Kategorie:
Kobieta cierpiąca na silny ból ucha udała się do jednego ze szpitali na Tajwanie. Była w dużym szoku, gdy lekarze w trakcie badania wykryli w jej przewodzie słuchowym groźnego intruza, podaje NBC.
Po trwającym ponad dobę silnym bólu ucha 48 – letnia kobieta zdecydowała się udać do szpitala. Po usunięciu aparatu słuchowego z jej lewego ucha lekarze zaobserwowali sączącą się z niego krew. Przyglądając się uważniej, udało im się zlokalizować niespodziewanego intruza. Była nim larwa muszki owocówki, która musiała spędzić w uchu co najmniej jeden dzień.
Za sprawą aparatu w uchu wytworzyły się sprzyjające warunki do rozwoju larwy ze względu na podwyższoną temperaturę. Z informacji o wypadku, opublikowanej w The New England Journal of Medicine, wynika również, że została uszkodzona skóra u podstawy kanału słuchowego, w pobliżu błony bębenkowej. Lekarze usunęli larwę bez najmniejszych problemów, ale przed jej wyjęciem, nagrali film.
Natychmiast po unicestwieniu intruza, kobieta otrzymała antybiotyk i leki przeciwbólowe. Ból osłabł szybko, a dwa tygodnie później nie było już śladu po ranach wewnątrz narządu słuchowego. Należy zauważyć, że nie jest to pierwszy przypadek, kiedy specjaliści znaleźli niepożądane stworzenia w ludzkim uchu. Zdarza się to najczęściej, gdy pacjenci wracają z egzotycznych wycieczek.
Skomentuj