *Chaos* opisali eksperyment, w którym 37 zdrowych kobiet w trzecim trymestrze ciąży wysłuchało – za pośrednictwem słuchawek przyłożonych do brzucha – dwóch pięciominutowych utworów: „Łabędzia” Camille’a Saint‑Saënsa oraz walca „Arpa de Oro” Abundia Martíneza.
Aktywność serca płodów mierzono z dokładnością do pojedynczych uderzeń, a zarejestrowane odstępy R‑R poddano analizie rekurecyjnej (Recurrence Quantification Analysis). Ta nieliniowa metoda pozwala wychwycić subtelne zmiany w rytmie pracy serca niedostępne dla klasycznych statystyk.
Najważniejszy wniosek: już kilka minut słuchania muzyki prowadziło do bardziej przewidywalnych i stabilnych wzorców pracy serca płodu. Wskaźniki takie jak determinacja, długość linii i czas uwięzienia rosły, a entropia malała, co oznaczało „uciszenie” chaotycznych fluktuacji tętna. Efekt utrzymywał się również w pięciominutowym okresie po wyłączeniu muzyki.
Image

Co ciekawe, drugi utwór – mekskański walc gitarowy – działał silniej niż francuska miniatura Saint‑Saënsa. Autorzy sugerują, że o różnicach mogą decydować rytmizacja, charakter melodyczny, a nawet kulturowa znajomość motywów muzycznych rejestrowana już na etapie życia płodowego.
„Widzimy, że muzyka sprawia, iż tętno nienarodzonego dziecka staje się spokojniejsze” – podkreśla współautor badań, dr Eric Alonso Abarca‑Castro. Jednocześnie naukowcy zastrzegają, że to dopiero pierwszy krok: nie wiadomo, czy krótkotrwałe uspokojenie rytmu serca przekłada się na długofalowy rozwój neurologiczny noworodka.
Specjaliści radzą więc przyszłym mamom, aby nie traktować klasyki jak „treningu prenatalnego”, lecz raczej delektować się muzyką, która sama w sobie tworzy kojące środowisko zarówno dla płodu, jak i dla kobiety. Kolejne prace mają sprawdzić wpływ innych gatunków i śledzić dzieci po urodzeniu, by ocenić trwałość obserwowanych zmian.
- Dodaj komentarz
- 176 widoków