Czerwiec 2018

Alergeny w czerwonym mięsie odpowiadają za choroby serca

Choroby sercowo-naczyniowe odpowiadają za 1/3 wszystkich zgonów na całym świecie, dlatego naukowcy nieustępliwie starają się ustalić ich przyczyny. Niedawno zespół badaczy odkrył związek między obecnością alergenów w czerwonym mięsie a wyższym ryzykiem rozwoju niektórych chorób serca. Wnioski opublikowano w czasopiśmie naukowym Arteriosclerosis, Thrombosis and Vascular Biology.

 

Odkrycie naukowców z Wirginii budzi kontrowersje. Okazuje się bowiem, że alergia na czerwone mięso może być nierozpoznanym czynnikiem chorób serca. Wstępne ustalenia podkreślają co prawda potrzebę dalszych badań klinicznych w większych populacjach ludzi z różnych regionów geograficznych, jednak jest to zupełnie nowy kierunek do przeanalizowania.

 

Naukowcy zebrali próbki krwi od 118 dorosłych osób i poszukiwali w nich przeciwciał alergenu, który występuje w czerwonym mięsie. Spośród pacjentów aż 26 % miało wrażliwość na odkryty alergen, a co ciekawe, jednocześnie w ich tętnicach występowało o około 30 % więcej blaszki miażdżycowej.

 

Wrażliwość na alergen o nazwie alfa-Gal może być wrodzona, rozwinięta, a nawet istnieje możliwość, że rozpocznie się po tym, jak dana osoba zostanie ukąszona przez kleszcza. Taki przebieg wydarzeń jest szczególnie prawdopodobny w południowo-wschodnich Stanach Zjednoczonych. Obecnie nie stosuje się leczenia alergii na czerwone mięso, jednak naukowcy są zdania, że osoby uczulone powinny unikać jego spożywania.

 

Stany depresyjne po przebudzeniu – jak sobie pomóc?

Istnieje wiele rodzajów depresji. Niektóre występują lub nasilają się o określonych porach dnia i obejmują poczucie bezradności, braku sensu życia oraz dojmujący smutek. Naukowcy wyróżniają także poranną depresję. Jak można pomóc sobie w takim wypadku?

 

Objawy porannej depresji mogą obejmować ogólne osłabienie, obniżony nastrój, utratę zainteresowania oraz brak przyjemności w wykonywaniu jakichkolwiek czynności. Jeśli rozpoznajesz podobne odczucia u siebie, koniecznie zgłoś się do lekarza, aby postawił rzetelną diagnozę. Zwykle depresję diagnozuje się, gdy objawy jej towarzyszące występują przez okres co najmniej 2 tygodni.

 

Pozostałe objawy mogą obejmować:

  • znaczną utratę masy ciała,
  • uczucie niepokoju,
  • zmęczenie oraz brak energii,
  • niską samoocenę,
  • nadmierne poczucie winy,
  • myśli samobójcze,
  • myśli o samookaleczaniu,
  • trudności w budzeniu się rano, częste zasypianie,
  • trudności w wykonywaniu porannych zadań, takich jak ubieranie się czy mycie zębów.

W przypadku porannej depresji objawy te ulegają poprawie wraz z upływem dnia.

Przyczyny

Lekarze nie odnaleźli jeszcze konkretnej przyczyny depresji i możliwe, że nigdy nie będzie to możliwe, ponieważ istnieje wiele indywidualnych czynników, które mogą wpłynąć na jej rozwój.

 

Ponieważ depresja poranna pojawia się codziennie o tej samej porze, lekarze często łączą ją zaburzeniami rytmu dobowego. Wpływ na niego mogą mieć szczególnie zmiany hormonalne. Pozostałe możliwe czynniki to:

  • depresja występująca w rodzinie,
  • uzależnienie od narkotyków lub alkoholu,
  • zaburzenia snu,
  • zażywanie niektórych leków,
  • chroniczny ból,
  • lęk
  • ADHD,
  • traumatyczne wydarzenia w życiu oraz urazy.

Diagnoza

Diagnoza depresji zależy przede wszystkim od zgłaszanych przez pacjenta objawów. Lekarz będzie starał się wykluczyć wszystkie inne możliwe choroby. Po ustaleniu przyczyny szczególnie często zaleca się psychoterapię. Popularne są także leki – stabilizatory nastroju oraz leki przeciwpsychotyczne.

 

Naturalną metodą w leczeniu depresji mogą okazać się regularne ćwiczenia fizyczne, zwłaszcza na świeżym powietrzu. Oprócz terapeutycznego wpływu na mózg, zwiększają one ekspozycję na naturalne światło słoneczne i pomagają w uregulowaniu rytmu dobowego.

 

Specjaliści zalecają także podjęcie działań takich, jak: dbanie o prawidłowy sen, ograniczenie korzystania z telefonów komórkowych, komputerów oraz telewizorów. Warto przygotowywać potrzebne rzeczy na drugi dzień, np. układać ubrania, które chce się założyć, szykować sobie śniadanie. Niezmiernie istotne jest także wysypianie się. Umiarkowany czas snu to około 8 godzin w ciągu doby.

 

"Kobieca viagra" powraca na rynek farmaceutyczny

Amerykański koncern Sprout Pharmaceuticals ponownie wprowadza na rynek zatwierdzony w 2015 roku lek Addyi, który zwiększa libido u kobiet. Cena leku będzie wynosić 400 dolarów, czyli o 50 procent mniej niż pierwotna cena sprzed kilku lat.

 

 

Addyi stał się popularny, ponieważ został okrzyknięty żeńską wersją Viagry. Istnieje jednak duża różnica między tymi dwoma lekami. Viagra koncentruje się na funkcjach fizjologicznych i poprawia erekcję. Lek stymuluje prawidłowy przepływ krwi do męskich narządów płciowych.

Z drugiej strony, Addyi celuje w funkcje neurologiczne kobiet, aby poprawić ich libido. Lek stymuluje neuroprzekaźniki i chemikalia w mózgach kobiet, co zwiększa apetyt seksualny. Viagra zaczyna działać od 30 do 60 minut po zażyciu tabletki, natomiast Addyi trzeba przyjmować od czterech do sześciu tygodni, aby odczuć działanie leku.

 

Addyi został dwukrotnie odrzucony przez amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków ze względu na możliwe niebezpieczne skutki uboczne, a w szczególności niebezpieczeństwo łączenia leku z alkoholem. Addyi nie jest więc przepisywany kobietom, które mają obniżone libido z powodu problemów w związku lub z powodu skutków ubocznych przyjmowania innych leków.

Środek jest na tyle kontrowersyjny, że Agencja ds. Żywności i Leków wymaga od kobiet podpisania umowy potwierdzającej niebezpieczeństwo spożywania alkoholu i jednoczesne zażywanie Addyi. Pacjenci, którzy spożyją alkohol podczas przyjmowania leku, będą mieli zwiększone ryzyko wystąpienia skrajnie niskiego ciśnienia krwi i omdlenia.

 

Popularne leki obniżają nastrój, a nawet mogą powodować depresję

Najnowsze badania wykazały, że ponad 200 zwykłych leków na receptę może prowadzić do depresji, a nawet samobójstw. Ryzyko wzrasta, gdy leki przyjmowane są jednocześnie. Do listy należą m. in. pigułki antykoncepcyjne, leki obniżające ciśnienie krwi, a nawet środki przeciwbólowe.

 

Naukowcy z University of Illinois w Chicago uważają, że przemysł farmaceutyczny powinien lepiej oznaczać swoje leki, których skutki uboczne to obniżenie nastroju, a nawet depresja. Farmaceuci oraz lekarze powinni również uważać, aby pacjenci nie stosowali tych leków jednocześnie.

W badaniu poddano analizie zażywanie leków przez 26 000 dorosłych Amerykanów w latach 2005-2014. Dane wykorzystane w badaniu zebrano w ramach National Examination Examination of Health and Nutrition.

 

Badanie wykazało, że ponad jedna trzecia osób używała leków, które zwiększają ryzyko depresji, ponieważ nie były one świadome tego możliwego działania niepożądanego. Co gorsza, ponieważ pacjenci byli nieświadomi skutków ubocznych, często zażywali inne leki, które wzmacniały działania niepożądane.

Analiza wykazała, że około 15% dorosłych, którzy jednocześnie spożywali trzy lub więcej leków z listy, rozwinęło depresję podczas ich stosowania. Dla porównania, 7% dorosłych, którzy przyjmowali tylko jeden z tych leków, zachorowało na depresję. Co ciekawe, naukowcy odkryli również, że nastąpił 38-procentowy wzrost spożycia tych leków w latach 2013–2014 w porównaniu do lat 2005–2006. Badania zostały opublikowane w czasopiśmie American Medical Association.

 

Chemikalia znajdujące się we wkładach do e-papierosów mogą prowadzić do chorób serca

Nowe badania pokazują, że palenie e-papierosów ze smakowym wkładem, takim jak mięta, wanilia, czy cynamon, może uszkodzić komórki wyściełające wnętrze serca i naczynia krwionośne. Odkrycia dokonano w trakcie badań laboratoryjnych nad szeroko stosowanymi chemikaliami aromatycznymi w e-papierosach i obserwacji ich wpływu na komórki śródbłonka.

 

W nowym badaniu, opublikowanym w czasopiśmie Arteriosclerosis, Thrombosis i Vascular Biology, naukowcy odkryli związek między chemikaliami stosowanymi w smakowych liquidach a układem sercowo-naczyniowym.

W badaniu, naukowcy pobrali komórki śródbłonka od 21 osób i wystawili je na działanie dziewięciu różnych substancji aromatyzujących. Do tych aromatów należały m. in.: truskawka, banan, mięta, cynamon i wanilia.

Naukowcy odkryli, że wymienione smaki zwiększyły stan zapalny i spowolniły wytwarzanie tlenku azotu w komórkach śródbłonka. Tlenek azotu jest cząsteczką ochronną, odpowiedzialną za rozszerzenie naczyń krwionośnych i regulację przepływu krwi.

„Stany zapalne i spowolnienie wytwarzania tlenku azotu to jedne z pierwszych zmian, które prowadzą do wystąpienia chorób układu krążenia oraz udaru mózgu.” – powiedziała Jessica L. Fetterman, adiunkt medycyny z Boston University School of Medicine w Massachusetts i główny autor badania.

Według amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków, palenie e-papierosów stało się ogromnie popularne i wygrywa w zestawieniu statystycznym z innymi wyrobami tytoniowymi, takimi jak cygara czy fajki wodne. Badanie przeprowadzone w latach 2011–2015 wykazało wzrost o około 900% w zakresie korzystania z e-papierosów, zwłaszcza wśród uczniów szkół średnich.

 

Psychodeliki mogą pomóc w odbudowie zniszczonych komórek mózgowych

Naukowcy odkryli, że substancje psychodeliczne mogą zmieniać komórki mózgowe u szczurów i much. Nowe badania sugerują, że psychodeliki mogą okazac się pomocne w walce z depresją, lękiem, uzależnieniem i zespołem stresu pourazowego (PTSD).

 

Badacze z University of California zaaplikowali substancje, takie jak speedball, DMT i LSD muchom i szczurom podczas kontrowersyjnego eksperymentu. Odkryto, że substancje te doprowadziły do ​​powstania neuronów, tworzących więcej połączeń synaptycznych w ich mózgach. Naukowcy stwierdzili, że LSD było szczególnie skuteczne w tworzeniu tych połączeń w mózgu.

Do tej pory wykorzystywano ketaminę, aby pomóc pacjentom z depresją i uzależnieniem. Jednak problem polega na tym, że substancja ta jest silnie uzależniająca. Psychodeliki mogą walczyć z depresją i innymi zaburzeniami w ten sam sposób, jednak nie są uzależniające.

 

Badania pod kątem wpływu psychodelików na komórki mózgowe póki co nie zostały przeprowadzone na ludziach. Jeden z autorów badań, David E. Olson uważa jednak, że substancje psychodelicznie nie będą używane w leczeniu. Olson twierdzi, że silne halucynacje mogą zniechęcić ludzi do tego typu terapii. Naukowiec twierdzi za to, że dalsze badanie tych substancji może pomóc zrozumieć pewne schematy, które pozwolą na stworzenie bezpiecznych leków.

 

Poranna hipoglikemia – jak jej zaradzić?

Niski poziom cukru we krwi w godzinach porannych zwykle występuje u osób stosujących leki na cukrzycę, ale może pojawiać się także z innych powodów. Zazwyczaj niski poziom cukru we krwi powodować uczucie słabości, a nawet zawroty głowy. Jak poradzić sobie z taką dolegliwością?

Normalny poziom cukru we krwi na czczo dla osoby z cukrzycą wynosi od 70 do 130 mg/dL. Kiedy poziom cukru we krwi spada poniżej 70 mg/dL, ludzie mogą odczuwać objawy hipoglikemii. Pojawiają się one nie tylko u diabetyków, ale także u osób:

  • zażywających leki przeciwcukrzycowe,
  • zażywających leki przeciw zapaleniu płuc, np. pantamidynę,
  • spożywających alkohol, szczególnie posiadając przy tym cukrzycę typu 1,
  • posiadających niewydolność narządu, głównie z powodu przewlekłej choroby nerek lub niedawnej operacji żołądka,
  • posiadających zaburzenia hormonalne,
  • posiadających nagły wzrost aktywności fizycznej,
  • doświadczających wymiotów lub biegunki
  • będących na diecie niskowęglowodanowej
  • w rzadkich przypadkach niski poziom cukru we krwi może być spowodowany nowotworami, które uwalniają insulinopodobne czynniki lub zużywają duże ilości glukozy.

Objawy hipoglikemii

Najczęstszym objawem spadku cukru we krwi jest ból głowy, jednak występuje także szereg innych symptomów. Najpowszechniejsze to:

- uczucie roztrzęsienia,

- wzmożona potliwość,

- utrata koordynacji,

- niepokój,

- drażliwość,

- wyczerpanie,

- zmęczenie,

- zawroty głowy,

- trudności w koncentracji,

- szybkie bicie serca,

- bladość,

- zmiany w osobowości,

- uczucie głodu,

- ból brzucha,

- nudności,

- bóle mięśni,

- rozmazany obraz.

Jeśli hipoglikemia nie jest leczona, jej objawy mogą się nasilić. Wówczas może dochodzić do utraty przytomności oraz drgawek.

 

Każdy, kto doświadcza niskiego poziomu cukru, powinien zgłosić się do lekarza. Osoby z niewydolnością narządową lub mające inne, poważne choroby, powinny wezwać pogotowie.

Leczenie

Leczenie hipoglikemii zależy od jej przyczyny. Gdy sprawcą jest głód, wystarczy spożyć posiłek bogaty w węglowodany, np. naleśniki z owocami. Dobrym sposobem będzie także wypicie szklanki soku owocowego, coca-coli lub zjedzenie batonika.

 

Osoby chore na cukrzyce mogą potrzebować zmiany dawkowania leków lub zmodyfikowania swojej diety. Takie decyzje powinny być jednak podejmowane w porozumieniu z lekarzem.

 

Gdy hipoglikemia jest spowodowana chorobą, taką jak zatrucie pokarmowe, należy pić duże ilości wody lub napoju elektrolitowego. W przypadku nieustępujących objawów wymiotów lub biegunki, należy skontaktować się z lekarzem.

 

Zapobieganie

Najlepszym sposobem na uniknięcie porannej hipoglikemii jest prowadzenie zdrowej, regularnej diety. W tym przypadku należy unikać jadłospisów niskowęglowodanowych oraz objadania się przed snem, szczególnie produktami o dużej zawartości błonnika, który spowalnia wchłanianie glukozy.

 

Czy abstynencja jest tak samo niezdrowa, jak nadużywanie alkoholu?

Badania opublikowane w czasopiśmie naukowym Addiction wykazały, że osoby nadużywające alkoholu oraz abstynenci spędzają znacznie więcej czasu na chorobowym od ludzi spożywających umiarkowane ilości alkoholu. Czy to znaczy, że abstynencja jest tak samo niezdrowa, jak nadużywanie alkoholu?  

 

Naukowcy z Fińskiego Instytutu Zdrowia Zawodowego doszli do zaskakującego wniosku po przeprowadzeniu dwóch oddzielnych ankiet na temat konsumpcji alkoholu. Ponad 45 tysięcy respondentów w Wielkiej Brytanii, Francji oraz Finlandii zostało zapytanych o ich nawyki związane z piciem oraz o to, ile czasu spędzili na zwolnieniu chorobowym w ciągu ostatnich 4-7 lat.

 

Odkryto, że osoby pijące umiarkowane ilości alkoholu posiadają mniej problemów zdrowotnych. Dodatkowo, abstynenci znacznie częściej idą na zwolnienie chorobowe z powodu zaburzeń psychicznych, chorób układu mięśniowo-szkieletowego, schorzeń układu trawiennego oraz chorób układu oddechowego. W przypadku osób nadużywających alkoholu najczęstszą przyczyną zwolnień chorobowych były urazy oraz zatrucia.

Choć pozyskane wyniki mogą budzić kontrowersje, to naukowcy zwracają uwagę na fakt, że związek pomiędzy abstynencją a słabym zdrowiem nie jest przyczynowo-skutkowy, a korelacyjny. Przykładowo wiele chorych osób nie może spożywać alkoholu ze względu na swój stan zdrowia lub przyjmowane leki. Możemy jednak jednocześnie stwierdzić, że tak długo, jak spożywamy alkohol w umiarkowanych ilościach, tak nie jest on szkodliwy dla naszego zdrowia.

 

Zabieg usuwania migdałków u dzieci osłabia odporność na choroby w przyszłości

W ciągu ostatnich dziesięcioleci, miliony dzieci z krajów rozwiniętych przeszły operacje usunięcia migdałków. Te struktury tkanek limfatycznych służą do wywoływania pierwszej linii odpowiedzi immunologicznej na patogeny, które dostają się do dróg oddechowych. Teraz okazuje się, że usuwanie migdałków może negatywnie wpływać na przyszłą odporność ludzi.

Społeczność lekarzy od dawna wierzyła, że brak migdałków nie ma wpływu na odporność dorosłych. Dlatego w przypadku często występujących dolegliwości, takich jak ból gardła czy infekcje ucha, zalecano wycinanie pozornie zbędnej tkanki.

 

Zespół naukowców z Uniwersytetu w Melbourne przeanalizował dokumentację medyczną dotyczącą aż 1,2 mln osób, których stan zdrowia nadzorowano od urodzenia do dziesiątego, a czasem nawet trzydziestego roku życia.

 

Podczas analizy zebranych danych, badacze doszli do wniosku, że osoby, które przeszły w dzieciństwie tonsilektomię (wyłuszczenie migdałków podniebiennych), aż trzy razy częściej doświadczają alergii lub zakażeń górnych dróg oddechowych – w tym astmy, grypy czy zapalenia płuc. Z kolei u osób, które jako dzieci miały wykonaną adonetomię (usunięcie przerośniętego migdałka gardłowego) stwierdzono aż dwukrotnie częstsze występowanie przewlekłej choroby obturacyjnej płuc oraz zapalenia spojówek.

To pierwsze tego typu badanie, które miało na celu ocenę długotrwałego wpływu wycięcia migdałków na zdrowie pacjentów. Autorzy podkreślają jednak, że tak duża próba badawcza nadaje poważną rangę pozyskanym wynikom.

 

W świetle nowych informacji naukowcy zachęcają do niewykonywania dalej tego typu zabiegów, a przynajmniej do poczekania z nimi do momentu, gdy system immunologiczny człowieka całkowicie się rozwinie.

 

Zbyt długi sen również może być szkodliwy dla naszego zdrowia

Niedobór snu wiąże się z problemami między innymi z koncentracją i pamięcią, ale także może negatywnie wpłynąć na nasze zdrowie. Jednak wyniki najnowszych badań ostrzegają, że również zbyt długi sen może być szkodliwy.

 

Japońscy naukowcy z Uniwersytetu z Fukuoka przez okres 10 lat monitorowali stan zdrowia ponad 1,5 tysiąca dorosłych. W tym czasie, 282 uczestników badania zmarło, natomiast u 294 osób rozwinęła się demencja.

 

Naukowcy ustalili, że ochotnicy, którzy spali średnio mniej niż 5 godzin w ciągu doby, byli bardziej narażeni na demencję lub śmierć z jakiejkolwiek przyczyny w porównaniu do osób, które spały 5-7 godzin na dobę. Co ciekawe, zagrożenie dotyczyło także ochotników, którzy spali ponad 10 godzin na dobę.

Badacze zwrócili jednak uwagę, że osoby z niedoborem snu potrafiły zniwelować zagrożenie demencją i śmiercią dzięki wysokiej aktywności fizycznej.

 

Powinniśmy więc pamiętać, że wszystko co w nadmiarze może być dla nas szkodliwe. Najważniejsze jest to, aby we wszystkim mieć umiar i jak się właśnie przekonujemy – dotyczy to także snu.

 

Wyniki badań pojawiły się na łamach czasopisma Journal of the American Geriatrics Society.