Przeżycie klęski żywiołowej może mieć poważny wpływ na zdrowie psychiczne

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Myśląc o katastrofach naturalnych mamy najczęściej przed oczami obraz zniszczeń materialnych i obrażeń widocznych gołym okiem. Eksperci twierdzą jednak, że równie poważny może być wpływ, jaki zdarzenia tego typu mają na zdrowie psychiczne i fizyczne w dłuższej perspektywie.

 

Katastrofy naturalne i te spowodowane działalnością człowieka są ogromnym obciążeniem dla opieki społecznej, a kiedy ta nie działa, konsekwencje mogą być bardzo poważne. Według Maryann Robinson, szefowej Emergency Mental Health and Traumatic Stress Services, poszkodowani potrzebują często doraźnej pomocy, która nie jest już dla nich dostępna. Przykładowo ktoś może potrzebować recept, lecz z powodu katastrofy w jego okolicy nie ma działających aptek, a lekarze dawno się ewakuowali. Pacjenci mogą potrzebować dializ, lecz na dużym obszarze nie ma prądu, urządzenia medyczne są zniszczone i brakuje pracowników służby zdrowia. Problemy tego typu szybko się nawarstwiają i coś, co zaczynało się jako niewielkie obrażenia może przerodzić się w sytuację niebezpieczną dla zdrowia.

Często efekty stresu pourazowego mogą być równie szkodliwe, co sam uraz. Przykładowo według danych WHO, skażenie powstałe w wyniku awarii elektrowni atomowej w Czarnobylu zabiło mniej niż 50 osób oraz przyspieszyło śmierć około 4 tysięcy kolejnych, za to stres związany z przesiedleniem i ucieczką przed promieniowaniem dotknął 350 000 ludzi. Przesiedleńcy mieli ograniczony dostęp do opieki medycznej, edukacji i innych świadczeń socjalnych. Ponadto duża ich część cierpiała w wyniku alkoholizmu, depresji, strachu i ubóstwa. Częściej także przejawiali niebezpieczne zachowania, takie jak palenie papierosów czy seks bez zabezpieczenia.

 

W następstwie katastrofy pojawia się wiele komplikacji okołozdrowotnych, trudnych do przewidzenia. Przykładowo po przejściu huraganu Katrina w 2005 roku wielu poszkodowanych nie miało żadnej kontroli nad swoim dalszym losem. Część mieszkańców Nowego Orleanu poniosła tak duże straty materialne, że po okresie ewakuacji nie było ich stać na powrót w rodzinne strony. Wielu z nich utworzyło rozproszone społeczności, w których ruch był ograniczony. W ten sposób do 2007 roku mieli oni średnio wyraźnie wyższy wskaźnik BMI niż poszkodowani relokowani w inne rejony. Istnieje również możliwość, że sama trauma i związane z nią reakcje chemiczne i emocjonalne są bardzo szkodliwe dla zdrowia. Ponownie za przykład mogą służyć dane zebrane podczas badań po przejściu huraganu Katrina: w jednej grupie badanych narzekania na migreny wzrosły po dramatycznych wydarzeniach niemal czterokrotnie.

 

Niektórzy naukowcy podchodzą jednak sceptycznie do podobnych wniosków. Zdaniem Carol North, profesor University of Texas Southwestern Medical Center O’Donnell Brain Institute, metodologia badań ludzi, którzy przeżyli katastrofę ma wiele wad. Przede wszystkim dane na temat życia pacjentów przed katastrofą są najczęściej ubogie, skąd trudno wnioskować o zmianie, jaką trauma wywołała w ich życiu. Często nie wyklucza się też innych przyczyn długofalowych dolegliwości, zrzucając automatycznie winę na przeżyte cierpienie. Niezależnie od twardych dowodów naukowych powrót do społeczeństwa ludzi, którzy przetrwali katastrofę jest bardzo skomplikowany i należy się mu większa uwaga, zwłaszcza w obliczu rosnącej liczby kataklizmów związanych z działalnością człowieka i zmianami klimatycznymi na Ziemi.

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen

Skomentuj