Kategorie:
Od dłuższego czasu mówi się o związku pomiędzy zaburzeniami snu a różnymi chorobami neurodegeneracyjnymi. Obecnie pozyskano dowody na to, że nawet jedna noc bez snu może zwiększać ryzyko wystąpienia choroby Alzheimera.
Zespół naukowców z Narodowego Instytutu ds. Nadużywania Alkoholu i Alkoholizmu w stanie Maryland postanowił zbadać poziom blaszek amyloidowych (zmian strukturalnych w mózgu, które wiąże się z chorobą Alzheimera) u zdrowych osób w wieku 30 i 40 lat.
Mózgi uczestników były badane dwa razy, najpierw po dobrze przespanej nocy, a później po 30-godzinnym okresie bezsenności. Wyniki okazały się zatrważające – wzrost blaszek amyloidowych w prawym hipokampie i wzgórzu mózgowym wyniósł aż 5%. Co więcej, u 9 osób odnotowano jeszcze wyższy wzrost blaszek amyloidowych, który wyniósł 16%.
Podobnych obserwacji dokonano u gryzoni, które także pozbawiono snu. Wcześniejsze badania wykazały, że beta-amyloid jest produktem ubocznym przemiany materii i jest usuwany z mózgu podczas snu. Może to sugerować, że jesteśmy w stanie naprawić powstałe szkody poprzez właściwe wysypianie się, jednak jest to także ostrzeżenie dla osób, które często sypiają niewystarczającą ilość czasu.
Skomentuj