Pacjenci poddający się liposukcji, mają niepowtarzalną okazję na pozyskanie własnych komórek macierzystych. Amerykańscy naukowcy poinformowali, że w tkance tłuszczowej znajduje się więcej mezenchymalnych komórek macierzystych (MSC), niż każdej innej części ciała.

Obecnie na Zachodzie coraz więcej ludzi poddaje się procedurze liposukcji nie tylko po to, aby pozbyć się nadmiaru tkanki tłuszczowej, ale także w celu uzupełnienia zasobów komórek macierzystych, zdolnych do uratowania życia. Według badań naukowców z University of California (USA), tłuszcz człowieka jest bogaty w komórki macierzyste - najbardziej uniwersalne spośród wszystkich znanych. Mogą one rozwijać się w dowolnej tkance organizmu ludzkiego.

Potencjał wykorzystywania technologii MSC do leczenia różnych dolegliwości nie został jeszcze dokładnie zbadany, jednak obecnie prowadzonych jest wiele ciekawych badań medycznych w tym zakresie. Wielu naukowców już teraz uważa, że wykorzystanie komórek macierzystych będzie zajmować oddzielną niszę w dziedzinie nauk medycznych. Uważa się, że już niedługo będzie można na skalę masową "hodować" z nich wątrobę, trzustkę, nerki i inne narządy.

Niektórzy pacjenci już zaczynają robić własne zapasy MSC. Rodzice pobierają krew pępowinową dziecka, w celu pozyskania komórek macierzystych, gdyby kiedykolwiek w przyszłosci zaistniała potrzeba ich wykorzystania. Dla ludzi, którzy urodzili się w latach, w których nie wiedziano o ich istnieniu, naukowcy zaproponowali właśnie alternatywne źródło MSC, które znajdują się w ludzkim tłuszczu.