Przełom w implantologii – sparaliżowani ludzie znów mogą chodzić!
Image
![](/sites/default/files/styles/large/public/paraliz.png?itok=2hAhFyx9)
Chirurgicznie wszczepione urządzenie do stymulacji nerwów w połączeniu z intensywnymi miesiącami treningów zadziałały – dwie osoby sparaliżowane w wyniku urazów są obecnie w stanie stawiać samodzielne kroki.
Nową terapię opracowały zespoły naukowców z Instytutu Frazier Rehabiliation oraz z Centrum Badań nad Uszkodzeniami Kręgosłupa z Uniwersytetu Louisville ze Stanów Zjednoczonych. Spektakularne wyniki opublikowano w czasopiśmie naukowym New England Journal of Medicine.
„To niewiarygodne móc być świadkiem pierwszych kroków, które stawiają osoby do niedawna jeszcze sparaliżowane” – powiedziała jedna z autorek terapii, Claudia Angeli – „Jest to jednocześnie bardzo emocjonalny czas dla naszych pacjentów, ponieważ dokonują czegoś, czego już nigdy nie mieli być w stanie zrobić”.
Sparaliżowani pacjenci Kelly Thomas i Jeff Marquis przeszli nowo opracowaną rehabilitację i mogą dzięki niej chodzić. Wcześniej Kelly Thomas mogła korzystać ze swoich rąk, natomiast Jeff Marquis miał władzę tylko w jednej ręce – oboje zachowali niewielkie czucie w dolnych kończynach. Dwaj inni uczestnicy, także sparaliżowani, ale pozbawieni czucia w dolnych kończynach, po nowej terapii nie byli co prawda w stanie chodzić, ale zaczęli poruszać swoimi nogami.
Dokonania naukowców są śmiałym potwierdzeniem na to, że można użyć zarówno wszczepionych, jak i podskórnych elektrod, aby przekazać sygnał z mózgu do nerwów, które powodują skurcze mięśni. W tym przypadku wykorzystano elektrody o zdalnym systemie sterowania.
Po kilku tygodniach testów w celu ustalenia, które kombinacje elektrod najlepiej pasują do różnych ruchów kończyn dolnych, rozpoczęły się wyczerpujące treningi. Czterech uczestników spotykało się z badaczami przez 2 godziny każdego dnia, 5 dni w tygodniu, ćwicząc swoją wolę oraz mięśnie. Po 147 sesjach nastąpił przełom – Kelly Thomas może chodzić samodzielnie przy asyście chodzika i stać aż przez 50 minut. Drugi pacjent, Jeff Marquis, którego uraz był cięższy, może chodzić z asekuracją po 278 sesjach. To z pewnością nadzieja dla wielu osób sparaliżowanych.
- Dodaj komentarz
- 368 widoków